2015.09.23

Realizacja przelewu – co zrobić w przypadku pomyłki?

Robisz przelew. Wpisujesz dane odbiorcy i numer konta. Okazuje się jednak, że doszło do pomyłki. Co wtedy? Jeśli zorientujesz się w miarę szybko, bank może cofnąć przelew. Gorzej, gdy pieniądze zasilą już cudze konto. Wówczas droga do ich odzyskania będzie dłuższa, ale na szczęście możliwa.

Błędny przelew. Fot. shutterstock.com

Często realizujemy kilka przelewów jednocześnie, robimy je mechanicznie lub w roztargnieniu. Łatwo wtedy o pomyłkę i błędne wpisanie numeru konta odbiorcy. A nawet jedna zmieniona cyfra może nas kosztować sporo nerwów i czasu. Im później to zauważmy, tym dłużej zajmie nam wyprostowanie sprawy.

Do najczęstszych błędów popełnianych przy dokonywaniu przelewu należy wpisywanie nieprawidłowego numeru rachunku bankowego, błędnych danych odbiorcy oraz błędnej kwoty przelewu.

Błędy w przelewie

Najmniej szkodliwą pomyłką jest wpisanie nieprawidłowych danych odbiorcy. Dla banku najważniejszy jest i tak numer konta. Jeśli jest prawidłowy, to środki trafią pod właściwy adres. W tym przypadku nie mamy się więc czym martwić.

Nieco gorzej jest w sytuacji, gdy wpiszemy niepoprawną kwotę przelewu. Bank ją zrealizuje, bo nie jest w stanie odczytać naszych prawdziwych intencji. Nie wie bowiem, czy zamierzamy przesłać 40 czy 400 zł. Czasami więc źle postawiony przecinek zmienia diametralnie wysokość naszego przelewu. W tym przypadku pozostaje nam skontaktować się z odbiorcą i poprosić o korektę kwoty. Bank nie zrealizuje jednak przelewu, jeżeli jego kwota jest większa niż saldo na koncie.

W zdecydowanie najtrudniejszej sytuacji będziemy, gdy dokonamy przelewu na błędne konto. Banki na szczęście wprowadziły odpowiednie zabezpieczenia, które w pewnym stopniu eliminują pomyłki. Służy do tego system obsługujący detaliczne rozliczenia międzybankowe w Polsce – 26 cyfr Elixir. Jak wyjaśnia Roman Grzyb, ekspert z PKO Banku Polskiego, błędne wpisanie cyfr sprawi, że liczba kontrolna całego numeru nie będzie się zgadzać – dzięki temu dowiemy się, że dane konto nie istnieje i przelew nie zostanie zrealizowany, bank zaś od razu nas o tym zawiadomi.

Podobnie będzie w sytuacji, gdy wpiszemy mniej lub więcej niż 26 cyfr,albo gdy skopiujemy numer konta. W tym ostatnim przypadku pojawi się komunikat, by na wszelki wypadek go sprawdzić. Oczywiście, jeśli przelewu dokonujemy przez internet.

Gorzej, gdy numer konta istnieje – nawet jeśli zmienimy jedną z cyfr. Wówczas nasze pieniądze trafią na cudze konto. Czyje? Nie zawsze będziemy wiedzieć. Jest to możliwe, bo system bankowości elektronicznej weryfikuje tylko poprawność numeru, nie sprawdza natomiast czy zgadzają się dane i adres. A skoro nie pojawia się komunikat, że konto jest niepoprawne, to przelew wychodzi do odbiorcy.

Szybka reakcja, szybkie cofnięcie

Jeżeli dojdzie do pomyłki i przelew zostanie zrealizowany, wówczas musimy jak najszybciej skontaktować się z bankiem, w którym mamy konto. Gdy szybko zadziałamy, być może uda się jeszcze anulować błędny przelew. Niektóre banki udostępniają taką możliwość z poziomu serwisu transakcyjnego banku, jeśli przelew nie został wykonany jeszcze przez bank. W niektórych przypadkach jest to także możliwe za pośrednictwem call centre banku.

Jednak nie we wszystkich bankach klient może samodzielnie cofnąć przelew z poziomu bankowości internetowej. Niektóre z instytucji finansowych zastrzegają sobie w regulaminach, że przelewu zleconego przez internet z datą bieżącą cofnąć nie można. Możliwe jest to tylko w przypadku polecenia przelewu z odroczoną datą płatności. W wielu przypadkach jedynym sposobem na anulowanie przelewu jest z kolei osobista wizyta w oddziale banku i podpisanie odwołania transakcji.

Gdy jednak przelew znalazł się na koncie odbiorcy, anulowanie z poziomu banku nadawcy nie jest już możliwe. Co wtedy? Jednym sposobem jest kontakt z bankiem. Banki z reguły nie odmawiają klientom pomocy, ale są też takie, które powołują się na orzeczenie Sądu Najwyższego z grudnia 2008 roku, mówiące o tym, że mają obowiązek wykonać zlecenie zgodnie z jego przeznaczeniem oraz zasadami pożycia społecznego. Oznacza to, że do ich zadań nie należy odzyskiwanie źle przelanych pieniędzy. – Bank zazwyczaj oferuje pomoc klientowi, gdy ten zgłosi się z prośbą o pomoc w odzyskaniu płatności. Nie jest to jednak reklamacja, bo nie ma do niej podstaw, a jedynie dyspozycja – wyjaśnia Roman Grzyb.

Nasze pieniądze na cudzym koncie

Kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości". Tak mówi kodeks cywilny. Oznacza to więc tyle, że osoba przypadkowo „obdarowana” ma obowiązek zwrotu nieoczekiwanej wpłaty, bo jest to bezpodstawne wzbogacenie.

– W takiej sytuacji należy za pośrednictwem banku - wysłać do przypadkowego odbiorcy wezwanie do zapłaty. Bank, co prawda nie ujawni danych odbiorcy, ale pomoże klientom jako pośrednik w ich odzyskaniu. Wezwanie, które zamierzamy wysłać nieuprawnionemu odbiorcy pieniędzy powinno określać kwotę podlegającą zwrotowi, termin zwrotu i numer rachunku, na który pieniądze powinny zostać odesłane – dodaje Roman Grzyb

W takich sytuacjach odbiorca, do którego przez pomyłkę trafiły pieniądze, powinien dokonać ich zwrotu na podane w wezwaniu konto bankowe. Jeżeli mimo takiego wezwania uchyla się od zwrotu naszych środków, jedynym skutecznym sposobem na ich odzyskanie jest oddanie sprawy do sądu. Jednak bank już nie jest stroną w takiej sprawie.

Kosztowna pomyłka

Bank za pomoc, jakiej udzielił klientowi, który dokonał omyłkowego przelewu, może pobrać opłatę. Według bankowców, wdrożenie dodatkowej procedury z winy klienta wymaga dodatkowej pracy instytucji. Opłata za taką usługę waha się w granicach 60-120 zł.

Dyspozycję do banku w związku z pomyłką w przelewie klient może zgłosić w ciągu 13. miesięcy od momentu zaistnienia okoliczności.

Przy dokonywaniu przelewów niezwykle ważne jest, by sprawdzić, czy numer rachunku odbiorcy jest prawidłowy, a także, czy wpisana kwota jest poprawna. Moment nieuwagi może nam bowiem przysporzyć wielu niepotrzebnych stresów.

Jan Zamojski
Ekspert rynków finansowych

Czytaj także:

Bezpieczne płatności w internecie

Autoryzacja operacji bankowych: zdrapka, kody SMS czy token?

loaderek.gifoverlay.png