Lubię aktywność. Wywiad z Sebastianem Chmarą
Rozmowa z Sebastianem Chmarą – byłym wieloboistą, mistrzem świata i Europy, działaczem sportowym, zaangażowanym w PKO Bieg Charytatywny – inicjatywę PKO Banku Polskiego.
Źródło: Facebook.com
19 września poprowadzi Pan w Bydgoszczy bieg sztafetowy w ramach ogólnopolskiego PKO Biegu Charytatywnego, który odbędzie się na 12. stadionach Polski. Jest Pan również ambasadorem tej imprezy.
Każde wydarzenie, które promuje jakąkolwiek formę ruchu jest pożądana. W przypadku PKO Biegu Charytatywnego idea promowania zdrowego stylu życia łączy się z celem charytatywnym. To moja rola, aby wspierać tego rodzaju inicjatywy.
Jest Pan działaczem i komentatorem sportowym, był Pan samorządowcem, a nawet miał Pan przygodę z filmem. W życiu pozasportowym, podobnie podczas swej kariery zawodniczej, ceni Pan wszechstronność?
Tak właśnie jest. Lubię aktywność w różnych dziedzinach, ale przede wszystkim udzielam się na płaszczyznach mających związek ze sportem. Pierwszą przygodę z komentatorstwem miałem już w 1999 r., czyli jeszcze w czasie, gdy byłym czynnym zawodnikiem. Zasiadałem na ławce komentatorskiej ze znakomitymi dziennikarzami sportowymi: Włodzimierzem Szaranowiczem, Przemysławem Babiarzem i Markiem Jóźwikiem, komentując odbywające się wtedy halowe mistrzostwa świata w Moebashi, w których… jednocześnie uczestniczyłem. Zdobyłem wówczas złoto w siedmioboju.
Czy to właśnie moment w Pana karierze, do którego najczęściej wraca Pan myślami?
Oczywiście, najczęściej wspominam największe sukcesy, a więc lata 1998 i 1999, kiedy wygrywałem mistrzostwa świata i Europy. Gdy zdobywa się złoto i słyszy „Mazurka Dąbrowskiego”… to dla każdego sportowca ukoronowanie marzeń. Ale chętnie wspominam też początki, kiedy w szkole średniej wychowawca namówił mnie do lekkiej atletyki. Zapisałem się do klubu i ćwiczyłem we wszystkich konkurencjach. Gdy w 1988 r. roku wygrałem Ogólnopolską Spartakiadę Młodzieży w Pile, zrozumiałem, że dzięki systematycznemu treningowi można wiele osiągnąć.
Co było dla Pana najtrudniejsze w karierze wieloboisty? Same treningi musiały być wyczerpujące, w grę wchodziło przecież tak wiele dyscyplin.
Trening wieloboisty jest rzeczywiście trudny i skomplikowany. Przygotowania i same ćwiczenia w przypadku wielu dyscyplin znacznie się różnią. Dodatkowym problemem było zawsze to, że obciążające treningi powodowały kontuzje, a te z kolei komplikowały plany związane z uczestnictwem z zawodach. Ale taki jest urok wielobojów, to konkurencje dla prawdziwych koneserów lekkiej atletyki.
Jak kwestia aktywności fizycznej wygląda u Pana obecnie, kilka lat po zakończeniu zawodowej kariery sportowej?
Mam blisko do rzeki, korzystam więc z tego i pokonuję od 1,5 do 2 km w czasie jednego treningu. Staram się też regularnie biegać i jeździć na rowerze.
Na jakich działaniach obecnie jest Pan najbardziej skoncentrowany?
Jestem koordynatorem projektu „Lekkoatletyka dla każdego!”, który skupia ponad 500 trenerów. Opracowuję programy szkoleń zawodników, organizuję imprezy i zawody sportowe skierowane do dzieci i młodzieży. Pracuję również dla Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, gdzie tworzymy projekty o charakterze sportowym i charytatywnym. Jedną z takich inicjatyw są mini miasteczka lekkoatletyczne, które podczas PKO Biegu Charytatywnego zapewnią dzieciom uczestników imprezy wiele ciekawych aktywności.
Przez ponad dwa lata był Pan wiceprezydentem Bydgoszczy. Czy jako samorządowiec podejmował Pan działania na rzecz sportu?
Na tym właśnie koncentrowała się większość moich działań. Także wcześniej, gdy byłem prezesem klubu sportowego Zawisza Bydgoszcz. Coraz więcej dzieci jest wożonych do szkół przez rodziców, a lekcji wychowania fizycznego nie jest dostatecznie dużo. Tak ukształtowany organizm jest narażony w przyszłości na problemy zdrowotne. Priorytetem jest więc ułatwianie dostępu do treningów dzieciom i młodzieży. Trzeba zaszczepić młodym ludziom nawyk prostej formy ruchu w ciągu dnia.
Na koniec, proszę jeszcze przybliżyć czytelnikom Bankomanii, jak prowadzi Pan politykę finansów domowych?
Z racji tego, że na co dzień jestem blisko finansów, chętnie się tym zajmuję. Dawniej często inwestowałem na giełdzie. Obecnie preferuję inwestycje obarczone mniejszym ryzykiem, jak lokaty czy nieruchomości.
Rozmawiała Luiza Dziółko
Redakcja CPP
Czytaj także:
Wystarczą buty do biegania. Wywiad z Markiem Plawgo
Sport jest na pierwszym miejscu. Rozmowa z Arturem Partyką
Mądry trening to podstawa sukcesu. Wywiad z Markiem Kolbowiczem
Wyzwania mnie lubią. Wywiad z Dorotą Gardias
Biegajmy razem
02019.07.05Trzy najlepsze drużyny 4. PKO Biegu Charytatywnego. Ich wyniki zasługują na wielki podziw
więcej54 okrążenia i 290 metrów – tyle wynosi rekord PKO Biegu Charytatywnego. 15 września ubiegłego roku podczas zawodów w Łomży ustanowiła go drużyna Korytkowski Team. Na drugim miejscu znalazła się ekipa Stalowowolskiego Klubu Biegacza, a na trzecim reprezentanci OSiR 1 Lidzbark Warmiński. W rozmowie z Bankomanią przedstawiciele drużyn wspominają swoje kapitalne występy.
Biegajmy razem
02019.07.04„Dominator” pokonany – wypowiedzi po Nocnym Biegu Świętojańskim z PKO Bankiem Polskim
więcejZwycięzcy z Ukrainy, emocje na ostatnich metrach, dobra pogoda i nieco niższa frekwencja. Za nami Nocny Bieg Świętojański z PKO Bankiem Polskim.
Biegajmy razem
02019.07.02Zawodnicy z Ukrainy najlepsi w Nocnym Biegu Świętojańskim z PKO Bankiem Polskim
więcejBiegacze z Ukrainy zajęli czołowe lokaty w tegorocznym Biegu Świętojańskim z PKO Bankiem Polskim w Gdyni, zwyciężając w klasyfikacji generalnej, klasyfikacji kobiet i zdobywając tzw. „premię górską”. Zawody na wymagającej trasie ukończyło 2740 osób, a towarzyszyła im wymarzona pogoda i gorący doping – zwłaszcza w okolicach startu i mety.
Biegajmy razem
02019.06.28Sylwetki polskich biegaczy #15: Katarzyna Kowalska
więcejKatarzyna Kowalska jest jedną z najbardziej wszechstronnych i utytułowanych polskich biegaczek. Choć reprezentowała nasz kraj już na trzech igrzyskach olimpijskich – w Pekinie, Londynie i Rio de Janeiro – ma apetyt na czwarte, w Tokio w 2020 r.
Biegajmy razem
02019.06.27Premia górska przyciąga zawodników do Nocnego Biegu Świętojańskiego z PKO Bankiem Polskim
więcej– Trasę Nocnego Biegu Świętojańskiego z PKO Bankiem Polskim wyróżnia 1,5-kilometrowy podbieg. Osoba, która pokona ten odcinek w najkrótszym czasie, otrzyma nagrodę w wysokości 2500 zł. Otrzymujemy sygnały, że wiele osób startuje właśnie z myślą o tym podbiegu – mówi Piotr Suchenia z Gdyńskiego Centrum Sportu, które jest organizatorem zawodów, zaplanowanych na noc z 28 na 29 czerwca.
Biegajmy razem
02019.06.24Nocny Bieg Świętojański z PKO Bankiem Polskim. Dla wszystkich, którzy mają dość upałów
więcejMasz dość upałów? Spróbuj startu w Nocnym Biegu Świętojańskim z PKO Bankiem Polskim, który odbędzie się w Gdyni w nocy z 28 na 29 czerwca. Biegacze ruszą na trasę o godzinie 23:59, co pozwoli zapomnieć o gorących słonecznych promieniach. Dla wszystkich miłośników nocnego biegania to świetna propozycja na początek lata.