2017.04.05

Photon - edukacyjny robot dla dzieci made in Poland

Pierwszy na świecie edukacyjny robot dla dzieci – Photon trafi w tym roku na rynek. Jego twórcami są absolwenci i studenci Politechniki Białostockiej, którzy wcześniej konstruowali łazika marsjańskiego od lat wspieranego przez PKO Bank Polski. O Photonie, niezwykłym robocie który uczy dzieci w wieku 6-12 lat programowania przez zabawę, o potrzebie edukacji technologicznej i o przepisie na międzynarodowy sukces rozmawiamy z Marcinem Joką, prezesem Photon Entertainment.

Marcin Joka

Photon to robot, który trafił na Ziemię z innej planety. Czuje się osamotniony i zagubiony. Kto się nim zaopiekuje? Dzieci! W zamian, robot będzie je uczył trudnej sztuki programowania. W jaki sposób?

Kiedy wyciągniemy go z pudełka, robot nie potrafi nic. Dopiero aktywując aplikację dowiadujemy się, że robot przyleciał do nas z innej planety, że przed lądowaniem zderzył się z asteroidą i stracił wszystkie swoje możliwości. Dzieci muszą pomóc mu je odzyskać. Wykonując z robotem masę doświadczeń i eksperymentów dowiadują się, jak działają zamontowane w robocie czujniki. Kiedy już zobaczą, jak to wygląda w praktyce, ich zadaniem będzie pomóc robotowi nauczyć się korzystać z jego funkcji. A robią to pisząc proste programy w intuicyjnym, wizualnym języku blokowym. W całym tym procesie robot jest mentorem i prowadzi dzieci za rączkę. Photon rozwija się wraz z dziećmi. Nie potrzeba wiedzy technicznej rodziców, aby nauczyć dziecko, jak działa nowa technologia.

Photon ma uczyć czy bawić? I do kogo bardziej jest adresowany – do dzieci czy rodziców?

Robot uczy poprzez zabawę i jest adresowany do dzieci. Jednak nasze testy z beta testerami pokazały, że rodzice nie chcą już tylko biernie patrzeć z boku, co robią ich pociechy i coraz częściej uczestniczą w zajęciach. Wspólnie z psychologami stwierdziliśmy więc, że warto byłoby dodać do aplikacji elementy, w których dziecko mogłoby współpracować z rodzicami i na przykład rozwiązać łamigłówki. Efekt? Z Photonem cała rodzina uczy się programowania doskonale się przy tym bawiąc. Zależy nam na tym, aby zarówno dzieci, jak ich rodzice byli bliżej technologii i bliżej siebie.

Photon to mieszanka storytellingu i najnowszej technologii. Jest wyposażony w sensory sprawiające, że widzi, słyszy, reaguje na dotyk i odróżnia ciemność od światła. a do tego współpracuje ze specjalną aplikację na smartfony i tablety. Czy jest to najnowocześniejsza zabawka edukacyjna na świecie?

To prawda, Photon jest bardzo interaktywny pokazuje, że nauka dzieci może mieć zupełnie nowy wymiar. Czy jest najnowocześniejszym robotem edukacyjnym? Nigdy się nad tym nie zastanawiałem – zawsze zależało nam na tym, aby zrobić możliwie najlepszy produkt. Choć sądząc po analizie rynku faktycznie Photon wyprzedza konkurencję o kilka kroków.

Skąd taki pomysł, aby uczyć dzieci programowania już od najmłodszych lat? Czy rzeczywiście, uważa pan, że na koniec drugiej dekady XXI wieku umiejętność programowania będzie dla młodych ludzi tym, czym język angielski w latach 90-tych XX wieku?

Pomysł pojawił się dość naturalnie – sami mieliśmy dużo problemów ucząc się programowania. Brakowało odpowiednich narzędzi czy osób, które mogłyby nas mentorować. Poświęciliśmy wiele nocy, aby nadrobić zaległości. Pewnego dnia zobaczyliśmy badania, z których wynikało, że każdy kolejny rocznik dzieci ma co raz większy problem z logicznym myśleniem. Kiedy już zaczęliśmy prace nad robotem dla dzieci, trafiliśmy na szacunki wskazujące, że w 2020 roku liczba nowo tworzonych miejsc pracy dla programistów będzie o milion większa, niż liczba absolwentów informatyki. Wszystko złożyło nam się w  całość i ukształtowało Photona.

Wydaje mi się, że w przyszłości umiejętność programowania będzie dla młodych ludzi równie ważna, jak znajomość języka angielskiego. Wiedza na temat technologii i język obcy będą im bardziej potrzebne, niż dziś może się wydawać. Świat robi się coraz bardziej cyfrowy i otwarty, a technologia jest obecna nie tylko w życiu zawodowym, ale też codziennym. Z czasem będzie to jeszcze bardziej widoczne.

Twórcy Photona to młodzi ludzie, którzy jako studenci Politechniki Białostockiej konstruowali łazika marsjańskiego – projektu od lat wspieranego przez PKO Bank Polski. Pan i Michał Grześ z sukcesami pracowaliście nad kilkoma wersjami łazika. Michał Grześ - dwukrotnie, w 2013 roku z Hyperionem i w 2014 roku z  Hyperionem2, zdobył mistrzostwo świata na zawodach University Rover Challenge w USA, pan zaś pracował przy projekcie łazika Next. Czy te doświadczenia miały dla was znaczenie w pracy nad Photonem?

Zdecydowanie tak. Łaziki nie były jedynymi projektami, w których braliśmy udział, ale bardzo dużo nam dały, np. pozwoliły „doszlifować” umiejętności. Było to bardzo cenne doświadczenie, dzięki czemu mogliśmy poznać nie tylko technologię i sprawdzić się w trudnych warunkach, ale przede wszystkim nauczyć się pracować w grupie, często pod presją.

Wykorzystujecie innowacyjne rozwiązania także w innych dziedzinach, takich jak promocja czy finansowanie, np. kampania na kickstarterze. Czy stosowanie nowoczesnych wręcz globalnych narzędzi w biznesie to przepis na międzynarodowy sukces?

Mamy nowoczesny projekt, nie boimy się wyzwań, eksperymentowania i korzystania z narzędzi, które dopiero powstają. Czy to wystarczy do sukcesu? Analizując naszą drogę czy inne projekty na rynku mogę  powiedzieć, że nie ma prostego przepisu na sukces. Są za to składniki, bez których sukcesu nie da się  „ugotować”. Przede wszystkim potrzebna jest motywacja, pasja i jasna wizja. Bez tego ani rusz. Naszym głównym założeniem jednak było coś innego – chcieliśmy zrobić coś nowego, całkowicie po swojemu, nie wzorując się na innych i zrobić to najlepiej, jak potrafimy.

Czy takie kompleksowe podejście do biznesu i produktu, a może nawet do edukacji sprawiło, że mogliście towarzyszyć prezydentowi RP w zagranicznych misjach gospodarczych? Jakie to dla was miało znaczenie?

Bardzo się z tego zaproszenia cieszyliśmy. U boku prezydenta byliśmy w Izraelu i Szwajcarii. Dla nas to wielkie wyróżnienie i zaszczyt. Dzięki tym wyjazdom mieliśmy szansę zobaczyć, jak tworzy się biznesy w jednych z najszybciej rozwijających się krajów świata. To niesamowicie układa w głowie.

Jakiś czas temu zapowiadał pan, że na Photonie się nie skończy i będą powstały kolejne produkty  kompatybilne z już istniejącymi. Jakie są plany firmy w tej kwestii?

Chcemy stworzyć szereg produktów, które będą mogły ze sobą współpracować, bądź integrować się nawzajem. Mamy już kilka wczesnych prototypów nowych urządzeń, ale dopóki nie zakończymy prac projektowych, nie możemy zdradzać co to będzie. Uchylając rąbka tajemnicy powiem, że nowe produkty, również  będą związane z edukacją technologiczną dzieci. Rynek rozwija się w szalonym tempie, a my chcemy wyznaczać na nim trendy.

Na jakim etapie teraz są prace nad Photonem? Czy w tym roku wejdzie do sprzedaży?

Przed nami już ostatnia prosta przed uruchomieniem sprzedaży. Przeszliśmy długą drogę od projektowania, przez prototypowanie z dziećmi, liczne testy i poprawki (stworzyliśmy łącznie 24 funkcjonalne prototypy o zróżnicowanym stopniu zaawansowania). Właśnie zleciliśmy produkcję matryc do form wtryskowych. Pierwsze roboty zaczniemy montować w okolicach czerwca i w ostatnim kwartale tego roku ruszymy ze sprzedażą.

 

  • Marcin Joka to prezes firmy Photon Entertainment założonej wspólnie z Krzysztofem Dziemiańczukiem, Michałem Boguckim, Maciejem Kopczyńskim oraz Michałem Grzesiem – czterema studentami oraz wykładowcą akademickim Politechniki Białostockiej. Wszyscy mają duże doświadczenie oraz wiedzę w dziedzinie robotyki i informatyki, potwierdzoną wieloma nagrodami krajowymi i międzynarodowymi. Jeszcze, jako studenci zdobyli wyróżnienie w programie „Generacja Przyszłości” czy święcili triumfy na zawodach Łazików Marsjańskich, m.in. Hyperion2, który dwukrotnie wygrał mistrzostwa świata – University Rover Challenge 2013 i 2014. Kolejne modele łazika marsjańskiego studentów Politechniki Białostockiej od lat wspiera PKO Bank Polski.

 

Ewa Maciejewska
Specjalista PKO Banku Polskiego

  • PKO KONTO FIRMOWE

    Dla jednoosobowych działalności gospodarczych w tym wolnych zawodów i rolników indywidualnych

    • 0 zł za prowadzenie konta, jeśli wykonasz przelew do ZUS i płatność kartą za min. 500 zł w miesiącu, w przeciwnym razie – 25 zł miesięcznie
    • 0 zł za pierwsze 30 przelewów internetowych krajowych w miesiącu, kolejne - 1 zł
    • 0 zł za korzystanie z platformy autodealingowej iPKO dealer
    • 0 zł za wypłaty gotówki z bankomatów PKO Banku Polskiego

    Wypełnij formularz - oddzwonimy

Czytaj także:

Inwazja robotów będzie powolna

Z Białegostoku na Marsa

loaderek.gifoverlay.png