2011.04.04

Portfel w Chinach

Coraz więcej Polaków odwiedza Chiny. Państwo środka, otoczone nimbem tajemniczości, kusi wspaniałymi zabytkami starożytnej historii.

Większość wypraw do Chin to zorganizowane wycieczki. Wielu ich uczestników, oprócz zwiedzania, nastawia się także na zakupy – udane, bo tanie. Niestety, ta „taniość” to już raczej przeszłość. Mimo to większość wybierających się do Chin Polaków zadaje sobie pytanie o pieniądze. Czy zabrać ze sobą karty płatnicze, czy kupić w naszym kantorze chińskie juany, a może euro lub dolary i wymienić je na miejscu? Czy chińskie bankomaty realizują karty wydawane przez polskie banki? Jak załatwia się sprawy w tamtejszych bankach? Oto kilka praktycznych finansowych porad dla tych, którzy wybierają się do Chin.

W Chinach coraz więcej Polaków odwiedza Chiny. Państwo środka, otoczone nimbem tajemniczości, kusi wspaniałymi zabytkami starożytnej historii.

Na pewno nie opłaca się kupować w Polsce chińskich juanów. Przede wszystkim dlatego, że ma je niewiele kantorów, więc cena ich nabycia jest wyjątkowo niekorzystna. Jeżeli planujemy w Chinach większe zakupy, pamiętajmy o kartach. Idealna para na wakacje to debetowa – płaska – i kredytowa – wypukła. Biorąc gotówkę, najlepiej zabrać euro, dolary lub inną wymienialną walutę i wymienić ją na juany w tamtejszym banku. Wyjdzie o wiele korzystniej. Kantorów podobnych do naszych w Chinach raczej się nie spotyka.

  • Ważne numery – Kartolinia

    Tu można zgłosić utratę karty, telefonować w przypadku kłopotów z aktywacją, a także uzyskać wszelkie informacje o kartach wydawanych przez PKO Bank Polski. Kartolinia dostępna jest 24 godziny na dobę przez 365 dni w roku.

    • 0  801 124 365 – numer dla dzwoniących w kraju

    • + 48 22 639 66 00 - numer dla dzwoniących w kraju, z zagranicy i z telefonów komórkowych

    • + 48 81 535 60 50 – numer dla dzwoniących w kraju, z zagranicy i z telefonów komórkowych

W Polsce panuje przekonanie, że w Chinach można się porozumieć wyłącznie po chińsku. Stąd często obawa przed załatwianiem spraw w tamtejszych bankach. Faktem jest, że wymianie pieniędzy towarzyszy tam sporo formalności, jak kserowanie paszportu, wypełnianie formularzy itp. Jednak w większości banków prawie zawsze znajdzie się ktoś znający angielski, kto posłuży nam radą i pomocą. Kolejki do okienek zorganizowane są podobnie jak w Polsce, należy z automatu wziąć numerek. Nie trzeba się obawiać. Komunikaty wyświetlane na elektronicznych tablicach są po angielsku.

A jak znaleźć bank? W miastach jest ich zatrzęsienie. Przy niemal każdym skrzyżowaniu znajdziemy jakiś bank lub jego placówkę. Jeżeli nie wydamy wszystkich juanów, to przed powrotem do kraju możemy je zamienić na euro lub dolary. Jednak nie zrobimy tego już w każdym banku, lecz w wybranych placówkach, np. Bank of China.

Bankomatów w chińskich miastach także nie brakuje. Obsługują większość kart płatniczych, tak debetowych, jak i kredytowych.  A tzw. menu jest również w języku angielskim, a sama operacja wygląda podobnie jak u nas. Warto pamiętać, że klienci PKO Banku Polskiego – posiadacze: „konta Pierwszego”, „konta dla Młodych”, „konta bez granic”, „konta Aurum” oraz „konta Platinium” - mają bezpłatne wypłaty z bankomatów na całym świecie. Płacenie kartą w większych sklepach lub galeriach handlowych również nie powinno nastręczać problemów.

  • Do chin najlepiej zabrać euro, dolary lub inną wymienialną walutę i wymienić ją na juany w tamtejszym banku. Wyjdzie o wiele korzystniej.

Oprócz wprowadzenia PIN-u transakcję poświadczamy jeszcze własnoręcznym podpisem na kopii rachunku. Trzeba jednak pamiętać, że w małych sklepach zwykle można płacić tylko gotówką. Jak widać, nie taki diabeł straszny, jak go malują. Jednak powyższe rady i informacje odnoszą się do większych miast i ośrodków, do których docierają zagraniczni turyści.

Na prowincji (gdzie pojawia się coraz więcej podróżników, którzy chcą poznać Chiny „prawdziwe”, które nie uległy jeszcze globalizacji), nie ma bankomatów czy terminali do płacenia kartą. Jadąc w takie rejony, lepiej zaopatrzyć się wcześniej w odpowiednią ilość chińskiej waluty.

  • Opinia eksperta

    Brygida Wagner
    Przedstawicielka Chińskiej firmy EASI Power na Polskę i Europę Wschodnią

    Które z chińskich miast trzeba koniecznie zobaczyć?

    Polecam Pekin, Szanghaj i Hongkong. To najpiękniejsze, egzotyczne i dynamicznie rozwijające się miasta magicznych Chin.

    Co warto kupić w Chinach?

    Ręcznie rzeźbione meble, porcelanę, odzież z jedwabiu, posążki Buddy z alabastru, preparaty zawierające żeńszeń. Elektronika wciąż jest tam tańsza niż w Europie, zwłaszcza aparaty fotograficzne i kamery. Znacznie taniej można kupić wyroby japońskie – polecam doskonałej jakości ubrania młodych projektantów – a także produkty z Australii i kosmetyki z Nowej Zelandii.

    Gdzie najlepiej robić zakupy?

    Proponuję Hongkong. Można tam kupić dosłownie wszystko, w korzystnych cenach. Począwszy od eleganckiej Canton Road, gdzie znajdują się gigantyczne centra handlowe i galerie oferujące wszystkie europejskie ekskluzywne marki, takie jak Prada, Gucci, Dior. Wybór jest nieporównywalnie większy niż w Paryżu czy Berlinie, można też liczyć na obniżki cen i wyprzedaże.  Na dobre, tanie zakupy warto się wybrać w tym mieście na Nathan Road, a także na będącą jednym wielkim bazarem Temple Street.

Adam Kaliński

loaderek.gifoverlay.png