2013.11.19

Mistrz przestrzeni i koloru

Słusznie mawia się o sztuce wybitnej, że jest cenniejsza niż złoto. Takie dzieła są niepowtarzalne, stanowią przedmiot pożądania kolekcjonerów, a posiadanie ich definiuje gust i status majątkowy właścicieli. Dziś często ich zakup łączy się z lokowaniem oszczędności. Kupujący mają nadzieję, że to inwestycja, która za kilka, kilkanaście lat przyniesie spore zyski.

W 2009 roku "Obraz XCIII" Stefana Gierowskiego sprzedano na aukcji za 470 tys. zł, przez co artysta stał się jednym z najdrożej wycenianych malarzy na polskim rynku sztuki współczesnej. Jego płótna oraz akwarele na papierze i litografie od wielu lat pokazywane są na największych wystawach sztuki współczesnej w Polsce i na świecie. Są także częścią zbiorów prywatnych kolekcjonerów oraz muzeów.

  • W kolekcji sztuki PKO Banku Polskiego znajdują się dwa dzieła Stefana Gierowskiego z 1990 roku: "Obraz DCXIII" oraz "Obraz DCXII".

Profesor, pedagog, twórca

Stefan Gierowski urodził się w 1925 roku w Częstochowie. Studiował w Krakowie - malarstwo w Akademii Sztuk Pięknych oraz historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1949 roku przeniósł się do Warszawy. Od 1962 do 1996 roku prowadził działalność dydaktyczną w warszawskiej ASP. W 1986 roku uzyskał tytuł profesora zwyczajnego. Został okrzyknięty przez środowisko akademickie wybitnym pedagogiem, a spod jego skrzydeł wyszło wielu znakomitych twórców, m.in. Jarosław Modzelewski.
Nazywany przez krytyków "klasykiem polskiej nowoczesności", Gierowski jest laureatem wielu prestiżowych wyróżnień artystycznych, m.in. pierwszej nagrody na V Biennale Internazionale d'Arte Contemporanea della Repubblica di San Marino w 1965 roku, Nagrody im. Jana Cybisa przyznawanej za całokształt twórczości (1980), a w 2005 roku został odznaczony złotym medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".

Wybitny abstrakcjonista

Gierowski jest malarzem abstrakcjonistą twierdzącym, że sztuka musi coś wyrażać, a nie tylko przedstawiać. Stąd w jego pracach można doszukiwać się wszelkiego rodzaju emocji. Gra faktur i kolorów widoczna w twórczości Gierowskiego sprawiła, że określa się go mianem kontynuatora sztuki koloryzmu.

Na przestrzeni dekad widać, w jaki sposób jego sztuka ewoluowała, a on sam skłonił się w końcu ku problematyce światła, przestrzeni i ruchu, zajmując się budowaniem za pomocą koloru układu przestrzennego płótna.

Wizja artysty

  • Jedna z anegdot krążących w środowisku artystycznym opowiada o Stefanie Gierowskim, którego zapytano kiedyś, co robił przed południem. Artysta odpowiedział: "Przyglądałem się mojemu nowemu obrazowi i w pewnym miejscu namalowałem czerwoną kropkę". Na kolejne pytanie, czym w takim razie zajmował się po południu, odrzekł z powagą: "Przyjrzałem się dokładnie obrazowi i zamalowałem ową kropkę, bo okazało się, że była zbyteczna".

Nasycone barwy są równo rozłożone na płótnie, kolory nachodzą na siebie, podkreślane jedynie fakturą.
W rozmowie zamieszczonej w katalogu do swojej ostatniej wystawy, która odbyła się w tym roku w Teatrze Wielkim w Warszawie, Gierowski starał się odpowiedzieć, dlaczego zajął się właśnie taką "świetlną grą barw": "Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć… Może człowiek chce ograniczyć środki, które stosował, i powiedzieć: to jest właśnie najważniejsze, w tym mieści się wszystko. Więc: sam kolor tak będzie świecił i przesyłał tak wielką energię, że przez to samo musi przekazywać coś ważnego, co niełatwo daje się określić…".

Bliżej sztuki

O każdym z 30 dzieł sztuki z kolekcji PKO Banku Polskiego można przeczytać na stronie internetowej www.pkobp.pl /kolekcja-sztuki. Obok obrazów Stefana Gierowskiego znajdują się w niej rzeźby, m.in. Magdaleny Abakanowicz "Drzewo wiadomości dobrego i złego", a także cenione płótna wielu znanych polskich malarzy, m.in. Jarosława Modzelewskiego, Marka Chlandy, Edwarda Dwurnika.

Cena sztuki

W tej chwili płótna Gierowskiego są jednymi z najdroższych na polskim rynku sztuki współczesnej. Najcenniejsze dzieła artysty wyceniane są na kilkaset tysięcy złotych, np. wystawiony na aukcji w Rempexie za 500 tys. "Obraz XCII" z 1960 roku, który nie znalazł jeszcze nabywcy. Ale w galeriach czy domach aukcyjnych można bez trudu znaleźć tańsze prace artysty - akwarele na papierze i litografie. Ich właścicielem można stać się już za kilkaset złotych. Żeby kupić jeden z nich, warto nie tylko zapoznać się z tematem, lecz także zaczerpnąć wiedzy specjalistów - znawców sztuki współczesnej. Nie przewidzą oni co prawda, jakie ceny będą osiągać dzieła sztuki za kilka czy kilkadziesiąt lat, ale z pewnością nakreślą tendencje, podzielą się wiedzą i nadadzą realny kształt wyobrażeniu o stworzeniu własnej kolekcji.

Dziś 88-letni prof. Stefan Gierowski mieszka i nadal tworzy w Konstancinie pod Warszawą. I choć jego prace znajdują się na rynku od kilkudziesięciu lat, artysta twierdzi, że wciąż nie namalował tego obrazu, który chciałby stworzyć. Dwa lata temu w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" mówił: "Bo ja jestem młodym malarzem, ja zaczynam! Z każdym nowym obrazem zaczynam wszystko od początku. Staję przed białym płótnem i wiem, że cała moja twórczość jest nieważna".

Karolina Miklewska

loaderek.gifoverlay.png