2013.12.13

Szefa mieć czy sobie szefem być?

Angaż czy własny biznes? Niemal każdemu od czasu do czasu przychodzi do głowy pytanie, czy nie zmienić dotychczasowego sposobu zarabiania pieniędzy. Bywają dni, że chciałoby się rzucić etat i założyć działalność gospodarczą, albo znaleźć dobrą, stałą posadę i zrezygnować z prowadzenia przedsiębiorstwa.

Powody są różne - tym pierwszym nie układa się z przełożonym, bezskutecznie czekają na awans i podwyżkę czy wypalili się zawodowo, a może mają na siebie świetny pomysł. Drudzy chcieliby regularnego dopływu gotówki, planowanego urlopu i spokojnej głowy po zamknięciu drzwi firmy. A przecież są jeszcze tacy, którzy po prostu nie lubią stagnacji i raz na jakiś czas muszą coś w swoim życiu - czy to zawodowym, czy osobistym - zmienić. Wszyscy, w myśl przekonania, że wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma, idealizują tę "drugą stronę płotu", po której - jak mawiają Anglicy - trawa jest zawsze bardziej zielona. Tymczasem bywa różnie, jak to z każdym kijem i medalem …

Każda praca popłaca

Zacznijmy od zalet. Przynajmniej tych w teorii…

W pracy na własny rachunek "ja-szef" to wymarzony przełożony, który daje nam przede wszystkim pewność zatrudnienia, a nasza firma to wyśnione miejsce pracy. Robimy to, co lubimy, otaczamy się zaufanymi ludźmi, wdrażamy w życie własne plany. Mamy poczucie niezależności i wolności, możemy samodzielnie podejmować decyzje.

  • Na etacie zadanie to wyzwanie dla zespołu, nie czujemy się samotni, możemy liczyć  na wsparcie współpracowników, zastępstwo w sytuacjach losowych lub w trakcie urlopu, ale również odpowiedzialność rozkłada się pomiędzy członków grupy.

Kiedy jesteśmy własnym szefem możemy samodzielnie dysponować swoim czasem i tak planować zadania, by znaleźć go na wykonanie innych obowiązków, związanych np. z organizacją życia rodzinnego. Również w sytuacja wymagających naszej obecności w urzędach, bankach czy innych placówkach, jesteśmy dyspozycyjni i elastyczni pod względem terminu.

Etat to najczęściej ustalone godziny pobytu w siedzibie firmy, tzw. unormowany czas pracy, który pozwala na wyraźne rozgraniczenie czasu poświęcanego na obowiązki zawodowe i pożytkowanego na inne aktywności. Posada to także pozbawiony troski o kondycję firmy urlop, w trakcie którego możemy całkowicie zapomnieć o pracy - zostają w niej przecież zastępcy i inni członkowie zespołu, którzy na jakiś czas mogą przejąć nasze obowiązki.

Kiedy jesteśmy "na swoim", nasze możliwości zarobkowania są praktycznie nieograniczone. Jeśli potrzebujemy gotówki "od ręki", nie musimy prosić nikogo o zaliczkę. Możemy decydować o budżecie na różnego typu projekty i w razie potrzeby dokonywać w nim stosownych zmian.

  • Sami wybieramy też sposób rozliczania z fiskusem, a wydatki związane z założeniem i prowadzeniem biznesu można odpisać od podatku.

Na etacie pensja jest zawsze na czas, a wysokość zarobków jest w wysokości zapisanej w umowie. Oczywiście jeśli jesteśmy wynagradzani systemem premiowym, mamy szansę na więcej. Dodatkowo w niektórych firmach przy okazji świąt i różnych uroczystości praktykuje się wręczanie okolicznościowych bonusów finansowych. Nie musimy się martwić o koszty pracownicze czy ubezpieczenia, bo tym zajmują się kadry.

Prowadząc działalność gospodarczą, możemy ją poszerzać o nowe obszary, zmieniać strategię firmy, kooperować z przedsiębiorstwami z pokrewnych dziedzin czy wreszcie - w reakcji na koniunkturę aktualnie panującą na rynku - przebranżawiać się. Możemy dokształcać się i rozwijać w miarę potrzeb, korzystając na przykład z dotowanych programów unijnych dla małego i średniego biznesu.

W pracy na etacie otrzymujemy rzetelne przygotowanie do wykonywania obowiązków, które przypadną nam w udziale. Możemy korzystać ze szkoleń, wiedzy kolegów z dłuższym stażem, pomocy przełożonego. Nasze obowiązki są określone, co daje komfort, jakim jest praca w zakresie uzyskanych i posiadanych kompetencji.

"Na swoim" jako pomysłodawca, twórca lub realizator konkretnego projektu w przypadku sukcesu jesteśmy jego wyłącznym beneficjentem. Pracujemy na własną markę, dobrą opinię i zaufanie klientów. Nasze zaangażowanie przekłada się często na wymierne efekty finansowe, a pieniądze, które zarobimy, są wyłącznie nasze.

Pracownik etatowy, wspierany przez innych członków zespołu, specjalistów z różnych dziedzin, ma okazję poszerzać swoją wiedzę, a prowadzony projekt wzbogacać i ulepszać. Dynamiczny rozwój umiejętności i biegłość w wykonywaniu obowiązków to szansa na awans i umocnienie pozycji w firmie.


Ciemna strona pracy

I zastanówmy się, co może nas zniechęcić…

We własnym przedsiębiorstwie jesteśmy odpowiedzialni za wszystko, a to wiąże się z dużym stresem. 

  • Podejmowane przez nas decyzje będą miały bezpośredni wpływ na sukces bądź porażkę przedsięwzięcia.

Musimy poświęcać wiele czasu, by być na bieżąco z sytuacją na rynku i reagować stosownie oraz szybko na wszelkie zmiany. Spore obciążenie stanowi też świadomość odpowiedzialności za zawodową i finansową przyszłość zatrudnionych pracowników.

Na etacie często brakuje nam samodzielności. Zdarza się, że jesteśmy zmuszeni wykonywać zadania w sposób odmienny od tego, jaki sami uznalibyśmy za słuszny. Ludzie, z którymi pracujemy, w tym nasz szef, to "dobrodziejstwo inwentarza", jakie otrzymujemy przyjmując posadę. Zdarza się, że atmosfera panująca w pracy jest nieprzyjemna, a koledzy i koleżanki mają niekorzystny wpływ na nasze samopoczucie.

Początki we własnej firmie to często praca 24 godziny na dobę, która i tak wydaje się za krótka. Załatwiamy i biegamy przez cały dzień, a planujemy i myślimy do późna w nocy lub nawet przez sen. 

  • Jesteśmy permanentnie zajęci i zaabsorbowani swoim "dzieckiem", dlatego często zapominamy o innych rzeczach. Nasz życie rodzinne może na tym ucierpieć, szczególnie na etapie startowania biznesu.

Etatowe godziny pracy to ograniczenie dla osób, które muszą w taki sposób organizować swoje prywatne życie, by dostosowało się ono do regularnego trybu zawodowego "od-do". Gimnastykowanie się w ustalaniu grafiku dowozów i odbiorów dzieci oraz harmonogramu opieki nad nimi często nie daje efektów i finalnie trzeba ponosić koszty związane z opłaceniem dodatkowej pomocy. Wszystkie planowane i nieplanowane wyjścia to konieczność korzystania z urlopu. Zdarza się także, że wolnych dni nie otrzymamy w wybranym terminie i musimy rezygnować z pierwotnych planów. Z kolei dni spędzone na zwolnieniu lekarskim to niższe wynagrodzenie.

Rozpoczynając pracę na własny rachunek, musimy zgromadzić odpowiedni kapitał, by poczynić niezbędne inwestycje i mieć zasoby na "rozkręcenie". Zarobki zazwyczaj nie pojawiają się od razu i nie są regularne, a jeśli zdarzy się okres dekoniunktury, przetrwanie na rynku będzie wymagało dokonywania cięć i poszukiwania nowych rozwiązań. Jeśli przedsięwzięcie się nie powiedzie, możemy zostać bez środków do życia i z zobowiązaniami wobec wierzycieli. Jako przedsiębiorców prawo obliguje nas także do terminowego regulowania wszelkich należności wobec fiskusa i ZUS. Nawet jeśli kompetencje w tym zakresie przekazujemy wykwalifikowanej księgowej, musimy pamiętać, że to do nas należy zapewnienie odpowiednich środków finansowych na pokrycie ustawowych świadczeń.

Praca na etacie nie zawsze jest źródłem finansowej satysfakcji. Otrzymywane wynagrodzenie może nie być ani zadowalające, ani wystarczające. Zdarza się, że mamy poczucie niedowartościowania spowodowane zbyt niską płacą. Rzadko kiedy mamy szansę na dodatkowe środki, a system premiowania bywa tak skomplikowany, że sprostanie jego wymogom jest często poza zasięgiem pracownika.

Prowadząc działalność gospodarczą, musimy nieustannie i bez wytchnienia obserwować i oceniać zaangażowanie naszych pracowników, pilnować rzetelności kontrahentów i dostawców, monitorować płatności naszych odbiorców, a dostawcom tłumaczyć ewentualne opóźnienia czy pomyłki w dokumentach.

  • W pracy na etacie często skarżymy się na rutynę, wypalenie zawodowe związane z brakiem możliwości rozwoju, narzekamy na nudę i demotywujący zespół lub szefa. Po pewnym czasie brakuje nam wyzwań, podejmowania decyzji, wreszcie możliwości robienia czegoś na swój rachunek.

Kiedy zestawimy zatrudnienie i prowadzenie własnej działalności, pojawi się kilka dyskusyjnych kwestii. W wielu przypadkach to, co dla jednych będzie atutem, drudzy uznają za mankament. Zarówno przy jednym, jak i przy drugim znajdą się rzeczy stanowiące bezsprzeczny walor lub niepodważalną słabą stronę. Dokonanie rachunku zysków i strat przy rozważaniach na temat ewentualnych zmian w dotychczasowym sposobie zarobkowania pozwoli przechylić szalę na jedną ze stron i przekonać do zmiany lub pozostania przy status quo. Czasami dobra decyzja to ta, by zmienić wszystko, innym razem jest nią pozostanie przy tym, co jest.

Ale na końcu i tak pozostaje jeszcze aspekt psychologiczny. Na decyzję o prowadzeniu bądź nie działalności gospodarczej duży wpływ ma nasza osobowość. Bycie samemu sobie szefem wymaga przecież innych cech i zdolności niż praca na etacie. I to także należy wziąć pod uwagę przy podejmowaniu decyzji i szukaniu odpowiedzi na postawione na początku tekstu pytanie.

Tomasz Filipiuk

loaderek.gifoverlay.png