2011.11.26

Sto lat dla Polski

Andrzej Trymerski jest klientem płockiego oddziału PKO Banku Polskiego. Od lat dzieli się z nami swoją pasją do historii, zbiera pamiątki o Banku, a w tym roku przekazał m.in. archiwalny egzemplarz książeczki oszczędnościowej.

- Wygrałem! Historia ustawiła mi życie – twierdzi Andrzej Trymerski. Jako syn i wnuk żołnierzy sam powinien odczuwać potrzebę zrobienia kariery wojskowej. Nie chciał tego, a jedynie przypadek sprawił, że został pilotem.

Pierwsze kroki w PKO Banku Polskim Andrzej Trymerski postawił za sprawą swojej żony, Anny, która pracowała w płockim oddziale. Jednak szybko z Bankiem połączyła go pasja do kolekcjonowania historycznych pamiątek. Przekazał PKO Bankowi Polskiemu wycinki prasowe z minionej epoki oraz książeczkę oszczędnościową wyemitowaną specjalnie dla chrześniaków prezydenta RP, Ignacego Mościckiego. Taką książeczkę z wkładem 50 zł otrzymywał każdy siódmy syn w rodzinie o nieposzlakowanej opinii i zostawał w ten sposób „chrześniakiem prezydenta”.

W 2001 r. Andrzej Trymerski otrzymał album „Cnocie wojskowej. Virtuti Militari” od ówczesnego ministra obrony narodowej Bronisława Komorowskiego.

Pilot z przypadku

W Zamościu pracował jako mechanik samolotów odrzutowych w Szkole Wojsk Lotniczych.

- Przyjechał lotnik, rekrutując do Wyższej Szkoły Sił Powietrznych w Dęblinie tych, którzy mieli maturę i posiadali badania. Nigdy nie przypuszczałem, że znajdę się w wojsku. Zawsze mówiłem, że nie będę żołnierzem. Los chciał inaczej.

Kariera człowieka, który wiedział, jak wówczas należy postępować, by w przyszłości nie wstydzić się przed wnukami, nie była łatwa. Musiał zawiesić karierę pilota i został odsunięty od pełnionych obowiązków. Teraz pan Andrzej nie żałuje. Robi wszystko, by na nowo odbudować własną wielopokoleniową historię.

Moja pasja

Andrzej Trymerski ukochał sobie pamiątki po marszałku Józefie Piłsudskim oraz Poli Negri, czyli Barbarze Apolonii Chałupiec, która urodziła się w bliskim mu Lipnie. Jest darczyńcą wielu muzeów, m.in. Historii Kielc, Historycznego Miasta Gdyni czy Powstania Warszawskiego.

- Chcę ratować XX wiek – powtarza i już planuje z okazji stulecia odzyskania niepodległości przekazać do muzeów zachowaną spuściznę po marszałku Piłsudskim.

 
Książeczka oszczędnościowa dla chrześniaków prezydenta z lat 30. XX w.

Rodzinna historia

Członkowie rodziny Trymerskich służyli w wojsku już pod dowództwem marszałka Piłsudskiego. Ojciec podczas I wojny światowej bił się w 8. Pułku Piechoty pod Lwowem. Został uhonorowany Medalem Niepodległości przez prezydenta Ignacego Mościckiego.

W 1981 r. pan Andrzej służył w wojskowym domu wczasowym w Jaworzu przeznaczonym dla internowanych działaczy opozycji. Jednak to nie ojciec – żołnierz i legenda, a matka ukształtowała jego i jego braci. Wychowany w duchu żołnierskiej tradycji podkreśla, że była niekwestionowanym autorytetem. Cztery pokolenia żołnierzy: dziadek, ojciec i jego stryjowie, pan Andrzej wraz z dwoma braćmi, a teraz jego syn. Jak dalej potoczą się dzieje rodziny Trymerskich? To już pozostawimy niezapisanym jeszcze stronom historii, które uzupełnią wnuczkowie.

Agnieszka Świdzińska

loaderek.gifoverlay.png