Ostatnie zwycięstwo przed igrzyskami

Dariusz Pender, pracownik PKO Banku Polskiego, to jeden z najlepszych na świecie szermierzy na wózkach. Jako jedyny zawodnik z Polski wystartuje w aż czterech konkurencjach na Paraolimpiadzie 2016 w Rio de Janeiro. Tuż przed nią zwyciężył w XVI edycji Pucharu Świata „Szabla Kilińskiego” w Warszawie.

Wyjątkowe wydarzenie sportowe, jakim jest paraolimpiada, odbędzie się już po raz piętnasty. Letnie Igrzyska Paraolimpijskie zostaną rozegrane w Rio de Janeiro w Brazylii w dniach 7-18 września 2016 r. Na tych prestiżowych zawodach w reprezentacji Polski nie mogło zabraknąć naszego multimedalisty – Dariusza Pendera. I nie zabraknie! Co więcej, jako jedyny polski zawodnik szermierki na wózku uzyskał prawo startu w czterech konkurencjach: indywidualnie, w kategorii A, we florecie i w szpadzie oraz jako zawodnik drużyny floretowej i szpadowej.

Ostatnim turniejem przed Igrzyskami Paraolimpijskimi w Rio 2016 była XVI edycja Pucharu Świata „Szabla Kilińskiego” w szermierce na wózkach w Warszawie. – W szpadzie w kategorii A zająłem trzecie miejsce, przegrywając w półfinale z późniejszym zwycięzcą, reprezentantem Wielkiej Brytanii. Ale pasjonujące, a czasami wręcz dramatyczne były rozgrywki we florecie w kategorii A – w finale złamałem aż dwa florety. I choć walka była wyrównana i trudna pokonałem rywali i wygrałem turniej – mówi Dariusz Pender. Za to zwycięstwo otrzymał pamiątkową szablę oraz ufundowany przez prezydenta Andrzeja Dudę puchar dla najlepszego zawodnika Reprezentacji Polski.

Nasz reprezentant uczestniczył w wielu letnich igrzyskach paraolimpijskich – w 2000, 2004, 2008 i 2012 roku, podczas których łącznie wywalczył dla Polski aż 7 medali. Ale w dorobku ma także medale Mistrzostw Świata, Europy, Pucharów Świata i wielu krajowych zawodów, w których startuje bardzo często. – Każde zawody sportowe traktuję bardzo poważnie i przygotowuję się do nich, ciężko pracując – mówi Dariusz Pender. Jak przygotowuje się do zbliżających się igrzysk?

Czy do wszystkich zawodów przygotowuje się Pan podobnie, czy przed niektórymi trening się zmienia lub jest bardziej intensywny?

Trenuję przez cały rok przynajmniej 3 razy w tygodniu, przed ważnymi zawodami 2-3 miesiące wcześniej zwiększam liczbę treningów do 5-6 w tygodniu. Do tegorocznej paraolimpiady przygotowuję się podobnie jak do ubiegłorocznych Mistrzostwa Świata. Dodatkowo, w przyszłym miesiącu, odbędzie się zgrupowanie sportowców, podczas którego będę miał zintensyfikowane treningi.

Czy i jak ważna przed startem w zawodach (zwłaszcza dużych) jest dla Pana kondycja psychiczna? Ma Pan jakiś przepis na skuteczne wyciszenie, a może motywację?

W tej chwili, po tylu latach uprawiania szermierki i tak wielu startach w zawodach, uważam że już prawie wszystko w szermierce osiągnąłem i startuję na tak zwanym luzie. Ale oczywiście mam przygotowany plan dnia przed zawadami i w trakcie ich trwania.

Czy Pana zdaniem tegoroczne igrzyska będą z jakiegoś powodu wyjątkowe, np. ze względu na klimat?

Tak. Jak wiadomo z doniesień medialnych, w Brazylii jest duża przestępczość, panuje tropikalny klimat i występują groźne wirusy, o których ostatnio zrobiło się głośno. Prawdopodobnie dlatego na początku miesiąca byłem szczepiony przeciw grypie południowej i otrzymałem serię innych szczepień. Do tego dochodzi jeszcze zmiana strefy czasowej. Na szczęście zawody w szermierce rozgrywane są w pomieszczeniach zamkniętych z klimatyzacją, więc będziemy mieć inny komfort startu, niż osoby startujące na powietrzu.

Kibice, jak zawsze, życzą Panu zwycięstwa, a czy Pan ma jakiś osobiste oczekiwania związane z igrzyskami, które by Pana satysfakcjonowały?

Mam cztery szanse na medal. Liczę na to, że przynajmniej jedną uda mi się wykorzystać. Będzie trudno o dobry wynik.

Gdyby miał Pan wybrać miano bardziej pasujące do siebie, co by Pan wskazał: zawodnik czy wojownik?

Zawodnik! Szermierka jest dla mnie swoistego rodzaju hobby i ciągle mnie bawi.

Rozmawiała Ewa Maciejewska
Specjalista PKO Banku Polskiego

Czytaj także:

Kim są nowocześni patrioci?