Uzależnienie od internetu – choroba XXI w.?
Jest wszechobecny i przydatny praktycznie w każdym aspekcie życia: od pracy, przez rozrywkę, aż po zakupy oraz związki i relacje z ludźmi. Czy jesteśmy jeszcze w stanie poradzić sobie bez internetu?
Od czasu wysłania pierwszego na świecie e-maila (29 października 1969 roku) internet rozwija się z niesamowitą prędkością, trudną do przewidzenia nawet dla profesjonalistów. W 1977 roku Ken Olsen, założyciel jednej z pierwszych firm informatycznych Digital Equipment Corporation, stwierdził, że „Nie ma powodu, aby ktokolwiek chciał mieć w domu komputer”. Niedługo potem okazało się, jak bardzo się mylił.
Jak żyć… bez internetu?
Według statystyk ITU World Communication w 2013 roku już 2,7 miliarda ludzi na świecie, czyli 40 proc. populacji, miało dostęp do sieci i to nie tylko dzięki pecetom. Po raz pierwszy częściej korzystaliśmy z sieci na smartfonie czy tablecie niż na komputerze, a to oznacza, że aby być online, wystarczy sięgnąć do kieszeni. Według szacunków Tomi Ahonen sięgamy po telefon średnio 150 razy dziennie i często tylko po to, by skontrolować Facebooka czy Twittera.
Surfowanie w internecie może być świetnym sposobem na rozrywkę, załatwienie codziennych spraw czy pracę i naukę. Niestety, przebywanie online 24 godziny na dobę może w niektórych przypadkach przynieść więcej szkody niż pożytku. Niekontrolowane, częste logowanie się do sieci powoduje problemy w pracy, w związkach, utratę poczucia czasu, może wręcz prowadzić do depresji i silnego stresu. Zespół uzależnienia od internetu (ZUI, z ang. IAD - Internet Addiction Disorder) stał się już rozpoznawalnym schorzeniem uznawanym w wielu krajach, np. w Chinach. Na przedmieściach Pekinu już w 2004 roku otwarto specjalną klinikę do walki z tym typem uzależnienia. W większości przebywają w niej młodzi ludzie obsesyjnie sięgający po gry online. Obecnie właśnie w Chinach oraz innym azjatyckim państwie, Korei Płd., najwięcej osób cierpi na ZUI (szacuje się, że ok. 30 proc. społeczeństwa).
Jednym z największych ośrodków zajmujących „siecioholikami” jest amerykański ośrodek Center for Internet Addiction Recovery z Bradford, którego założycielką jest dr Kimberly Young. Jako jedna z pierwszych opracowała ona kompleksowy plan leczenia ZUI, który nazwała Poznawczo-Behawioralną Terapią Uzależnienia od Internetu (z ang. CBT-IA).
Kto jest szczególnie narażony?
Internetowy nałóg dotyka nie tylko nastolatków. Według naukowców z Northampton Business School równie mocno narażeni na zgubne skutki uzależnienia od internetu są najlepsi pracownicy, którzy sprawdzają firmowe e-maile po pracy. Pracoholicy, którzy praktycznie zawsze są online, mogą nabawić się depresji czy nerwicy, a symptomy „odstawienia” komputera są podobne do tych, które dotykają narkomanów czy alkoholików.
Sprawdź, czy jesteś uzależniony od internetu – test opracowany przez dr Young:
- Czy czujesz się zaabsorbowany internetem – myślisz o poprzednich bądź następnych pobytach w sieci?
- Czy czujesz potrzebę używania internetu przez coraz dłuższy czas?
- Czy miałeś nieudane próby kontroli, ograniczenia czasu lub zaprzestania korzystania z internetu?
- Czy czułeś się niespokojny, markotny, zirytowany, gdy próbowałeś ograniczać czas w internecie lub zaprzestać korzystania z niego?
- Czy zdarza ci się surfować w sieci dłużej niż pierwotnie planowałeś?
- Czy ryzykujesz utratę ważnych relacji, czasu do nauki, innych zainteresowań z powodu internetu?
- Czy zdarzyło ci się skłamać komuś z bliskich, terapeucie nauczycielowi itp., aby ukryć narastający problem z korzystaniem z internetu?
- Czy używasz internetu jako sposobu na ucieczkę od problemów lub „leku” na pogorszony nastrój (uczucia bezradności, winy, lęku, depresji)?
Co najmniej 5 odpowiedzi „TAK” oznacza, że jesteś uzależniony od internetu i możesz traktować go jako ucieczkę od rzeczywistości.
4 odpowiedzi „TAK” wskazują, że masz tendencję do uzależnienia od internetu i swój wynik powinieneś traktować jako ostrzeżenie.
3 lub mniej odpowiedzi „TAK” to dobra wiadomość – nie masz wcale lub masz niewiele objawów uzależnienia od internetu.
Jakie korzyści daje „ucieczka” z sieci?
O ile niebezpiecznego uzależnienia można uniknąć, to trudno całkowicie odciąć się od sieci. Paul Miller, 26-letni dziennikarz z “The Verge”, postanowił przeprowadzić eksperyment i przez rok, od maja 2012 do maja 2013, żył zupełnie bez internetu. Nie sprawdzał Facebooka, Instagrama, e-maila, nie wpisał nic w Google i nie obejrzał ani jednego wideo na YouTubie. Co zyskał?
Okazuje się, że, według siebie, niewiele. W wywiadzie dla stacji ABC News stwierdził, że jego eksperyment się nie powiódł. Miał odnaleźć siebie, znaleźć więcej czasu na czytanie książek, zainwestować czas w kontakty z rodziną i przyjaciółmi. Jednak okazało się, że brak dostępu do internetu wcale nie ułatwił osiągnięcia tych celów. W bibliotekach, do których chodził, zamiast książek były komputery, a kontakt z niektórymi członkami rodziny był znacznie utrudniony, bo Paul nie mógł używać Skype'a.
Dwóch amerykańskich pisarzy zdecydowało, że pozbędą się internetu z domu i będą wchodzić do sieci w sposób planowany i ograniczony. W ich przypadku pomysł podziałał – nie są kompletnie odizolowani od rzeczywistości wirtualnej, ale chwalą sobie to, że mają teraz więcej czasu na rozmowy z ludźmi, czytanie książek, ćwiczenia czy po prostu myślenie. Porównują internet do słodyczy, które w nadmiarze są niezdrowe, ale rozsądnie dozowane nie przyniosą szkody dając dużo przyjemności.
Bez internetu żyć nie warto?
Z przeprowadzonych eksperymentów wynika, że życie bez internetu jest możliwe, ale nie oznacza, że jest lepsze i bardziej wartościowe. Żeby uniknąć zgubnych skutków nadmiernego korzystania z sieci, warto jednak wprowadzić pewne ograniczenia, zwłaszcza jeśli zaczniemy zauważać symptomy uzależnienia. Czas, który zamiast w internecie spędzimy w „realu”, może nie tylko pomóc w zwiększeniu produktywności w pracy, ale, co równie ważne, w budowaniu wartościowych relacji z innymi ludźmi.
Redakcja Bankomanii
Czytaj także:
Portale społecznościowe pomocą w zdobyciu
Zarabianie: jakie możliwości daje sieć?
Bankofinanse
02019.07.15Dziś Dzień bez Telefonu Komórkowego! Jak go przeżyć?
więcej15 lipca obchodzimy Światowy Dzień bez Telefonu Komórkowego. Co to znaczy dla klientów Banku? Nasze IKO będzie działać, jak zawsze, bez zarzutu.
Z Banku
02019.07.15100-lecie Banku – nasze placówki. Oddział 1 PKO Banku Polskiego w Białymstoku
więcejNajwiększy białostocki oddział PKO Banku Polskiego mieści się w historycznym centrum stolicy Podlasia. Pięknie odrestaurowaną, zabytkową kamienicę przy Rynku Kościuszki 16, w której swoją siedzibę ma Oddział 1, odwiedzają nie tylko stali klienci, ale także wielu turystów.
Z Banku
02019.07.11Filmowy cykl „Bank śmiałych decyzji”: innowacje bankowe
więcejCo Polacy wiedzą o nowych technologiach i nowoczesnej bankowości? Dowiemy się tego oglądając trzeci odcinek cyklu „Bank śmiałych decyzji”.
Bankofinanse
02019.07.11Polacy robią zakupy w internecie. Dołącz do nich i płać z IKO
więcejAż 62 proc. wszystkich polskich internautów dokonuje internetowych zakupów. Oznacza to wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem, gdy w sieci zaopatrywało się 56 proc. ankietowanych – wynika z najnowszego raportu Gemius. Zestawienie pokazuje, że zakupy online to dla nas codzienność i wygoda – także pod względem płatności.
Bankofinanse
02019.07.11e-Paragon – cyfrowe potwierdzenie płatności
więcejTradycyjne dowody płatności wkrótce nie będą nam już potrzebne. Ich cyfrowym odpowiednikiem zostanie e-Paragon, powiązany z naszym kontem bankowym oraz debetową kartą płatniczą. Usługa jest już dostępna w bankowości elektronicznej PKO Banku Polskiego. Aby z niej korzystać, wystarczy zalogować się do konta i uruchomić odpowiednią usługę.
Bankofinanse
02019.07.11Czym się różni kantor internetowy od kantoru stacjonarnego?
więcejMusisz sprzedać lub kupić walutę obcą – co robisz? Jeśli pierwsze, co przychodzi ci do głowy, to udanie się do kantoru stacjonarnego, być może powinieneś poznać praktyczniejszy sposób. To korzystanie z kantoru online. Jak działa i czy jest wygodniejszy?