2016.11.14

KINGA – Elbląg - Handel, całe moje życie

Pracowaliśmy przez lata na zaufanie naszych klientów. Oni wiedzą, że otwieramy się, gdy inni jeszcze śpią i zamykamy, gdy inni już nie pracują. Zaangażowanie, przywiązanie do jakości i dbałość o każdy detal zawsze były dla nas najważniejsze – mówi Sławomir Juśkiewicz, właściciel elbląskiej Firmy Handlowo-Usługowej Kinga.

Oglądał Pan na pewno „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?”

Wiem, wiem… „Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę”. Z drobną różnicą – w sezonie letnim budzę się jeszcze wcześniej, ok. północy. Staram się być w firmie dwie godziny wcześniej niż moi pracownicy.

Można tak? Przez blisko dziesięć lat? Przy piątce dzieci?

Kwestia przyzwyczajenia i przede wszystkim dobrej organizacji. Na pewno nie udałoby się, gdyby nie moja żona, która w sobie tylko znany sposób łączy pracę w naszej firmie z „zarządzaniem” naszym życiem prywatnym.

Ale, parafrazując innego klasyka, ktoś nie śpi, by ktoś mógł rano zjeść świeże warzywa i owoce. Pracowaliśmy przez lata na zaufanie naszych klientów. Oni wiedzą, że otwieramy się, gdy inni jeszcze śpią i zamykamy, gdy inni już nie pracują. Zaangażowanie, przywiązanie do jakości i dbałość o każdy detal zawsze były dla nas najważniejsze.

Nie tęskni Pan za czasami, gdy pracował Pan „u kogoś”?

Handel zawsze był moją pasją, ale rzeczywiście zaczynałem jako „zwykły” sprzedawca. Miałem niezłe perspektywy. W bardzo młodym wieku szybko awansowałem na stanowisko kierownicze. O przejściu „na swoje” przesądziło to, że samodzielność i pełna decyzyjność zawsze najbardziej mnie motywowały. Nie bez znaczenia był też fakt, że lubię wyzwania. Dlatego w grudniu 2005 roku, za radą mamy, otworzyliśmy pierwszy własny sklep spożywczy, potem drugi i… w dwa i pół roku nasza sieć rozrosła się do sześciu punktów. W czerwcu 2008 roku postawiłem wszystko na jedną kartę – chciałem specjalizować się w hurcie i dystrybucji. Zaczynaliśmy od jednego poloneza, a dziś mamy 14 nowoczesnych aut dostawczych. Powiększyliśmy także powierzchnię hurtowni – z 90 do 400 mkw.

Znacząco poszerzył się też krąg odbiorców.

Zaopatrujemy dziś nie tylko sklepy, ale także szkoły, przedszkola, punkty gastronomiczne. Dostarczamy już nie tylko owoce i warzywa, ale także przetwory, nabiał i artykuły sypkie. Rozwijamy się również geograficznie: coraz większe znaczenie, zwłaszcza w sezonie letnim, ma dla nas Mierzeja Wiślana.

Jakie ma Pan plany na przyszłość?

Patrzę na przyszłość z optymizmem, ale i ostrożnością. Mam bowiem świadomość, że każda decyzja wpływa już nie tylko na mój los, ale i całego mojego zespołu. Teraz przymierzamy się do kolejnej rozbudowy hurtowni. Chcemy w coraz większym stopniu uniezależniać się w sprzedaży warzyw i owoców od sezonowości, poszerzając asortyment o kolejne produkty.

Jaka rolę w rozwoju firmy odegrał PKO Bank Polski?

Od samego początku jesteśmy związani z PKO Bankiem Polskim. Korzystamy, w miarę potrzeb, z kredytu obrotowego, ale to, co najbardziej doceniam to fakt, że – dzięki wypracowanej przez lata relacji – mam poczucie, że nie jestem „tylko” klientem, ale partnerem Banku.

Rozmawiała
Małgorzata Osuch

  • Ktoś nie śpi, by ktoś… mógł rano zjeść świeże rzodkiewki, pomidory czy sałatę. Gospodarskie podejście (od blisko dekady właściciel firmy nastawia sobie codziennie budzik na 00:00-01:00 w nocy, a w sezonie – dwie godziny wcześniej), zaangażowanie, dbałość o każdy detal i przywiązanie do jakości to sprawdzona recepta na dynamiczny rozwój. Przez 7 lat istnienia magazyn hurtowni rozrósł się niemal pięciokrotnie, a miejsce wysłużonego poloneza zajęło 14 samochodów dostawczych. Hurtownia zaopatruje nie tylko sklepy, ale także szkoły, przedszkola i punkty gastronomiczne.

    Kinga



    Na zdjęciu Sławomir Juśkiewicz - właściciel FHU KINGA

    Kalendarz Banku zwyciężył w trzech kategoriach II edycji Konkursu Kalendarzy Zoom Art: kalendarz wieloplanszowy, najlepsza ilustracja oraz najlepsza fotografia.

Czytaj także:

TKANFARB: sukces utkany z pasji

SAS – Choszczno. Nigdy nie można poczuć się sytym

Meble do zadań specjalnych

Od garażu do sieci

Perfekcyjnie uszyta firma

    • Bankofirma

      02019.07.04

      Okna, drzwi i bramy z Białegostoku. W Pafo-Bud stawiają na jakość

      Konkretny w rozmowie, skuteczny w biznesie. Taki jest Dariusz Matyszewski, udziałowiec firmy Pafo-Bud z Białegostoku, która od ponad 20 lat produkuje okna, drzwi i bramy. W swoich działaniach spółka stawia na jakość towaru i usługi przy zastosowaniu nowoczesnych rozwiązań technologicznych.

      więcej
    • Bankofirma

      02019.07.04

      Przejdź płynnie do faktoringu

      Po faktoring sięga coraz większa grupa przedsiębiorców. Nie wszyscy jednak jeszcze wiedzą, jakie mogą mieć korzyści z umowy faktoringu. Nie chodzi tylko o płynność finansową firmy – faktoring to również możliwość zabezpieczenia się przed nieuczciwymi partnerami i ich weryfikacja jeszcze przed rozpoczęciem współpracy.

      więcej
    • Bankofirma

      02019.07.01

      Maciejowy Sad – kiedy rodzinna pasja, staje się biznesem

      Maciejowy Sad to idealny przykład, jak rodzinną pasję przekuwać w rodzinny biznes. Przed laty Jerzy Karczewski na lutyńskiej ziemi w okolicach Wrocławia założył sad. Później opiekę nad gospodarstwem przekazał synowi Maciejowi. W 2010 r. postanowili zwiększyć dostępność tłoczonych soków, żeby szersze grono konsumentów mogło skosztować ich produktów.

      więcej
    • Bankofirma

      02019.06.28

      Pizza była mało znana. „Pruszynka” to zmieniła

      Kiedy Piotr Pruszyński w 1998 r. otworzył swoją pierwszą pizzerię „Pruszynka” w Białymstoku, wielu ludzi w regionie nie wiedziało, czym jest pizza i co po złożeniu zamówienia otrzymają na talerzu. Dziś przedsiębiorca posiada pięć lokali, które z powodzeniem zaspokajają apetyty mieszkańców miasta.

      więcej
    • Bankofirma

      02019.06.13

      Pensjonat i hotelik w mazurskim stylu. Goście przyjeżdżają nawet trzy razy w roku

      Goście z Europy Zachodniej zamiast dużych hoteli wolą mniejsze i kameralne obiekty, gdzie mają bezpośredni kontakt z właścicielami. Znajdują to u nas w Pensjonaciku Cyklada i Mazurskiej Chacie – przekonuje Jacek Jaworski, który wraz z żoną Izabelą prowadzi obiekty wypoczynkowe na uboczu Mikołajek w okolicach Jeziora Mikołajskiego. Małżeństwo przygotowuje właśnie Pawilon SPA z sauną i jacuzzi, bo ciągle chce rozwijać ofertę dla turystów.

      więcej
    • Bankofirma

      02019.06.11

      Let’s Fintech with PKO Bank Polski – rozumiemy potrzeby innowacyjnych firm

      PKO Bank Polski rozwija projekt Let’s Fintech, dzięki któremu współpracuje ze startupami i angażuje się w wyszukiwanie najbardziej perspektywicznych rozwiązań technologicznych dostępnych na rynku. O pracy zespołu, wdrożeniach i poszukiwaniu kolejnych projektów mówi Grzegorz Pawlicki, dyrektor Biura Innowacji w PKO Banku Polskim

      więcej
    Pokaż więcej
loaderek.gifoverlay.png