2017.07.25

Karolina Gorczyca: Wspieram w drodze do celu

Odkąd Karolina Gorczyca została ambasadorką PKO Biegu Charytatywnego łączy swoje zamiłowanie sportowe z aktywnością dobroczynną. „Pomaganie przez bieganie może być do tego świetną zabawą” – przekonuje aktorka i zachęca do startu 16 września na 12 stadionach.

Czy sama doznałaś kiedyś bezinteresownego wsparcia i dlatego angażujesz się w działania charytatywne? Jesteś ambasadorką PKO Biegu Charytatywnego.

Wielokrotnie w moim życiu okazywano mi bezinteresowną pomoc. Kiedy wyjechałam z rodzinnego domu na studia do Krakowa, a następnie przeprowadziłam się do Warszawy, spotkałam na swojej drodze wielu wspaniałych ludzi. Oni mnie kształtowali, uczyli, pokazywali jak żyć. Dostałam od losu bardzo dużo, czuję że mam wobec tego ogromny dług wdzięczności. Dziś mogę i chcę nieść wsparcie innym w drodze do celu, realizacji marzeń. Tytuł ambasadorki PKO Biegu Charytatywnego to wielkie wyróżnienie. Inicjatywa ta łączy dobroczynność z zamiłowaniem do sportu. 16 września na 12 stadionach w całej Polsce będziemy pokonywać kolejne okrążenia, a zaangażowanie zawodników przełoży się na posiłki dla dzieci. Dlatego zachęcam wszystkich do przyłączenia się i wystartowania razem z nami!

To już trzecia edycja tego wyjątkowego biegu. Jakie emocje jemu towarzyszą, co go wyróżnia na tle innych, podobnych wydarzeń?

W zeszłym roku pierwszy raz miałam możliwość czynnego udziału w PKO Biegu Charytatywnym. Wraz z moimi przyjaciółmi stworzyłam sztafetę. Przez godzinę pokonaliśmy na stadionie ponad czterdzieści okrążeń, bawiąc się przy tym doskonale. Oprócz nas było jeszcze kilkadziesiąt takich sztafet. Brali w nich udział dorośli, młodzież a także osoby starsze. To wspaniały sposób, aby spędzić miły weekend w gronie znajomych, przyjaciół i rodziny, a przy tym wesprzeć potrzebujących poprzez aktywność sportową. Wyzwala same pozytywne emocje.

Biegi odbywają się na stadionach w 12 miastach. Czy trenujesz na tego typu obiektach, czy wolisz biegać w terenie?

Zdarza mi się ćwiczyć na stadionie. Gdy robię treningi tempowe i muszę kontrolować odległości, bieżnia sprawdza się najlepiej. Ale nie ukrywam, że zdecydowanie wolę swoje wydeptane ścieżki nad Wisłą oraz w kilku ulubionych parkach w Warszawie.

Kto będzie startował z Tobą w sztafecie?

Sprawdzona drużyna. Przyjaciele, którzy towarzyszyli mi w poprzednim roku. Bardzo im się spodobało i zgodnie stwierdziliśmy, że powtórzymy PKO Bieg Charytatywny w tym samym składzie. Często startujemy razem w różnych zawodach. To taka grupa sportowych „wariatów”.

Czy każdy może włączyć się w PKO Bieg Charytatywny i dołożyć swoją cegiełkę?

Żeby biegać nie trzeba wiele. Wystarczy sportowy strój i dobre nastawienie. Więc każdy. Grupy biegowe są bardzo zróżnicowane pod względem poziomu wytrenowania. Dzielą się na takie, które podchodzą do sprawy bardzo ambicjonalnie i pobijają rekordy oraz takie, które po prostu chcą pomóc innym, a przy tym dobrze się bawić, spędzić aktywnie dzień. Uczestnicy zazwyczaj mają kontakt z różnymi formami ruchu i po prostu to lubią.

Dzięki akcji udało się wesprzeć wiele osób. Czy jakiś konkretny przypadek utkwił Ci w pamięci? 

Pamiętam na stadionie grupę dzieciaków z jednego z ośrodków, wraz z opiekunami, która otrzymała właśnie takie wsparcie z PKO Biegu Charytatywnego. Gdy dowiedziały się, że tylu ludzi wystartowało m.in. dla nich, widać jak ogromnym było to przeżyciem. A nas bardzo wzruszyło.

Czujesz, że zmienia się coś w naszej świadomości i coraz chętniej angażujemy się w niesienie pomocy m.in. poprzez bieganie?

Faktycznie obserwuję wzrost zainteresowania takimi akcjami. Jako ambasadorka programu „PKO Bank Polski Biegajmy Razem” wielokrotnie tego doświadczyłam. Czynnie uczestniczyłam w wielu startach. Na trasach biegowych, których sponsorem jest PKO Bank Polski pojawia się coraz więcej karteczek „biegnę dla ...” (sponsorowanym przez Bank imprezom biegowym towarzyszą, charytatywne akcje „biegnę dla…” na rzecz osób potrzebujących wsparcia w ratowaniu życia lub zdrowia – przyp.  red.). Setki podopiecznych dostało wsparcie i pomoc. Mocno utkwiła mi w pamięci 15-letnia Zuzia, dla której wystartowaliśmy podczas tegorocznego PKO Nocnego Wrocław Półmaratonu. Zuzia porusza się na wózku, natomiast niepełnosprawność nie przeszkadza jej by brać udział w imprezach sportowych. Widziałam ją jak jechała pchana przez kogoś z rodziny. Na koniec dziewczyna stanęła na nogi i z pomocą bliskich przekroczyła linię mety. Kibicowałam jej na trasie. To było wielkie przeżycie również dla mnie. Dla takich chwil warto się angażować.  

Redakcja Runner’s World

Czytaj także:

Wystartuj z nami w 3. PKO Biegu Charytatywnym 

Pliki do pobrania

loaderek.gifoverlay.png