IKO - banku szukamy w kieszeni

Świat zmienia się w coraz szybszym tempie. Bankowość mobilna staje się coraz popularniejsza i wpływa na nasze finansowe zachowania. Już ponad 60 proc. Polaków posiada smartfona, a 13 proc. kupuje wyłącznie mobilnie (TNS Polska, maj 2016 r.).

Kilkanaście lat temu to bankowość internetowa była przełomem i czymś totalnie nowym, podczas gdy dziś to już banalny standard, choć mało kto spodziewał się, że stanie się to tak szybko. Zanim zdążyliśmy ochłonąć z jednej technologicznej rewolucji, już jesteśmy w środku następnej. Kolejny krok to bankowość mobilna. W jej przypadku zmiany dokonują się znacznie szybciej, a Polacy należą do jednych z najszybciej adaptujących się użytkowników. Dziś drobne zakupy stają się szybsze dzięki płatnościom telefonem. Możliwość natychmiastowego sprawdzenia salda rachunku chroni przed wydatkami, na które nas aktualnie nie stać. Jeśli zaś w trakcie wizyty w sklepie znajdziemy ten sam towar w lepszej cenie u internetowego sprzedawcy, to możemy od ręki dokonać zakupu.

IKO pokazuje nowoczesne oblicze bankowości

O tym, że zmiany w bankowości dokonują się bardzo szybko, świadczy przykład IKO. Aplikację aktywowano już ponad milion razy. Jeśli porównamy trzeci kwartał 2016 i 2015 roku, to zobaczymy, że liczba logowań do systemu wzrosła o 200 proc W tym samym okresie liczba transakcji dokonywanych za pośrednictwem IKO skoczyła o 240 proc.

Rys: Wzrost popularności aplikacji IKO, w tym liczby logowań i częstotliwości korzystania z jej funkcji

Nic dziwnego, bo to wygodne i nowoczesne narzędzie do kontaktu z bankiem. Wystarczy przyjrzeć się menu aplikacji i od razu można dostrzec, że za pośrednictwem telefonu możemy wykonać niemal wszystkie potrzebne nam czynności: płacić rachunki, zlecać przelewy, zakładać lokaty, sprawdzać stan konta, czy harmonogram rat kredytu.  A to tylko krótki przegląd możliwości, jakie daje IKO.

Kolejna rzecz, o której nie można zapominać, to nowoczesność. Aplikacja wraz z telefonem może zastąpić karty płatnicze, a posiadacze odpowiednio zaawansowanych telefonów mogą dzięki IKO używać ich nawet do płatności zbliżeniowych. Aplikacja daje też możliwość płacenia w punktach działających w systemie BLIK. Dzięki usługom geolokalizacji pozwala szybko znaleźć najbliższy bankomat, bądź oddział banku. IKO wychodzi też poza standardową aplikację do podstawowej obsługi bankowej, oferując klientom rozwiązania przydatne w codziennym życiu, takie jak możliwość przelewu na numer telefonu, lub wysłanie przypomnienia zaległego przelewu. Jako jedyna na polskim rynku umożliwia też wpłatę gotówki w ponad 800 wpłatomatach PKO Banku Polskiego na numer telefonu, z użyciem kodu BLIK. Wspomaga też oszczędzanie, dając możliwość zakładania skarbonek, czyli zaplanowanego odkładania konkretnych kwot na konkretne cele. Dodajmy, że to wszystko robimy w prosty i intuicyjny sposób, korzystając z przejrzystego menu aplikacji.

Rys. Najpopularniejsze cele oszczędzania klientów w ramach skarbonek w aplikacji IKO

IKO tworzy rynkowy standard

Taka kompleksowa i nowoczesna aplikacja podnosi poprzeczkę dla reszty instytucji finansowych. W tym kierunku muszą zmierzać inne bankowe rozwiązania, bo takie są właśnie wymagania klientów.  Intuicyjne i proste menu, dostęp do wszystkich podstawowych operacji bankowych plus dodatkowe innowacyjne ułatwienia oszczędzające czas i pieniądze – bez tego nie obejdzie się już żadna przyzwoita bankowa aplikacja mobilna. Znaczenie ma tutaj również wysoki udział IKO w rynku bankowości mobilnej. To lider tworzy rynkowy standard. Według portalu PRNews.pl na koniec trzeciego kwartału w Polsce było 7,1 mln osób bankujących za pośrednictwem komórki, z czego aż 1,5 mln to klienci PKO Banku Polskiego. Głównie użytkownicy IKO, lecz również osoby logujące się przez telefon do standardowej lub mobilnej wersji systemu bankowości internetowej.

Rys. Urządzenia wykorzystywane przez klientów PKO Banku Polskiego do obsługi bankowości elektronicznej (mobilnej)

Rys. Średnia częstotliwość logowania do aplikacji IKO

Nie można też zapominać, że to właśnie od IKO rozpoczęło się powstanie międzybankowego systemu płatności BLIK, który odmienił polski rynek finansowy, wychodząc poza rozwiązania proponowane przez Visę i MasterCard. Zaczęło się od sześciu banków i Krajowej Izby Rozliczeniowej. Teraz w systemie działa już dziewięć banków. Ich klienci za pomocą aplikacji mogą wygenerować jednorazowy kod i zapłacić w ponad 170 tysiącach terminali płatniczych w sklepach stacjonarnych, w niemal wszystkich sklepach internetowych, wypłacać gotówkę z 15 tysięcy bankomatów. 

Klient nowej generacji

Osoby korzystające aktywnie z bankowości mobilnej zmieniają sposób kontaktu z bankiem i korzystania z jego usług. Wizyty w oddziale redukują do minimum. Nie czekają też z załatwieniem finansowych spraw do momentu, aż zasiądą przed komputerem. Dzięki IKO mogą to zrobić w telefonie, jadąc komunikacją miejską, czy czekając na spotkanie. Oszczędzają czas, tak samo jak pieniądze. Hasło czas to pieniądz jeszcze nigdy nie miało tak namacalnego znaczenia. Kolejna zmiana to wypłacanie pieniędzy przez aplikacje takie jak IKO. Po co płacić papierowymi banknotami czy kartą, skoro można skorzystać z kodu BLIK lub zbliżyć telefon do terminala. Zmienia się też sposób kontaktu z bankiem - oprócz tego, że dzięki aplikacji bezpośrednie wizyty w oddziale nie są już konieczne, to jeszcze można od razu połączyć się z bankiem telefonicznie, bądź zamówić rozmowę dotyczącą określonego produktu. Użytkownicy IKO z dnia na dzień coraz bardziej przekonują się do nowych rozwiązań. Kiedyś korzystali głównie z możliwości wypłaty gotówki z bankomatu, ale dziś płacą w internecie, wykonują klasyczne przelewy, jak i te na telefon. Używają też IKO do spłacania kart kredytowych, czy do płatności zbliżeniowych. Od niedawna bardzo chętnie wpłacają także nadmiar gotówki na numer telefonu we wpłatomatach PKO Banku Polskiego.

Kim jest posiadacz IKO?

Możliwości, jakie daje aplikacja IKO, są odkrywane i doceniane przez kolejnych klientów.   Najchętniej zabierają się do tego osoby młodsze, bo aż 81 proc. aktywnych użytkowników ma od 18 do 44 lat.

Rys. Wiek użytkowników aplikacji IKO a ich aktywność

Okazuje się też, że nieco większy odsetek posiadaczy IKO to panowie – jest ich 58 proc. W zależności od płci użytkownicy mają też swoje zwyczaje. Mężczyźni częściej korzystają z BLIKa do płatności internetowych, częściej płacą zbliżeniowo i wypłacają gotówkę z bankomatu. Panie za to częściej zlecają przelewy i wykonują opłaty, jak również sprawdzają saldo konta. W przedziale wiekowym od 18 do 64 lat prym w zakresie wysokości transakcji wiodą panowie – są one o ponad połowę wyższe niż te wykonywane przez panie. Sytuacja zmienia się po przekroczeniu 65 roku życia, jak również poniżej 18-tki.

Rys. Porównanie sposobu korzystania z aplikacji IKO przez mężczyzn i kobiety

Warto też spojrzeć na mapę Polski. Ponad połowa aktywnych użytkowników mieszka w pięciu województwach: mazowieckim, śląskim, wielkopolskim, dolnośląskim i łódzkim.

Rys. Największe skupiska użytkowników IKO w Polsce

A jak myślicie, kiedy przypada szczyt logowania się do systemu? Odpowiedź nie jest zaskakująca, bo jest to 9 dzień każdego miesiąca, czyli często tuż przed terminem wypłaty, spłaty raty kredytu, czy opłacenia składek ZUS. Jeśli spojrzymy na to w skali tygodnia, to okazuje się, że najczęściej klienci logują się w poniedziałek. Rozsądnie zaczynamy tydzień od zajęcia się swoimi finansami.

Rys. Przyzwyczajenia użytkowników w korzystaniu z aplikacji IKO w zależności od pory dnia, dnia tygodnia i dni w miesiącach

Możemy się spodziewać, że w najbliższych miesiącach mobilna rewolucja ogarnie kolejne telefony. Nowi użytkownicy przekonają się do tych rozwiązań, doceniając ich nowoczesność i użyteczność. Tym bardziej, że PKO Bank Polski nie powiedział ostatniego słowa i w aplikacji IKO pojawią się kolejne wygodne rozwiązania pomagające oszczędzać czas i pieniądze.

Dowiedz się więcej o aplikacji IKO

Karolina Tomczak
Departament Komunikacji Korporacyjnej

Czytaj także:

Płatności mobilne IKO – szybko i bezpiecznie

Bezpieczeństwo IKO - mój telefon moją twierdzą