2016.09.01

Bieganie uczy koncentracji i wytrwałości. Rozmowa z Rafałem Zawieruchą

O tym jak bardzo bieganie przydaje się w aktorstwie rozmawiamy z Rafałem Zawieruchą, który zaraża innych pozytywną energią i zachęca do uprawiania tego sportu.

Rafał Zawierucha

Co spowodowało, że pewnego dnia powiedziałeś sobie: „No dobra, dziś trochę pobiegam”?

Zawsze lubiłem się ruszać. Rodzina i znajomi śmiali się, że mam niezdiagnozowane ADHD. Wszędzie było mnie pełno. Byłem chyba w 6. klasie podstawówki przyjechali do mojej siostry znajomi z Anglii. Wśród nich Dave. Uprawiał sztuki walki, a do tego codziennie rano i wieczorem biegał. Niesamowicie mnie zafascynował Najpierw towarzyszyłem mu jechadąc rowerem, a potem, idąc za jego przykładem zacząłem biegać! Wystarczyła jego charyzma i motywacja. Za to w liceum o bieganiu nie myślałem.

A to drugie, skuteczne podejście do biegania, kiedy miało miejsce?

Wyznaję zasadę, że jak ktoś mówi, że nie ma czasu, to znaczy, że ma go za dużo. Trzeba w kalendarz wpisać treningi i już. Faktycznie, kiedy wyjeżdżam kręcić program „Polska filmowa”, który prowadzę i pracujemy od godziny 7 do 20, a potem jeszcze muszę przygotować się do kolejnego odcinka ciężko jest się ciężko się zebrać. Ale po takim kilkudniowym maratonie filmowym muszę się zregenerować. Wówczas sauna, masaż, a wieczorem biegam. Odcięty od świata. Liczy się tylko tu i teraz, choć czasem powtarzam sobie role teatralne.

Rafał Zawierucha w bieguCo wtedy powtarzasz? Zarecytujesz?

„Bo ty jesteś pióro,
Które sonety pisze... et andronas
Scribit... i bawisz ludzi, gdy się nudzą
(i tu biorę głęboki oddech).
A nudzisz, gdy się bawią...
Abyś się widział sam, weź głowę cudzą
I włóż na swój kark...
(i tu znów oddech)."

Oczywiście nie recytuję tego na głos, tylko powtarzam w głowie. To ze sztuki „Fantazy” Juliusza Słowackiego, w której gram Rzecznickiego.

A co podpowiada Ci ten szept w głowie, jak już przestaniesz recytować: „Dajesz Rafał, dajesz!”. Czy może: „No daj spokój, odpuść lepiej...”?

O, tych głosów każdy z nas ma 5 lub 7: „Nie wychodź na trening”, „Przejdź do marszu!”, „Biegnij, szybciej, szybciej”. Faktycznie pojawia się czasem taki wewnętrzny głos: „No daj już spokój, przecież nie biegniesz w maratonie”. Wtedy odzywa się ten drugi Rafał: „Słuchaj, nie wiesz, kiedy będą chcieli zatrudnić aktora, który powie: »Tak, proszę bardzo, biegam dystans 10 km bez zadyszki«”. Staram się te negatywne głosy zagłuszać. I w miarę mi się to udaje.

Czy Zawierucha lubi zawieruchy, czy może woli biegać w cieple i słońcu?

Lubi klimat swojego ducha, tak to mówi Zawierucha (śmiech). Wolę zimę. Nie jestem zmarzluchem. Zakładam długie spodnie, bluzę, kominiarkę i zasuwam na trening. Choć z bieganiem w kominiarce różnie bywa. Miałem taką przygodę. Ubrany cały na czarno. Noc. Warszawska Praga. Mijam policjantów w radiowozie. Biegnąc dalej, spostrzegłem, że w uliczce obok wolno przejechał radiowóz. Myślałem, że mieli na mnie oko. Rano dowiedziałem się, że w okolicy był fałszywy alarm o podłożeniu bomby i stąd tyle policji.

Co daje ci bieganie? Czy przez trening biegowy jesteś lepszym aktorem?

Na pewno kondycja przydaje się w zawodzie aktora. Bieganie ćwiczy też oddech i rytm. Uczy koncentracji i wytrwałości. Na treningu wyznaczam sobie określony cel i granicę, do której chcę dotrzeć lub ją pokonać. Zauważyłem, że wysiłek i praca nad umysłem włożona podczas biegania, pomaga w byciu lepszym aktorem.

A w szczytowym okresie treningowym ile razy w tygodniu biegałeś?

Udaje mi się wychodzić na trening nawet cztery razy w tygodniu i pokonywać po 12-15 kilometrów, ale w spokojnym tempie. Motywuje mnie aplikacja Endomondo. Fajnie jest porównywać poszczególne treningi. Ale na Facebooka nie wrzucam już swojej trasy. Ty trenujesz następnym razem, a wtedy złodzieje okradają ci mieszkanie, bo wiedzą, co zwykle robisz (śmiech). A tak na poważnie: lubię rywalizować sam ze sobą i w tym pomaga mi ta aplikacja. Moim marzeniem jest pokonać kiedyś maraton.

Pojawiasz się na starcie sportowych imprez charytatywnych. Co one Ci dają?

Ogromną satysfakcję. Jeśli tylko mogę swoim udziałem zmobilizować kogoś do ruszenia się z kanapy, robię to bardzo chętnie. Bo skoro ruszył się Zawierucha, to może być taki jak on i też biegać.

Rozmawiał Paweł Kempa
Redakcja „Runner’s World”

  • Rafał Zawierucha

    Ukończył Akademię Teatralną w Warszawie. Można go zobaczyć na scenie Teatru Współczesnego w Warszawie. Zagrał w filmach „Księstwo”, „Bogowie” i serialu, który przyniósł mu największą popularność, czyli „Przepis na życie”. Biega od kilku lat dla poprawienia kondycji i oczyszczenia głowy. Chętnie bierze udział w sportowych imprezach charytatywnych.

Czytaj także:

Bawię się sportem. Rozmowa z Anną Rogowską

Wierzę w synergię sportu i technologii. Rozmowa z Arturem Partyką

loaderek.gifoverlay.png