2016.07.26

Płatności – oko i ręka w nowej roli

Dwie trzecie Europejczyków chce korzystać z biometrii podczas dokonywania płatności, zaś trzy czwarte uważa dwuetapowe uwierzytelnianie, wykorzystujące biometrię w połączeniu z zabezpieczeniem urządzenia płatniczego, za bezpieczny sposób autoryzacji płatności, wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Visa w 7. krajach europejskich, w tym w Polsce. Skanowanie linii papilarnych uważamy za najpopularniejszą formę uwierzytelniania biometrycznego.

Biometria, nowe technologie, płatności
Fot. shutterstock.com

Badanie „Biometric Payments” wykonane przez agencję Populus na zlecenie Visa w siedmiu europejskich krajach: Francji, Hiszpanii, Niemczech, Polsce, Szwecji, Wielkiej Brytanii i Włoszech na grupie ponad 14,23 tys. osób (ok. 2 tys. w każdym kraju) pokazuje, że konsumenci w całej Europie są zainteresowani wykorzystaniem biometrii w płatnościach – zwłaszcza w połączeniu z innymi metodami zabezpieczeń.

Niemal trzy czwarte (73 proc.) uznaje uwierzytelnianie dwuetapowe – używające metody biometrycznej w połączeniu z zabezpieczeniem urządzenia płatniczego – za bezpieczny sposób autoryzacji płatności.

Dwuetapowy sposób uwierzytelniania wykorzystuje to, co posiadamy, jak np. urządzenie płatnicze (m.in. karta lub smartfon); to, kim jesteśmy, np. unikalne cechy (biometria), lub to, co znamy, jak np. kod PIN czy hasło.

Kiedy Europejczycy uczestniczący w badaniu pytani byli o preferencje dokonywania płatności w różnych sytuacjach – czy to w warunkach domowych, czy w punktach handlowo-usługowych – okazało się, że ponad dwie trzecie jest gotowych do stosowania biometrii jako metody uwierzytelniania. Co ciekawe, ze względu na obawy o bezpieczeństwo transakcji, niemal co trzeci badany przyznał, że zrezygnował z zakupu internetowego. To pokazuje, że biometryczna autoryzacja płatności stwarza dużą szansę dla sprzedawców internetowych.

Identyfikacja i weryfikacja biometryczna wywołują spore zainteresowanie w świecie płatności, ponieważ dają możliwość poprawy jakości obsługi konsumenta. Wyniki naszych badań pokazują, że wraz z postępującą znajomością funkcjonowania biometrii na własnych urządzeniach, konsumenci coraz częściej uznają ją za zaufaną metodę uwierzytelniania – mówi dyrektor zarządzający ds. innowacji Visa Europe Jonathan Vaux.

I podkreśla, że biometria to też wyzwania – jedno z nich dotyczy sytuacji, w której jest ona jedyną stosowaną metodą uwierzytelniania. Może wówczas dojść do pomyłki, zarówno przy autoryzacji jak i odrzuceniu płatności, ponieważ biometria – w przeciwieństwie do kodu PIN, którego wprowadzenie może dać wynik poprawny lub niepoprawny – nie jest binarnym systemem weryfikacji, a uwierzytelnianiem opartym na prawdopodobieństwie dopasowania.

Dlatego biometria najlepiej działa w powiązaniu z innymi zabezpieczeniami – np. umieszczonymi w urządzeniach czy z metodami geolokacyjnymi – lub dodatkową metodą uwierzytelniania. Za najlepsze uważamy więc podejście całościowe, wykorzystujące szeroką gamę rozwiązań technologicznych usprawniających cały proces  od otwarcia rachunku karty, poprzez dokonywanie zakupu, aż do sprawdzania salda – mówi Jonathan Vaux.

Zwyczaje płatnicze szybko się zmieniają

Ponad połowa Europejczyków uważa, że uwierzytelnianie biometryczne – gdzie tożsamość danej osoby jest potwierdzana poprzez dokonanie weryfikacji jej charakterystycznych cech, takich jak układ linii papilarnych czy obraz tęczówki oka – przyspieszy i ułatwi płatności w większym stopniu niż zabezpieczenia tradycyjne. Jednej trzeciej badanych podoba się to, że przy uwierzytelnianiu biometrycznym ich dane pozostają bezpieczne nawet w wypadku zguby lub kradzieży urządzenia.
Jonathan Vaux z Visa Europe uważa, że w miarę upływu czasu, będziemy mieli coraz większy wybór sposobów płacenia. Podobnie jak zwyczaje płatnicze zmieniają się w zależności od tego, gdzie się w danej chwili znajdujemy i z jakiego urządzenia korzystamy, tak i metody uwierzytelniania będą musiały być dostosowane do konkretnych sytuacji.

I choć uwierzytelnianie biometryczne pozwala na osiągnięcie odpowiedniej równowagi pomiędzy wygodą a bezpieczeństwem, nie jest to jedyna możliwa odpowiedź na pojawiające się wyzwania. W przyszłości będziemy mieli do czynienia z różnymi kombinacjami rozwiązań w zależności od okoliczności zakupu – mówi Vaux.

Wygodniej, ale nie mniej bezpiecznie

Jak wskazują wyniki badania przeprowadzonego na próbie 14 tys. europejskich konsumentów, znajomość metod biometrycznych i bezpośredni kontakt z nimi to ważny czynnik wpływający na ich upowszechnienie. Wraz z pojawieniem się płatności mobilnych za najlepszą formę uwierzytelniania biometrycznego uznajemy skanowanie linii papilarnych – ze względu na łatwość użycia i bezpieczeństwo tej metody. Pytani o bezpieczeństwo jedynie biometrycznych metod uwierzytelniania, mamy największe zaufanie do weryfikacji linii papilarnych (81 proc.), przed skanowaniem obrazu tęczówki oka (76 proc.).

W Europie tylko niewielka grupa osób preferowałaby autoryzację płatności opartą na rozpoznawaniu głosu (12 proc.) lub rysów twarzy (15 proc.) – czy to przy płaceniu w tradycyjnych punktach handlowo-usługowych, czy przy zakupach internetowych z domu. W Polsce te preferencje utrzymują się na takim samym poziomie.

Uwierzytelnianie biometryczne doceniamy zarówno przy płatnościach w środowisku fizycznym, kiedy liczy się szybkość transakcji, jak i przy płatnościach internetowych. Prawie połowa z nas jest chętna do stosowania uwierzytelniania biometrycznego przy płatnościach w transporcie publicznym, przy płatnościach w barach i restauracjach oraz stosowania uwierzytelniania biometrycznego przy zakupach towarów i usług w tradycyjnych punktach handlowo-usługowych (np. sklepach spożywczych czy barach szybkiej obsługi). Ok. 40 proc. Europejczyków deklaruje, że stosowałoby taki sposób uwierzytelniania przy zakupach internetowych i przy pobieraniu danych z internetu.

Niezależnie jednak od tego, jakie metody uwierzytelniania będziemy stosować, najważniejsze jest, by nasze dane personalne, hasła, PIN-y i kody były bezpieczne i znane tylko nam. Na szczęście już ponad dwie trzecie Europejczyków rozumie znaczenie poufnych danych dla ochrony prywatności. Nowe formy uwierzytelniania płatności powinny więc zapewnić równowagę pomiędzy szybkością transakcji a jej bezpieczeństwem.

Agnieszka Morawiecka
ISBnews

  • Biometryczna współpraca

    PKO Bank Polski razem z Politechniką Gdańską oraz firma Microsystem realizuje projekt badawczy poświęcony zastosowaniu biometrii w bankowości. Budżet projektu wynosi 9,82 mln zł, z czego 3,63 mln zł to dotacja uzyskana z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. W Banku testowane będą opracowane wspólnie z partnerami stanowiska umożliwiające autoryzację operacji bankowych, podpisywanie wniosków i pism w oparciu o technologię biometryczną. Pozwoli na to specjalnie stworzony do tego celu elektroniczny długopis. To tylko element będący na wyposażeniu urządzenia analizującego jednocześnie głos klienta, układ naczyń krwionośnych dłoni i kształt twarzy. System będzie również skanował dokumenty tożsamości. Wszystkie te zebrane dane porówna z zapisanymi w bazie wzorcami i na tej podstawie przeprowadzi identyfikację oraz autoryzację. Niepowtarzalne – inne dla każdego człowieka – dane biometryczne będą przechowywane w postaci szyfrowanej. Cały system podnosi nie tylko poziom bezpieczeństwa, ale też komfort klientów korzystających z bankowości.

    Biometria może być rozwijana we wszystkich kanałach, np. infolinii do szybszej identyfikacji dzwoniącej osoby czy do podpisywania dokumentów bankowych na tablecie, bez konieczności wizyty w oddziale.

Czytaj także:

Idziemy w stronę digitalizacji

Boimy się korzystać z e-administracji

Biometria w bankowości

loaderek.gifoverlay.png