2015.06.01

Z okazji Dnia Dziecka… zacznijmy biegać z dziećmi!

Pamiętasz bieganie w szkole? Jesień i wiosna. Najpierw dwa tygodnie „treningu” biegowego na WF-ie, a potem sprawdzian na 800 lub 1000 metrów. Nic tak nie zabijało ochoty do biegania, jak właśnie ten test. Radzimy, jak biegać z dzieckiem, żeby nie zniechęcić go do tej dyscypliny.

Dzień dziecka

W Polsce obserwujemy ostatnio dwa przeciwstawne trendy. Z jednej strony coraz więcej dorosłych osób wraca przez bieganie do aktywności fizycznej. Po latach bezczynności zaczynają, postanawiają ze sobą coś zrobić. Coś, co na przykład zrobił ich znajomy z pracy – przebiec półmaraton, maraton, wystartować w triathlonie. Niezależnie od motywacji, jaka kieruje neofitami biegowymi, to dobrze, że Polacy chcą być znowu aktywni fizycznie i potrafią przezwyciężyć nieprzyjemne wspomnienia ze szkoły związane ze sprawdzianem biegowym.

Z drugiej strony, mimo tego pospolitego biegowego ruszenia, wśród najmłodszych panoszy się otyłość, o swoje miejsce zaczyna walczyć cukrzyca. Dzieci są coraz słabsze, mają coraz gorszą kondycję. Wyniki badań prowadzonych przez dr. Janusza Dobosza z warszawskiej AWF są zatrważające. Testy prowadzone od kilkudziesięciu lat pokazują, że nie ma u dzieci ani jednej sprawności, która nie uległaby regresowi! Współczesne nam dzieci są słabsze, wolniejsze, mniej zwinne.

Jeśli czytasz ten tekst, zapewne jesteś rodzicem, który zalicza się do tej pierwszej grupy. Jesteś świadom tego regresu i w trosce o zdrowie dziecka, chciałbyś zarazić je bieganiem. Radzimy, jak nie zabić u dziecka przyjemności z biegania, jak biegać z dzieckiem.

1. Nie hamuj

Zauważyłeś pewnie, że dziecko w wieku przedszkolnym bieganie traktuje jak naturalną rzecz. Częściej trzeba je prosić, żeby stanęło na chwilę i odpoczęło, niż zachęcać je do biegania. Ma to związek z etapami rozwoju małego człowieka. Dziecko działa impulsywnie, zrywami. Biega, męczy się, regeneruje i biega dalej, skacze, bieganie przeplata z innymi formami ruchu. Na pewno nie powinniśmy hamować tej potrzeby.

We wczesnym wieku, aby rozwój przebiegał prawidłowo, dziecko potrzebuje ogromnej sumy bodźców, w tym ruchowych. Od 3. do 7. roku życia trwa pierwszy skok pokwitaniowy, zwany również „złotym rozwojem”. W tym czasie kształtują się cechy sprawnościowe. Wzmacnia się układ mięśniowy i kostny, dojrzewają ośrodki układu nerwowego. Dziecko jest chętne do wysiłku, ale nie wysiłku skanalizowanego.
Najlepiej pozwolić mu się wyszaleć, ale w sposób zorganizowany. Bawmy się z nimi na placu zabaw, grajmy w berka, wspinajmy się po drabinkach. Niech będzie to wysiłek zmienny. Przy wysiłku jednostajnym możemy być pewni, że dziecko szybko się znudzi i zniechęci.

Kierujmy się zaleceniami Polskiego Towarzystwa Medycyny Sportowej, które w opracowanym przez jego członków programie treningowym wskazuje, że dziecko do 6. roku życia powinno łączyć sport z zabawą. Najlepsze do tego są gry sprawnościowe.

2. Nie traktuj jak dorosłego

Im dziecko starsze, tym biegania pojawia się więcej. Łatwiej jest też mu się skupić na jednej czynności. Mniej się rozprasza. Wciąż jednak nie możemy go zmuszać do jednostanjnego wysiłku. Oczywiście, start w biegu dla dzieci na dystansie kilkuset metrów, zorganizowanym w ramach wielkiej imprezy biegowej, jest jak najbardziej wskazany. Jednak nie łudźmy się, że 9-10-latka uda nam się namówić na bieganie 5 kilometrów. Nie traktujmy dziecka jak dorosłego. Jeśli chcemy, żeby wyszło z nami na trening, to może lepiej niech dystans pokona na rowerze. Zmuszanie do biegania, może mieć odwrotny skutek do zamierzonego. Pamiętajmy, to my biegamy z dzieckiem, a nie dziecko z nami. Naszym obowiązkiem jest dostosować się do poziomu sprawności fizycznej dziecka. Nie na odwrót!

Kiedy dziecko idzie do szkoły i zostaje wyrwane z naturalnego dla niego środowiska – placu zabaw, następuje pierwszy krytyczny okres posturogenezy. Przez pół dnia dziecko siedzi w ławce i pozbawione jest ruchu. W tym właśnie okresie pojawia się plaga wad postawy. Organizm wciąż rośnie, ale brakuje mu ruchu. Pojawią się skrzywienia kręgosłupa, płaskostopie. Dlatego w tym okresie powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na dziecięcą aktywność i zapewnić im jak najwięcej ruchu. Aplikując odpowiednią dawkę ruchu, pomożemy nadążyć mięśniom za rosnącymi kośćmi.

Najlepiej robić to poprzez gry i zabawy ruchowe. Wskazane są zabawy szybkościowe z dźwiganiem i mocowaniem czy też zabawy skocznościowe. Jak zawsze łączmy przyjemne z pożytecznym.

Jeśli myślimy o bieganiu, to do 10. roku życia dziecko powinno trenować biegi krótkie. Dopiero w okresie do 12. roku życia może zacząć biegi długie. To znaczy kilometr, dwa, nie więcej. 14-15 latek jest już w stanie pokonać 5-8 kilometrów za jednym razem, ale skupianie się na biegach ciągłych nie jest dobrym pomysłem, Bieganie w tym wieku dalej powinno opierać się na zabawach biegowych. Bieg ciągły na dystansie 5-8 kilometrów powinien pojawiać się raz w tygodniu.

Nastoletniość to okres kolejnego skoku rozwojowego. Szybko rośnie kościec, poprawia się układ mięśniowy. Czasem te zmiany wyprzedzają rozwój układu oddechowego i układu krążenia. Dlatego przy bieganiu z dzieckiem w tym wieku powinniśmy kierować się przede wszystkim rozsądkiem i dobierać obciążenia odpowiednie dla poziomu rozwoju, na którym nasze dziecko się znajduje.

3. Dbaj o sprawność ogólną

Biegacze często zapominają o sprawności ogólnej i sile. To prowadzi do kontuzji. Tutaj dzieje się inaczej niż w przypadku gimnazjalisty. Układ wydolnościowy szybciej adaptuje się do treningu niż zaniedbany brakiem ćwiczeń układ ruchu. Chcemy szybciej i mocniej, ale ciało nie nadąża.

Zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku, powinniśmy pamiętać o poprawie sprawności ogólnej, wszechstronnej i budowaniu siły. Oczywiście nie chodzi o to, żeby razem z dzieckiem przerzucać żelastwo na siłowni. Należy jednak pamiętać, że wszechstronny rozwój to podstawa każdej dyscypliny sportowej, również biegania i powinniśmy na nią stawiać od samego początku.

4. Nie zmuszaj

Z bieganiem, jest trochę tak jak z brukselką. Jest zdrowe, jednak nie każdy je lubi. Nie powinno się do niego zmuszać i z powodzeniem można znaleźć jakiś zamiennik, który będzie miał równie dobry wpływ na zdrowie.

Jako na rodzicu, spoczywa na Tobie ogromna odpowiedzialność. Jeśli będziesz "wciskał" bieganie na siłę, możesz niechcący doprowadzić do tego, że zniechęcisz dziecko do jakiejkolwiek aktywności fizycznej. A przecież nie o to chodzi, prawda?

Paweł Jeleniewski
Trener BiegamBoLubię

  • PKO Bank Polski jest partnerem strategicznym akcji BiegamBoLubię – od marca do listopada na 80. stadionach w całej Polsce w każdy weekend odbywają się bezpłatne treningi pod okiem profesjonalistów. Lista stadionów, na których prowadzona jest akcja "BiegamBoLubię", dostępna jest w zakładce "Trenujemy razem" na stronie www.biegambolubie.com.pl oraz pod tym linkiem.

Czytaj także:

Ponad tysiąc uczestników akcji BiegamBoLubię!

Biegajmy razem i pokażmy to... na Instagramie!

loaderek.gifoverlay.png