Powrót lata na 18. PKO Poznań Maratonie
Świetna frekwencja, mnóstwo kibiców, doskonała pogoda i jak zwykle pozytywna wielkopolska energia. Za nami 18. PKO Poznań Maraton.
Dominika Stelmach - jak to profesjonalistka - przyjechała do Poznania z konkretnym celem. – Chciałam wygrać i zaryzykowałam. Pierwszą połowę dystansu przebiegłam w 1:17. Celowałam w 2:35 na mecie. Plany wzięły w łeb na 30 kilometrze. Chciałam wtedy zejść z trasy. Nie zrobiłam tego, bo to nie w moim stylu. To doprowadziło do tego, że na 2 kilometry przed metą niemal straciłam świadomość. Właściwie nic nie pamiętam. Jedyna myśl, jaka kołatała mi się po głowie, to żeby nie skończyć tak jak Kenijka Recho Kosgei biegnąca w Warszawie, która wywróciła się prowadząc wyraźnie bieg 800 metrów przed metą i nie była w stanie ukończyć rywalizacji o własnych siłach. Ja, co prawda, też upadłam kilkadziesiąt metrów przed metą, ale nie powtórzyłam na szczęście jej losów. Zajęłam drugie miejsce z czasem nieco ponad dwóch godzin i 42 minut i czuję mały niedosyt, że wyprzedziła mnie Japonka – podsumowała. Dodajmy, że Stelmach na co dzień jest etatową pracowniczką wysokiego szczebla jednej ze znanych firm z branży odzieży sportowej, a prywatnie mamą dwóch chłopców.
Tymczasem startująca w Poznaniu wielokrotnie, blogerka z portalu "Kobiety biegają" Zofia Wawrzyniak zamieniła się tym razem, jak sama się określiła, w "supporterkę". – Wspierałam koleżankę i dołączyłam do niej na ostatnich kilometrach, żeby pomóc złamać jej 3 godziny i 50 minut. Nie udało się. Skończyło się na czasie gorszym o dwie minuty, ale Iza i tak poprawiła życiówkę aż o 8 minut, więc będziemy to dziś świętować – stwierdziła i opowiadała dalej: – Co prawda przebiegłam tylko "dyszkę", ale zdążyłam się zachwycić dopingiem na trasie. Przydawał się najbardziej od 35 kilometra. Nie dosyć, że dla maratończyków to generalnie arcytrudny moment to w Poznaniu zaczyna się wtedy cieszący się nienajlepszą sławą podbieg ulicą Św. Wawrzyńca. Było tu mnóstwo ludzi świetnie dodających energii. Biegam sporo i w kraju i za granicą, i uważam, że może brakuje nam trochę do Berlina, ale w Polsce kibice właśnie w Poznaniu są najlepsi – oceniła.
O kibicach, ale nie tylko o nich mówiła ambasadorka programu "PKO Biegajmy razem" Karolina Gorczyca. – To, na co zwróciłam uwagę przede wszystkim to liczne grono uczestników na wózkach. Podziwiam zwłaszcza kobiety. Podczas ceremonii wręczania nagród Sebastian Chmara chciał pomóc wjechać na podium jednej z laureatek. Grzecznie odmówiła i zrobiła to sama. To było symboliczne. Podziwiam mentalną siłę tych ludzi. Poza tym to, co zobaczyłam było świętem biegania. Mnóstwo maratończyków, kibiców i dzieciaków w miasteczku lekkoatletycznym. Pomogła w tym niewątpliwie pogoda. Lato wróciło do Poznania, razem z nim popłynęła fajna energia. To miasto ma jej zresztą sporo – zauważyła.
Tymczasem dyrektor imprezy Łukasz Miadziołko miał powody do satysfakcji choćby z powodu niedzielnej frekwencji. – Oczywiście jestem zadowolony z tego, że z niemal 6,5 tysiącem uczestników zostaliśmy najliczniejszym polskim maratonem w kraju. Nie mówimy ostatniego słowa. Stać nas na więcej. Przyciągamy maratończyków dobrą organizacją i nowinkami podpatrywanymi na największych maratonach w Europie i na świecie. Jak zwykle dopisali kibice, było głośno dzięki ich dopingowi, ale to też zasługa zespołów muzycznych, których sporo zameldowało się na trasie. To jest sprawa rozwojowa i tu mamy jeszcze co nieco do zrobienia. Muzyka na żywo niesie biegaczy i my chcemy im w tym pomóc – poinformował.
Relację z Poznania uzupełnimy, jak zwykle, podziękowaniami dla biegowych filantropów. To, że kartki z napisem "biegnę dla Tosi i Julii" zniknęły z bankowego namiotu w imponującym tempie stało się normą. Oczywiście bardzo nas to cieszy. Podobnie jak rodziców... Dzięki 2925 uczestnikom akcji, 2-latki cierpiące na wady serca otrzymają od Fundacji PKO Banku Polskiego środki na dalsze leczenie.
Krzysztof Łoniewski
dziennikarz Programu III Polskiego Radia
Pliki do pobrania
Biegajmy razem
02019.07.05Trzy najlepsze drużyny 4. PKO Biegu Charytatywnego. Ich wyniki zasługują na wielki podziw
więcej54 okrążenia i 290 metrów – tyle wynosi rekord PKO Biegu Charytatywnego. 15 września ubiegłego roku podczas zawodów w Łomży ustanowiła go drużyna Korytkowski Team. Na drugim miejscu znalazła się ekipa Stalowowolskiego Klubu Biegacza, a na trzecim reprezentanci OSiR 1 Lidzbark Warmiński. W rozmowie z Bankomanią przedstawiciele drużyn wspominają swoje kapitalne występy.
Biegajmy razem
02019.07.04„Dominator” pokonany – wypowiedzi po Nocnym Biegu Świętojańskim z PKO Bankiem Polskim
więcejZwycięzcy z Ukrainy, emocje na ostatnich metrach, dobra pogoda i nieco niższa frekwencja. Za nami Nocny Bieg Świętojański z PKO Bankiem Polskim.
Biegajmy razem
02019.07.02Zawodnicy z Ukrainy najlepsi w Nocnym Biegu Świętojańskim z PKO Bankiem Polskim
więcejBiegacze z Ukrainy zajęli czołowe lokaty w tegorocznym Biegu Świętojańskim z PKO Bankiem Polskim w Gdyni, zwyciężając w klasyfikacji generalnej, klasyfikacji kobiet i zdobywając tzw. „premię górską”. Zawody na wymagającej trasie ukończyło 2740 osób, a towarzyszyła im wymarzona pogoda i gorący doping – zwłaszcza w okolicach startu i mety.
Biegajmy razem
02019.06.28Sylwetki polskich biegaczy #15: Katarzyna Kowalska
więcejKatarzyna Kowalska jest jedną z najbardziej wszechstronnych i utytułowanych polskich biegaczek. Choć reprezentowała nasz kraj już na trzech igrzyskach olimpijskich – w Pekinie, Londynie i Rio de Janeiro – ma apetyt na czwarte, w Tokio w 2020 r.
Biegajmy razem
02019.06.27Premia górska przyciąga zawodników do Nocnego Biegu Świętojańskiego z PKO Bankiem Polskim
więcej– Trasę Nocnego Biegu Świętojańskiego z PKO Bankiem Polskim wyróżnia 1,5-kilometrowy podbieg. Osoba, która pokona ten odcinek w najkrótszym czasie, otrzyma nagrodę w wysokości 2500 zł. Otrzymujemy sygnały, że wiele osób startuje właśnie z myślą o tym podbiegu – mówi Piotr Suchenia z Gdyńskiego Centrum Sportu, które jest organizatorem zawodów, zaplanowanych na noc z 28 na 29 czerwca.
Biegajmy razem
02019.06.24Nocny Bieg Świętojański z PKO Bankiem Polskim. Dla wszystkich, którzy mają dość upałów
więcejMasz dość upałów? Spróbuj startu w Nocnym Biegu Świętojańskim z PKO Bankiem Polskim, który odbędzie się w Gdyni w nocy z 28 na 29 czerwca. Biegacze ruszą na trasę o godzinie 23:59, co pozwoli zapomnieć o gorących słonecznych promieniach. Dla wszystkich miłośników nocnego biegania to świetna propozycja na początek lata.