Za nami niezwykły Bieg Powstania Warszawskiego
Ponad 8 tysięcy uczestników biegu na 10 km. Rota na starcie. Rekonstrukcje historyczne na trasie i atmosfera, jakiej nie ma na żadnej imprezie biegowej. Dodatkowo, w akcji charytatywnej „biegnę dla Alanka” wzięło udział ponad 1000 zawodników. Za nami 26. Bieg Powstania Warszawskiego.
23 lipca o rzeczoną atmosferę biegaczy nie trzeba było dopytywać. Od niej zaczynali, opowiadając o swoich wrażeniach z sobotniego wieczoru. – Startujemy już po raz trzeci. I nie o sam bieg tutaj chodzi, choć ten ma oczywiście swój urok. To nasz wyraz szacunku dla tych młodych ludzi, którzy oddali życie, bo chcieli, żeby ich miasto było wolne. Jestem w stanie wyobrazić sobie, co czuli ci młodzi patrioci. 5 lat mieszkali w swoim mieście, które przestało być ich miastem. Każdy z nich pewnie stracił w czasie okupacji kogoś bliskiego. Też chwyciłbym za karabin w „Godzinę W” – opowiadał poruszony Łukasz Kostembski. Jego żona Magda dodała. – Nie interesowałam się przesadnie historią powstania. Łukasz zaraził mnie tematem. Uwielbiam ten bieg, uwielbiam Rotę i hymn na początku, przepadam za tym podniosłym wieczorem. Zawsze tak planujemy urlop, żeby pod koniec lipca być w Warszawie i móc przeżywać na biegowo tę piękną i smutną rocznicę.
Inne małżeństwo – Marcin i Monika Zakrzewscy, byli w znakomitych nastrojach i luźniej podeszli do biegu. – Przyjechaliśmy z podwarszawskiego Ożarowa Mazowieckiego z ambitnym planem pobicia „życiówki”. W zasadzie chodziło o „życiówkę” żony – uściślił pan Marcin. – Patrząc na zegarek na mecie, wydaje mi się, że jest spora szansa na nowy rekord, ale poczekamy na oficjalne wyniki. W każdym razie Monika strasznie człapała. Gdybym jej nie holował, to nie wiem, czy nie zeszłaby z trasy w połowie dystansu – żartował.
Żona też puściła oko do męża. – Rety, co to za pacemaker od siedmiu boleści. Ciągnął się jakby opił się za dużo izotoników albo zjadł dwa kilo bananów. Dobrze, że wypatrzyłam tego gościa z balonami, bo z takim „zającem” jak ten mój mąż prędzej bym zaliczyła najwolniejszą „dychę” w karierze, a nie rekord życiowy – relacjonowała wyraźnie rozbawiona. – Zaś zupełnie serio to poczułam w nogach ten ostatni podbieg. Kapitalną robotę zrobili na ostatnich metrach bębniarze i ten gość, który wykrzykiwał do mikrofonu, że nie mowy o zwalnianiu i że teraz czas na finisz. Ostatkiem sił, ale rzeczywiście przyśpieszyłam i chyba odhaczyłam te „życiówkę” – zakończyła.
Podbieg kończący sobotnią imprezę kompletnie nie zrobił wrażenia na Marcie i Tomku Makarewiczach. – To prawda, że jakoś niespecjalnie poczuliśmy, że jest pod górę na ostatnich metrach. Przyjechaliśmy z Gołdapi. Jeżeli ktoś nie kojarzy, to u nas na Mazurach takich podbiegów bez liku i dla nas to biegowa bułka z masłem. Jesteśmy tu po raz pierwszy. Dużo się nasłuchałam o tym biegu, a że nie uważam patriotyzmu za coś wstydliwego, zabrałam syna i wpadliśmy do stolicy. Warto było. I ja się wzruszyłam na starcie i młody też widziałam, że spoważniał, naprawdę jestem pod wrażeniem tego, co dziś przeżyliśmy – podsumowała pani Marta.
Tomka zapytaliśmy, o czym opowiedziałby kolegom po debiucie w Biegu Powstania Warszawskiego. – O tych wystrzałach z karabinów i odgłosach bombardowania z głośników na trasie. To było niesamowite! Na początku aż się wystraszyłem, a potem zrozumiałem, że powstańcy mieli to na co dzień. Mama mówiła, że wielu z nich było w moim wieku. To musieli być dzielni ludzie i do tego wśród nich były dziewczyny. Je podziwiam najbardziej. Nie wiem, czy byłbym w stanie walczyć, będąc na ich miejscu. Chciałbym, ale nie wiem, czy bym potrafił – zakończył wyraźnie wzruszony.
Relację z biegu kończymy pozytywną reakcją uczestników na akcję charytatywną „biegnę dla Alanka”. Kartki rozeszły się na pniu. 1028 zawodników przypięło ją do koszulki, dlatego Fundacja PKO Banku Polskiego przekaże darowiznę na operacje 3,5-letniego chłopca, który urodził się z wadą serca.
Krzysztof Łoniewski
Dziennikarz programu III Polskiego Radia
Relacja z 26. Biegu Powstania Warszawskiego
Czytaj także:
Wystartujemy w 26. Biegu Powstania Warszawskiego!
Biegacze oddadzą hołd powstańcom
Pliki do pobrania
Biegajmy razem
02019.07.05Trzy najlepsze drużyny 4. PKO Biegu Charytatywnego. Ich wyniki zasługują na wielki podziw
więcej54 okrążenia i 290 metrów – tyle wynosi rekord PKO Biegu Charytatywnego. 15 września ubiegłego roku podczas zawodów w Łomży ustanowiła go drużyna Korytkowski Team. Na drugim miejscu znalazła się ekipa Stalowowolskiego Klubu Biegacza, a na trzecim reprezentanci OSiR 1 Lidzbark Warmiński. W rozmowie z Bankomanią przedstawiciele drużyn wspominają swoje kapitalne występy.
Biegajmy razem
02019.07.04„Dominator” pokonany – wypowiedzi po Nocnym Biegu Świętojańskim z PKO Bankiem Polskim
więcejZwycięzcy z Ukrainy, emocje na ostatnich metrach, dobra pogoda i nieco niższa frekwencja. Za nami Nocny Bieg Świętojański z PKO Bankiem Polskim.
Biegajmy razem
02019.07.02Zawodnicy z Ukrainy najlepsi w Nocnym Biegu Świętojańskim z PKO Bankiem Polskim
więcejBiegacze z Ukrainy zajęli czołowe lokaty w tegorocznym Biegu Świętojańskim z PKO Bankiem Polskim w Gdyni, zwyciężając w klasyfikacji generalnej, klasyfikacji kobiet i zdobywając tzw. „premię górską”. Zawody na wymagającej trasie ukończyło 2740 osób, a towarzyszyła im wymarzona pogoda i gorący doping – zwłaszcza w okolicach startu i mety.
Biegajmy razem
02019.06.28Sylwetki polskich biegaczy #15: Katarzyna Kowalska
więcejKatarzyna Kowalska jest jedną z najbardziej wszechstronnych i utytułowanych polskich biegaczek. Choć reprezentowała nasz kraj już na trzech igrzyskach olimpijskich – w Pekinie, Londynie i Rio de Janeiro – ma apetyt na czwarte, w Tokio w 2020 r.
Biegajmy razem
02019.06.27Premia górska przyciąga zawodników do Nocnego Biegu Świętojańskiego z PKO Bankiem Polskim
więcej– Trasę Nocnego Biegu Świętojańskiego z PKO Bankiem Polskim wyróżnia 1,5-kilometrowy podbieg. Osoba, która pokona ten odcinek w najkrótszym czasie, otrzyma nagrodę w wysokości 2500 zł. Otrzymujemy sygnały, że wiele osób startuje właśnie z myślą o tym podbiegu – mówi Piotr Suchenia z Gdyńskiego Centrum Sportu, które jest organizatorem zawodów, zaplanowanych na noc z 28 na 29 czerwca.
Biegajmy razem
02019.06.24Nocny Bieg Świętojański z PKO Bankiem Polskim. Dla wszystkich, którzy mają dość upałów
więcejMasz dość upałów? Spróbuj startu w Nocnym Biegu Świętojańskim z PKO Bankiem Polskim, który odbędzie się w Gdyni w nocy z 28 na 29 czerwca. Biegacze ruszą na trasę o godzinie 23:59, co pozwoli zapomnieć o gorących słonecznych promieniach. Dla wszystkich miłośników nocnego biegania to świetna propozycja na początek lata.