2016.06.15

Centrum Pieniądza NBP

Idea powołania centrum edukacji ekonomicznej NBP powstała w 2008 r., a pomysłodawcą był ówczesny prezes NBP Sławomir S. Skrzypek. Misją instytucji jest możliwie szerokie, atrakcyjne w formie i treści, łatwe w odbiorze popularyzowanie wiedzy dotyczącej historii pieniądza oraz przystępne przedstawianie zagadnień z zakresu ekonomii, bankowości i giełdy.

Centrum Pieniądza, Fot. Narodowy Bank Polski/materiały prasowe
Centrum Pieniądza, Fot. Narodowy Bank Polski/materiały prasowe

Wybitni praktycy zaangażowani w budowę muzeum – specjaliści z dziedziny historii gospodarczej, bankowości, informatycy, twórcy-wystawiennicy – na trzech piętrach i 2 000 m² stworzyli najnowocześniejsze muzeum bankowości w Europie Środkowej. Prezentacje zbiorów obok tradycyjnych gablot, odbywają się za pomocą nowoczesnych technologii audiowizualnych. Przyznaję, że część z tych modułów i projekcji znacznie mnie „przerosła” w odbiorze, natomiast była zrozumiała i stanowiła świetną, interaktywną zabawę dla młodzieży.

Legendarne 20 USD w złocie

W Centrum Pieniądza atrakcja goni atrakcję. Można m.in. podnieść 10-kg sztabę złota (z numerem ewidencyjnym wybitym na brzegu). Warto też zobaczyć złotą dwudziestodolarówkę, monetę mityczną i historyczną, legendarną w Polsce i na świecie. Na klasycznych westernach można zobaczyć jak John Wayne płaci nią za wierzchowca (dobry koń kosztował właśnie 20 USD w złocie). Złote dolarówki (również te o niższych nominałach: 5 i 10 USD) pozwalały przeżyć koszmarne czasy niemieckiej okupacji. Po wojnie w latach 1944–1956 za samo ich posiadanie groziło więzienie, a za obrót nimi nawet kara śmierci! W muzealnych gablotach można też zobaczyć weneckie złote cekiny, monety Państwa Kościelnego, złote floreny, luidory Burbonów i inne unikalne numizmaty o niebywałej wartości rynkowej. Można też popatrzeć na milion złotych w banknotach (papierowy pieniądz nie imponuje już tak jak mieszek złota...) oraz zwiedzić laboratorium autentyczności iosobiście sprawdzić autentyczność posiadanych przy sobie banknotów.

Dość szokujące wrażenie robiły zgromadzone w gablotach eksponaty przedstawiające pliki banknotów nadgryzionych przez myszy oraz puszki z nadpalonymi zwitkami banknotów, odnalezione po pożarach domów. Wszystkie tak uszkodzone pieniądze są poddawane ekspertyzom i NBP, po potwierdzeniu ich autentyczności, zwraca właścicielom uzgodnioną wartość.

Złe szelągi

Jednym z najciekawszych modułów CP NBP jest gabinet numizmatyczny, oferujący olbrzymi zasób zarówno wiedzy i pokazów wirtualnych, jak i fizycznych eksponatów. W oświetlonych pionowych gablotach zgromadzono ponad 850 monet polskich i zagranicznych. Postanowiłem odnaleźć i zobaczyć „na żywo” legendarne polskie monety, które weszły do potocznego języka i przysłów. Przykład? „Znam go jak zły szeląg!”. Są dwa okazy – szeląg Jana Kazimierza z 1660 r. i srebrny, dobrze zachowany szeląg Zygmunta III Wazy. Szeląg to spolszczona nazwa monety niderlandzkiej i angielskiej, która przywędrowała do I RP przez Gdańsk i Śląsk. Monety (w tym i szelągi) nauczono się fałszować już w starożytności, w średniowiecznej i późniejszej Europie robiono to nagminnie. Zły szeląg oznaczał monetę, której obskrobano (nożem) ranty (ze srebra); miedziane monety pokrywano srebrem lub z blachy miedzianej chałupniczo bito prymitywne podróbki. W mieszku przy pasie szlachcica czy kupca na 10 monet, 2-3 były fałszywe, były złymi szelągami. Dobry kupiec poznawał je jednak natychmiast. Mówił „to zły szeląg” i nie przyjmował zapłaty.

Drugi rarytas numizmatyczny, który można dostrzec w zbiorach Centrum Pieniądza to tymf – znany nam głównie z powiedzeniem „Dobry żart tymfa wart!”. Poodbno podpity szlachcic potrafił za ucieszną opowiastkę, żart, rzucić na stół tymfa w podzięce. Długo przyglądałem się monecie z XVII w. o wartości 30 groszy, monecie, która przetrwała w naszym języku, której nazwa jest polskim idiomem i skarbem językowym. Sama nazwa pochodzi od nazwiska dzierżawcy mennicy królewskiej, Andrzeja Tymfa, który miał prawo bicie monet i w ramach... żartu przetopił 453 000 srebrnych złotych polskich, by wybić z pozyskanego kruszcu 800 000 tymfów!

CP NBP robi się już sławne. Odwiedziła je grupa znanych numizmatyków z USA, a także oficjalna delegacja Banku Łotwy, który planuje w 2017 r. otworzyć swoje muzeum pieniądza w historycznym skarbcu w Rydze.

Remigiusz Włast-Matuszak

Czytaj także:

Najciekawsza opowieść o pieniądzu

Pliki do pobrania

loaderek.gifoverlay.png