2016.03.07

O jedenastolatku, który chciał strzelać do wroga - Henryk Atemborski ps. "Pancerny"

W wieku 75 lat, w niecały rok, objechał rowerem całą Europę. Nocował wyłącznie w namiocie. "Gdy temperatura spadła poniżej 10 stopni Celsjusza, odmroziłem sobie uszy. Ale co tam (...) ja już chyba całe życie będę partyzantem" - wspomina. Jeździ na motorze, od 2012 roku należy do klubu "morsów". Uwielbia spotkania z młodzieżą. Prowadzi bloga i aktywnie korzysta z Facebooka.

Henryk Atemborski ps. "Pancerny" - o jedenastolatku, który chciał strzelać do wroga

Brygada Świętokrzyska Narodowych Sił Zbrojnych to legenda polskiej partyzantki schyłku II wojny światowej. Żołnierze walczący nie z jednym, a z dwoma okupantami: niemieckim i sowieckim. Formacja, o której do niedawna albo nie mówiło się wcale, albo którą próbowano odsądzić od czci i wiary. Dopiero od niedawna historia zaczyna przyznawać Brygadzie właściwe jej miejsce. "Bohun", "Jaxa" czy "Zaremba" - jej dowódcy - mają już swoje miejsce na łamach historii. Nie mniej pasjonujące są jednak losy szeregowych żołnierzy formacji. Poznajmy historię jednego z nich.

Henryk Atemborski ps. "Pancerny" pierwszy raz do wroga strzelał już na początku września 1939 roku, kiedy niemieckie zagony pancerne dotarły do przedmieść stolicy. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że nasz bohater miał wówczas lat... 11.

Wychowany w rodzinie o bogatych tradycjach wojskowych swoje pierwsze w życiu strzały oddał z karabinu dziadka, pamiętającego I wojnę światową. Gdy jego ojciec opowiedział o tym stacjonującym w pobliskiej kamienicy ułanom, ci sprezentowali młodemu bohaterowi szablę. Wraz z nią otrzymał przydomek "Małego Pancerniaka", z którego wziął się jego późniejszy konspiracyjny pseudonim.

Na następną okazję strzelania do wroga przyszło naszemu bohaterowi czekać kilka lat, do czasów partyzanckich. Marzeniem "Małego Pancerniaka" było dostanie się w szeregi Armii Krajowej. Do partyzantki nie przyszedł z gołymi rękami. Sprytny chłopak zdążył na własną rękę zgromadzić pokaźny arsenał granatów i amunicji wszelkiego rodzaju. Nie został jednak przyjęty z powodu wieku, a cała jego zdobycz znalazła się w rękach AK.

Wściekły, nie zrezygnował ze swoich planów. Postawił na inną formację - Narodowe Siły Zbrojne. Znalazł się w oddziale słynnego "Żbika", a następnie u kpt. "Kazimierza", u którego służyli najmłodsi żołnierze formacji. W oddziale przeszedł twardą szkołę, której nie powstydziłaby się francuska Legia Cudzoziemska. Mordercze treningi, warty, ćwiczenia z bronią - wszystko po to, żeby z chłopaków zrobić prawdziwych żołnierzy. Starcia z wrogiem, nocne forsowne marsze, niemalże brak odpoczynku. Ranny w nogę, nie zdołał przedrzeć się z Brygadą na Zachód. Dostał na odchodne dwa granaty. Jeden dla siebie. Tak na wszelki wypadek. Później, w rodzinnej miejscowości, nazbiera ich więcej. Co jakiś czas będzie urządzać kontrolowane wybuchy ku wściekłości miejscowej MO.

Po wojnie jako licealista został aresztowany przez UB. W śledztwie nie brakowało mu fantazji, umiejętnie wyprowadzał w pole przesłuchujących. Zwolniony po kilku miesiącach, był nieustannie inwigilowany. Względny spokój odzyskał dopiero na fali odwilży po śmierci Stalina.

W okresie Polski Ludowej i III RP niespokojny duch nie opuszczał "Pancernego". Dał się poznać jako aktywny działacz społeczny, założyciel PTTK WSK Mielec, przewodnik i instruktor krajoznawstwa. W jednym z wywiadów tak sformułował swoją życiową dewizę - niczym się nie przejmować i wszystko brać na wesoło.

 

 

Piotr Żywiecki

 

Na podstawie:

  1. Cykl „Głos bohatera”, odc. 7 Henryk Atemborski ps. „Pancerny”, http://glosbohatera.com.pl/filmy/glos-bohatera-7-henryk-atemborski-ps-pancerny/; dostęp na dzień 28.02.2016
  2. Szacki Antoni, Byłem dowódcą Brygady Świętokrzyskiej NSZ. Pamiętnik dowódcy, wspomnienia żołnierzy, dokumenty, Warszawa-Kraków 2014
  3. Jaxa-Maderski Jerzy, Na dwa fronty. Brygada Świętokrzyska NSZ. Przeciwko Niemcom, Sowietom i komunistom, Warszawa 2013
  4. Tekst "Henryk Pancerny – aktywny tryb życia...", http://narodowygrodzisk.bloog.pl/id,342159215,title,Henryk-Pancerny-aktywny-tryb-zycia,index.html?smoybbtticaid=616916; dostęp na dzień 28.02.2016
  5. "Jedne czasy mijają..." – partyzant spotkał się z młodzieżą. http://www.krosnocity.pl/index.php/aktualnosci/fakty/krosno/item/11307-jedne-czasy-mijaja-paryzant-spotkal-sie-z-mlodzieza.html; dostęp na dzień 29.02.2016
  6. Profil Henryka Atemborskiego na facebooku. https://www.facebook.com/henryk.atemborski?fref=photo ; dostęp na dzień 29.02.2016

 

Pamiętamy!

Wszystkie wydarzenia związane z obchodami Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych wspiera PKO Bank Polski, który ponadto jest sponsorem biegów "Tropem Wilczym" w Świdniku i Stalowej Woli. Bank przez niemal 100 lat swojej obecności na rynku finansowym odegrał ważną rolę w polskiej gospodarce i historii. Jest społecznie odpowiedzialną instytucją, dla której wolność i przywiązanie do tradycji to naturalne wartości. Od lat angażuje się w działania utrwalające świadomość narodową i popularyzuje idee nowoczesnego patriotyzmu. Misję kształtowania tożsamości narodowej oraz popularyzacji historii i tradycji Bank realizuje m.in. poprzez patronaty. Jest partnerem wydarzeń organizowanych przez Muzeum Powstania Warszawskiego czy odbywającej się pod hasłem „Zabiegaj o pamięć” Warszawskiej Triady Biegowej.

 

Czytaj także:

Między "Szczerbcem a "Łupaszką" - Józef Bandzo ps. "Jastrząb"

Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Pamiętamy!

loaderek.gifoverlay.png