2013.07.17

Dziecko w świecie finansów

W tym roku wakacje dla polskich dzieci zaczęły się wyjątkowo. Oprócz pięknej pogody i odpoczynku od nauki od 1 lipca w każdym oddziale PKO Banku Polskiego mogą skorzystać ze specjalnej oferty – PKO Junior.

To jedyne w Polsce i prawdopodobnie na świecie konto dla dzieci poniżej 13. roku życia. Dostęp do niego jest możliwy za pośrednictwem specjalnego serwisu bankowości internetowej dedykowanej najmłodszym, wzbogaconego o elementy edukacji finansowej.

  • Dzięki PKO Junior dziecko, pod nadzorem rodzica, uczy się świadomie zarządzać budżetem: oszczędza na określone cele, inicjuje przelewy, doładowuje telefon komórkowy, realizuje stawiane przez rodziców wyzwania.

Minimum formalności
Konto dla dziecka jest bezpłatne, bezpieczne i powiązane z kontem rodzica – dowolnym rachunkiem ROR z oferty Banku bądź przygotowanym specjalnie na potrzeby oferty Juniora rachunkiem PKO Konto Rodzica. Opiekun prawny może otworzyć je podczas jednej wizyty w dowolnym oddziale Banku. Funkcjonalności serwisu PKO Junior powiązane są z Aplikacją Rodzica w serwisie bankowości internetowej iPKO, poprzez którą rodzic ma pełny wgląd w rachunek dziecka i akceptuje inicjowane przez nie operacje.

Maksimum korzyści
Rachunek jest bardzo dobrze oprocentowany – 4,5 proc. do 2,5 tys. zł naliczane w ramach tygodniowej kapitalizacji odsetek. Ale rozwiązania finansowe to tylko część zalet tej oferty. Rodzice dostają bowiem do ręki doskonałe narzędzie edukacyjne. Nowoczesny serwis transakcyjny PKO Junior dostosowany do wieku i gustu najmłodszych sprawia, że nauka oszczędzania staje się zabawą. Samodzielne zarządzanie łatwym i przyjaznym dla malucha kontem uczy oszczędzania, motywuje do wytrwałości w działaniu i pozwala zrozumieć funkcję pieniędzy.

Zobacz także: demo serwisu

Naukę czas zacząć
Dzieci w wieku od 10 do 12 lat deklarują, że wiedzą już, co to jest bank, konto, lokata, odsetki czy procent. Czterolatki dopiero zaczynają rozumieć pojęcie pieniądza. Ale to właśnie wtedy rodzice powinni rozpoczynać edukację finansową swoich pociech – wyjaśnia Katarzyna Sekścińska, psycholog z Uniwersytetu Warszawskiego. – Pięcio- czy sześciolatek będzie miał jeszcze pewne trudności w zrozumieniu systemu bankowego czy mechanizmu oprocentowania, ale i bez tego może zacząć oszczędzać na wymarzone przez siebie cele. Dawanie dziecku kieszonkowego na własne wydatki nie tylko uprzyjemnia lata szkolnej beztroski. Spełnia też istotną funkcję wychowawczą, pozwalając na naukę gospodarowania swoimi pieniędzmi. Uczy odraczania gratyfikacji. Już samo myślenie o pieniądzach pozwala dzieciom być wytrwałym i skutecznym – uważa psycholog.

Wsparcie malucha
Badania pokazują, że częściej oszczędzają dzieci, którym rodzice pomagają w edukacji finansowej. Służą temu również wyzwania – specjalna funkcjonalność w ofercie Juniora umożliwiająca rodzicom wyznaczanie dziecku zadań. Rodzic może określić wyzwania w czterech obszarach: odpowiedzialności (np. opieka nad zwierzęciem), planowania (np. lista zakupów), systematyczności (np. mycie rąk) i wytrwałości (np. składanie ubrań). Każde wyzwanie ma swój termin realizacji oraz nagrodę, którą także określa rodzic, ale o tym, czy dane wyzwanie podjąć, decyduje samo dziecko.

Zobacz także: Uczymy dzieci oszczędzania - na tablecie

Nie jestem zwolennikiem finansowego wynagradzania dzieci za dobre zachowanie, wykonanie obowiązków domowych czy dobre oceny – stwierdza Romek, tata ośmioletniej Tosi, dziewięcioletniego Jędrka, jedenastoletniego Szymona i trzynastoletniej Oli. – Oczywiście nagroda może być i często powinna, dlatego bardzo się cieszę, że w aplikacji Junior zaproponowano tyle różnych sposobów motywowania dziecka, jak wspólna wyprawa w ciekawe miejsce, wyjście do teatru czy kina. Zależy nam, aby uczyć najmłodszych również bezinteresowności. To nie nagroda powinna być motywem ich starań o dobrą ocenę, tylko własna satysfakcja ze świetnie odrobionych lekcji – dodaje.

Inne podejście w zakresie finansowego motywowania ma Alicja, mama ośmioletniego Krzysia i sześcioletniej Kasi: – Pieniądze są ważną częścią naszego życia. Moje dzieci mają swoje domowe obowiązki (porządek w pokoju, sprzątnięcie po posiłku, wyniesienie śmieci i wyjście z psem). Za ich wykonanie co tydzień otrzymują niewielkie kieszonkowe – 5 złotych. Dzięki temu uczą się, że czyny mają swoje konsekwencje, pracę należy wykonywać dobrze i jak najlepiej zarządzać swoim minibudżetem. Krzyś marzy o aparacie fotograficznym. Obiecałam mu, że jeśli zbierze połowę kwoty, to resztę mu dołożymy. W ten sposób wspieramy go w wytrwałości w dążeniu do celu oraz nagradzamy właściwe decyzje, które przyczyniają się do jego rozwoju – mówi Alicja.

Wybór nagród czy motywatorów, jakie rodzice mogą stosować, jest ogromny. Część propozycji została już ujęta w serwisie PKO Junior, ale rodzice mogą też ustalać własne. – Dziecko może oszczędzać na rower, prezent dla mamy lub po prostu mieć pieniądze. To od niego zależy, który z tych motywów przyjmie. One stanowią odzwierciedlenie wartości dziecka, a nie odwrotnie – kończy Katarzyna Sekścińska.

Iwona Wardzyńska-Kaźmierczak

loaderek.gifoverlay.png