Triada Biegowa wystartowała

Piękna pogoda, prawie 4 tysięcy biegaczy na starcie, dziecięce biegi z maskotką i rodzinny piknik na zakończenie. Tak rozpoczęliśmy w tym roku cykl "Zabiegaj o pamięć". Biegiem Konstytucji 3 Maja rzecz jasna. Blisko 700 osób wystartowało z kartką "biegnę dla Emila".

Fot. D. Kalamus

Od rana spacerując na warszawskim Powiślu można było dostrzec powtarzający się skład osobowy. Dwójka dorosłych w granatowych koszulkach biegowych, koło nich dziecko albo dwójka maluchów. Też w biegowych trykotach, tyle, że dzieciarnia z maskotką w ręku. Roszadę rozwiązali państwo Tarnowscy. - Ja z mężem startuje w biegu głównym, Oliwia w biegu dzieci. Maskotka? Organizatorzy prosili, żeby dzieci zabrały ze sobą pluszaki, te mają potem trafić do szpitalnego domu dziecka. Oliwka długo nie mogła się zdecydować. Miś czy lalka, wreszcie postawiła na misia - opowiadała pani Karolina.

7 letnią Oliwkę zagadnęliśmy i o maskotkę i o bieganie. - Lubię biegać. Żadna koleżanka nie biega szybciej ode mnie, tylko niektórzy chłopcy w klasie - westchnęła i mówiła dalej - Misia mam dla chorych dzieci, bo one nie mają zabawek. Ja mam dużo i mogę im jedną oddać.

To jeszcze głowa rodziny. - W ubiegłym roku nas tu nie było. Wyjechaliśmy na majówkę. Tym razem wiedzieliśmy, że zostaniemy w domu i stąd decyzja o biegu. Słyszałem, że to jedyny z triady biegowej, w którym nie ma problemów z zapisami. Na szczęście nie uwierzyłem. Zabukowałem miejsca dla siebie i rodziny pierwszego dnia zapisów. Potem znajomi opowiadali, że zostali odprawieni z kwitkiem. Wolnych miejsc nie był na długo przed imprezą. Na szczęście nam się udało i jesteśmy tu dziś we trójkę - cieszył się pan Marek.

• 26. Bieg Konstytucji 3 Maja to pierwsze w tym roku zawody z cyklu Warszawskiej Triady Biegowej, którą od kilku lat wspiera PKO Bank Polski. Na mecie zameldowało się 3740 uczestników, w tym ponad 100 pracowników sekcji biegowej Banku. Prawie 700 osób wzięło udział w akcji charytatywnej "biegnę dla Emila".

  – Byliśmy pod wrażeniem liczby biegaczy oraz chętnych do pomocy w naszej akcji charytatywnej na rzecz Emila. Dziękujemy i gratulujemy wszystkim zawodnikom, szczególnie tak licznej grupie pracowników z sekcji biegowej Banku – powiedziała Anna Kowalska, dyrektor ds. sprzedaży w Regionalnym Oddziale Detalicznym PKO Banku Polskiego w Warszawie, która uczestniczyła m.in. w otwarciu biegu oraz dekoracji zwycięzców. – Imprezie jak zawsze towarzyszyła niezwykła atmosfera. Jestem przekonana, że podobne emocje czekają nas na Biegu Powstania Warszawskiego 23 lipca i Biegu Niepodległości 11 listopada. Już teraz zapraszam do udziału w tych wydarzeniach – zachęcała Anna Kowalska.
  
  

To przed imprezą, a w jej trakcie obserwując wszystko z boku nie można było się nie uśmiechnąć się w duchu, kiedy wystartowały biegi dzieci. Te starsze zorientowane, jako tako w rywalizacji, podążały do mety w najkrótszym możliwym czasie. Z młodszymi było inaczej. Potrafiły przystanąć w strefie kibicowania PKO Banku Polskiego i zapatrzyć się na bębniarzy. Sporą grupę transportowali rodzice, jeszcze inne skupiały się bardziej na maskotkach taszczonych pod pachą. Uroku pod dostatkiem.

Fot. D. Kalamus

W przypadku dojrzałego towarzystwa koncentracja była większa, byli też i tacy, którzy przyjechali do Warszawy z daleka, żeby sprawdzić się z najlepszymi. Mazurskie małżeństwo Beata i Bartek Osiorowie zameldowało się w pierwszej dziesiątce. Bartek był 10, Beata zajęła 6 miejsce w klasyfikacji generalnej.  - Na start namówiła nas znajoma. Wystarała się o pakiety startowe, a to podobno nie było łatwe, więc nie mogliśmy zawieść. Startujemy często i na różnych dystansach. Począwszy od "piątki" skończywszy na maratonie. Dziś biegło się dobrze, choć może było nieco za ciepło. Trasa fajna, ale nie mogę powiedzieć, żeby była najszybsza. Podbieg na trzecim kilometrze sprawił, że dobre pół minuty po tym jak go pokonałam, nogi miałam jak z waty. O życiówkach mogliśmy zatem zapomnieć - relacjonowała Beata.

Bartka podpytaliśmy nie o sam bieg, lecz o historyczny kontekst imprezy. Dobrze trafiliśmy, bo biegacz z Mazur na co dzień jest nauczycielem wychowania fizycznego. - Po pierwsze nie drzemałem na lekcjach historii i wiem, że Konstytucja 3 Maja była drugim takim dokumentem na świecie i pierwszym w Europie. Wiem też, że do dziś w jakiejś mierze z niej korzystamy, a poza tym znajomy historyk podpowiedział mi, że współtworzył ją wybitny oświeceniowy filozof Jan Jakub Rousseau. To przecież postać kluczowa dla Rewolucji Francuskiej i to akurat wiem bez podpowiedzi kumpla po historii - podsumował z uśmiechem.

Kończąc relację z 26. Biegu Konstytucji bardzo dziękujemy osobom, które pobiegły dla 5-letniego Emila. Chłopiec ma wadę serca i jego rodzicom potrzebne są środki na skomplikowaną operację. Fundacja PKO Banku Polskiego dobrym zwyczajem przekaże wsparcie na leczenie chłopca, bo jak zwykle nie było problemów, żeby odpowiednio liczna grupa uczestników przypięła do koszulek kartkę z napisem "biegną dla…".

Krzysztof Łoniewski
Dziennikarz programu III Polskiego Radia 

• Zwycięzcą Biegu Konstytucji 3 Maja został już po raz trzeci Mariusz Giżyński z WKS Grunwald Poznań, wielokrotny medalista mistrzostw Polski na długich dystansach oraz ambasador tegorocznego biegu. Trasę pokonał w 14 minut i 52 sekundy. - Cieszę się z wygranej. Było wielu kibiców na trasie. Uważam, że taki aktywny sposób obchodzenia narodowych świąt, kultywowania tradycji jest bardzo dobrym pomysłem - mówił na mecie Mariusz Giżyński. Najszybszą zawodniczką okazała się Karolina Pilarska z WKB Meta Lubliniec, z czasem 17 minut i 26 sekund. W klasyfikacji ogólnej zajęła 15-tą pozycję. - Ta trasa nie jest idealna do biegów po rekord życiowy. Mimo wszystko jestem zadowolona z czasu. Mocny 400-metrowy podbieg na Agrykoli trochę dał w kość i ciężko później było znów się rozpędzić. Bieg był też dobrym przetarciem przed Mistrzostwami Polski na 10 000 m, które odbędą się za dwa tygodnie w Białogardzie - mówiła Karolina Pilarska.
  
  

Czytaj także:

PKO Bank Polski zaprasza na bieg z okazji Dnia Europy w Gdyni

Jakim typem biegacza jesteś?