2017.01.02

Stradivarius znów w Polsce?

Andrzej Kosendiak, dyrektor Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu, znów włożył kij w mrowisko! Rozpoczął akcję „Skrzypce Stradivarius dla Polski” i... zelektryzował tym pomysłem świat muzyczny i to nie tylko w kraju. Od wielu lat nie ma w Polsce skrzypiec tej klasy, a przecież jeszcze przed drugą wojną polscy artyści grywali na słynnych stadivariusach. Czy szef NFM ma szansę zrealizować swój pomysł?

Antonio Stradivari

Antonio Stradivari to postać legendarna. Rzeźbiarz z włoskiej Cremony jest chyba najbardziej znanym lutnikiem wszechczasów. Budował instrumenty od końca lat 60. XVII wieku, choć za najlepsze uważa się te, które powstały w pierwszym 20-leciu XVIII wieku. To tzw. złoty okres działalności Kremończyka. Jest autorem około tysiąca instrumentów, które wykonał we własnym warsztacie wraz z synami i grupą uczniów. Sam Antonio do końca życia lubił eksperymentować m.in. z kształtem instrumentu. Tworzył skrzypce, altówki i wiolonczele, ale to właśnie skrzypce przyniosły mu największa sławę i niebywałą popularność. Od jego nazwiska zwane są stradivariusami.

W dwunastce najdroższych skrzypiec świata jest pięć instrumentów jego autorstwa. Każdy z nich ma nie tylko udokumentowaną historię, ale często też własne... imię. Za grę na stradivariusie muzycy są gotowi zapłacić każda cenę. Instrumenty mają niepowtarzalny dźwięk i wyjątkowy rezonans. Niektóre z nich są eksponowane w muzeach, np. jedne z najlepiej zachowanych skrzypiec – Messiah Stradivarius – wystawione są w muzeum w Oxfordzie i zostały ubezpieczona na sumę 20 milionów dolarów. Skrzypce Molitor Stradivarius były prawdopodobnie własnością Napoleona Bonapartego.

Także polscy artyści – i nie tylko - dysponowali skrzypcami autorstwa genialnego Włocha. Jeden z instrumentów był w posiadaniu króla Stanisława Augusta i nosi miano „Polski Król”. Na stradivariusie grywali m.in. Michał Kleofas Ogiński i Henryk Wieniawski (Sasserno Stadivarius). Znakomity polski skrzypek Bronisław Huberman grał na skrzypcach Gibson, które ufundował mu hojny sponsor Jan hr. Zamoyski.

Te skrzypce są zresztą „bohaterami” niezwykłej historii. W roku 1936 Huberman koncertował w Stanach Zjednoczonych i tam jego stradivarius został ukradziony z garderoby artysty w Carnegie Hall. Jak się po latach okazało, kradzieży dokonał wędrowny muzyk, zdradzając tajemnicę dopiero na łożu śmierci. Dziś na instrumencie Gibson ex Huberman gra znakomity amerykański skrzypek Joshua Bell Nabył go za 4 miliony dolarów.

Pomysł, który rzucił dyrektor Narodowego Forum Muzyki  - Andrzej Kosendiak poruszył środowisko muzyczne. Pod listem poparcia tej inicjatywy podpisały się już 224 osobistości ze świata muzyki, w tym takie postaci jak Sir Eliot Gardiner, Krzysztof Penderecki, Wanda Wiłkomirska czy Anne-Sophie Mutter (prywatnie posiadaczka dwóch stradivariusów). Instrument jest już podobno upatrzony i rozpoczęto wstępne negocjacje. Dyrektor Kosendiak zbiera środki, a wiadomo, że musi zgromadzić kilka milionów dolarów. Jeśli przedsięwzięcie się powiedzie, na stulecie odzyskania niepodległości Polski w 2018 roku instrument zawita do kraju i znów stanie się dostępny dla polskich artystów. Zakłada się, że „siedzibą” polskiego stadivariusa będzie Narodowe Forum Muzyki, jednak instrument ma być dostępny dla skrzypków chcących na nim koncertować i nagrywać. W 2018 roku dyrektor NFM pragnie zorganizować specjalną serię nagrań na „polskim stradivariusie”. Trzymamy kciuki!

Iwona Ramotowska
dolce-tormento.blogspot.com
dolcetormento.pl

  • PKO Bank Polski jest strategicznym partnerem Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu, wspierając działalność tej instytucji i jej program w sezonie artystycznym 2016/2017.

Czytaj także:

Z teatrem na nowy rok

Kolędujemy z filharmonią

loaderek.gifoverlay.png