2017.11.24

Festiwal Mediów Człowiek w zagrożeniu. To tutaj tętni serce dokumentu – wywiad

Najlepsze filmy dokumentalne z Polski i ze świata oraz klasyka filmu dokumentalnego czeka na widzów w Muzeum Kinematografii w Łodzi. Trwa tam 27. edycja Festiwalu Mediów Człowiek w Zagrożeniu. To jedna z najważniejszych w Polsce imprez filmowych, czas obcowania z najwyższą kulturą i szlachetną gałęzią polskiej kinematografii. Dlaczego i ty musisz tam być? Wyjaśnia dyrektor wydarzenia Jakub Wiewiórski. 

None

Jaka idea przyświeca festiwalowi Człowiek w Zagrożeniu i jaki wskazałby Pan jego główny cel?

Podstawową ideą festiwalu jest pokazywanie zagrożeń stojących przed współczesnym człowiekiem. Tak w skali globalnej, jak i indywidualnej. Przez globalną rozumiem to wszystko, co dzieje się na świecie teraz, jak się on zmienia i jak zmienia się sytuacja człowieka na tym świecie. Natomiast skala indywidualna dotyczy tego, jak sobie z tymi zagrożeniami radzimy. Wbrew podstawowemu rozumieniu znaczenia określenia człowiek w zagrożeniu, większość wybranych na festiwal filmów dotyczy sposobów radzenia sobie z tymi zagrożeniami i przezwyciężania ich. Jest to poważne wydarzenie, wypełnione nie tylko projekcją filmów, ale także wieloma rzeczowymi dyskusjami o świecie – zawsze z szacunkiem dla poglądów drugiego człowieka.

Czy 27. edycja będzie wyjątkowa? Dla jakich filmów i spotkań na pewno warto tu być?

Mam tę słabość, że lubię właściwie wszystkie filmy i reportaże, które będą prezentowane. Najciekawszym punktem 27. edycji będą – moim zdaniem – spotkania z twórcami. Właściwie wszyscy uczestnicy, a w konkursie startuje 35 filmów i reportaży, zjawią się tutaj, by porozmawiać z publicznością. To największa wartość tego festiwalu. Jest to – można powiedzieć – „festiwal rozmów”.  

Na jakie problemy chcą Państwo zwrócić uwagę podczas festiwalu?

Przede wszystkim chcemy promować szacunek do drugiego człowieka, niezależnie czy zgadzamy się z jego światopoglądem. Tematy zależą od twórców. Trudno mówić tutaj o wąskim podejściu do zagrożeń czyhających na współczesnego człowieka. Pojawiają się treści daleko wychodzące poza Polskę, próbujące opowiadać historie geograficznie odległe, a – jak się okazuje – bardzo nam bliskie. Są tematy, których jeszcze kilka lat temu nie było, np. zagrożenia wynikające z rozwoju technologii, cyfrowego świata. Są filmy traktujące o treściach, które przewijają się od dłuższego czasu – radzenie sobie z niepełnosprawnością albo ułomnościami ducha. Są obrazy, które odnoszą się do historii Polski i takie, które są spojrzeniem na rodzinę. Trudno określić jeden wiodący temat.

Zainteresowanie festiwalem jest bardzo duże. Jesteście przygotowani na kilka tysięcy widzów?

Zważywszy na to, że festiwal jest podsumowaniem całorocznych działań popularyzujących kino dokumentalne, spodziewamy się, że odwiedzi nas 4-5 tys. osób na wszystkich pokazach. Widownię można podzielić śmiało na dwie grupy. Większość, szczególnie tych popołudniowych i wieczornych pokazów, odbywa się przy nadkompletach gości. Dzięki temu tworzy się szczególna festiwalowa atmosfera. W „trudniejszym czasie” – kiedy większość osób, która mogłaby odwiedzić festiwal jeszcze pracuje – mamy widzów ze szkół. Nauczyciele, którzy od lat przyglądali się festiwalowi, przyprowadzają dziś ze sobą swoich podopiecznych. Twórcy, którzy przyjeżdżają o poranku są zaskoczeni tak dużą frekwencją.

Jury tegorocznej edycji to ludzie związani z branżą filmową w różny sposób?

Tak, jury stanowią:Sławomir Grünberg – operator i słynny dokumentalista, Ryszard Jaźwiński – dziennikarz radiowej trójki, Katarzyna Kubacka-Seweryn – organizatorka i animatorka życia filmowego, prywatnie żona Andrzeja Seweryna, Anna Zamecka – reżyserka filmów dokumentalnych, autorka Komunii, która zwyciężyła na naszym festiwalu. Jury jest jak najbardziej zróżnicowane. To ludzie o ugruntowanej pozycji w świecie filmu.

Program festiwalu można podzielić na kilka różnych rodzajów spotkań z dokumentem. Jak Pan na to patrzy?

Tegoroczny festiwal został podzielony na cztery sekcje. Pierwsza to pokazy filmów, które były nagradzane prestiżowymi nagrodami w Polsce i świecie – tzw. dokumentalne hity. Druga do Retrospektywa Sławomira Grünberga. To polski twórca, który na początku lat 80. wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Jako absolwent łódzkiej filmówki realizował i realizuje filmy oraz reportaże. Jest to wybitny twórca znany na całym świecie. Trzecia część to nowe filmy czeskie o bardzo zróżnicowanym charakterze. Po czwarte – to, co wyróżnia nasz festiwal, czyli pokazy towarzyszące panelom dyskusyjnym. Prezentujemy na nich klasykę filmu dokumentalnego z taśm światłoczułych.

Jakich tematów będą dotykać debaty i panele dyskusyjne towarzyszące festiwalowi?

Debata będzie dotyczyła granic dokumentu. Zastanowimy się, gdzie kończy się dokument, a gdzie zaczyna się kreacja. Na co może pozwolić sobie dokumentalista, reporter. To podstawowy panel, który dotyczy etycznego aspektu kina dokumentalnego. Będziemy zastanawiać się, jak dystrybuować i promować kino, by życie dokumentu było dłuższe niż tylko festiwale. Porozmawiamy też o technicznych aspektach kina dokumentalnego.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję i zapraszam wszystkich czytelników Bankomanii, by dołączyli do nas. Czekamy w Muzeum Kinematografii w Łodzi do niedzieli. Do zobaczenia!

Adam Andrzejewski

Człowiek w Zagrożeniu to jeden z najważniejszych polskich festiwali filmowych. Laureatów festiwalu poznamy 26 listopada. Wstęp na wszystkie wydarzenia jest wolny. Partnerem wydarzenia jest PKO Bank Polski. 

Czytaj także:

Festiwal Mediów Człowiek w Zagrożeniu 6 dni filmowej uczty w Łodzi

loaderek.gifoverlay.png