2015.02.12

Czy na kryzysie można zarobić?

Niektóre książki prowokują do myślenia bardziej niż inne. A zwłaszcza te, w których treść wygrywa z formą. Właśnie taka jest miniaturowa wręcz pozycja, autorstwa Petera Apaniusa, nosząca znamienny tytuł "Zyskaj na kryzysie"1. Autor skompilował tę broszurkę z haseł, sloganów, konceptów, z zamiarem dotarcia do sedna problemu kryzysu. A jest nim, według autora, to, jak go traktujemy. Przyjrzyjmy się więc niektórym hasłom wysuwanym przez Apaniusa.

Czy na kryzysie można zarobić?

"Jeśli to, co robisz, odnosi dobry skutek, rób tak dalej"2 - brzmi jedna z rad autora. Jak dla mnie zbyt ogólnie powiedziane, by można z tego rodzaju wskazówek zrobić praktyczny użytek. I to jest główny zarzut dla tego typu publikacji. Dają jedynie krótkotrwały zastrzyk motywacji. Co prawda dla jednych to i tak dużo, gdy muszą na co dzień zmagać się z masą problemów. Ale równie dobrze taka sugestia może okazać się mentalną pułapką. Bo jeśli przedsiębiorca dalej inwestuje w firmę, bierze kredyty i leasingi (dotychczas tak robił z dobrym skutkiem, czyli firma się świetnie rozwijała), podczas gdy na horyzoncie majaczy zmiana paradygmatu całej branży, to tego typu hasło - "jeśli to, co robisz, odnosi dobry skutek, rób tak dalej" - jest wręcz niebezpieczne i szkodliwe. Apeluję więc o zdrowy rozsądek i wzywam do szukania więcej niż jednej przyczyny dla każdej rozpatrywanej sytuacji, by wyrobić w sobie nawyk bardziej całościowego analizowania.

O wiele bardziej cenna wydaje się inna sentencja, brzmiąca w skrócie tak: "w reakcji na trudną sytuację, zrób coś innego, coś, czego jeszcze nie robiłeś"3. Autor sugeruje, by zanotować trzy pierwsze myśli, jakie przyjdą nam do głowy w nagłej sytuacji kryzysowej, z radą i ostrzeżeniem, by ich nie wcielać w życie. Trudno tu nie przyznać racji Apaniusowi. Faktycznie, mamy tendencję do nawykowego powtarzania naszych zachowań, a gdy przychodzi nam zmierzyć się z wielkim problemem, działamy po staremu. Jakby nic się nie zmieniło. Firma upada, a my bronimy naszego status quo za wszelką cenę, zwiększając inwestycje i zamówienia. Tracimy pieniądze na giełdzie (jako skutek naszej niewiedzy i braku szczęścia), więc inwestujemy jeszcze większe kwoty, by odrobić straty. Otwieramy sklepy w lokalizacjach, które stawiają nas z góry na pozycji przegranych. Otwieramy firmy w branżach, które chylą się ku upadkowi, albo w których panuje nadmierna konkurencja. I tak bez końca. A powinniśmy działać wbrew trendom, nieschematycznie, innowacyjnie.

W innym miejscu znajdziemy ostrzeżenie, że "wszelkie kłopoty najpierw do ciebie mówią delikatnie i czule, dlatego słuchaj symptomów, nawet najmniejszych"4. Niby banał, ale w zestawieniu z innymi hasłami, które przypominają nam o podstawach, brzmi mocno i wyraziście. Duże kryzysy mają przecież gdzieś swój początek. A kryjące się za nimi przyczyny są często bagatelizowane, a nawet celowo pomijane w planach rozwojowych czy finansowych.

"Nie posłuchasz" - grzmi Apianus - to "pojawi się dudnienie, a potem kryzys"5. Dlatego, jak wskazuje kolejna sugestia, lepiej "serwisować siebie i swoje otoczenie". Najlepiej zgodnie z instrukcjami, które już ktoś za nas przygotował. To kolejne trafne spostrzeżenie. W wielu sytuacjach, zwłaszcza tych związanych z biznesem i finansami, mamy do wykorzystania ogromny zasób wiedzy, co robić, by zwiększyć szanse na finalny sukces, i czego nie robić, by zminimalizować ryzyko niepowodzenia. Nikt nie da nam oczywiście gwarancji sukcesu w jakiejkolwiek dziedzinie, ale wiele osób - doświadczeni przedsiębiorcy, mentorzy, coachowie - może nam wskazać dobre strategie, które w większości sytuacji biznesowych okażą się skuteczne.

Ta niewielka książeczka ma więcej plusów niż minusów, i z tego względu warto po nią sięgnąć. Krótkie, zwięzłe hasła, co prawda ocierają się o banał, ale zestawione razem stanowią dobry punkt wyjścia do wdrożenia śmiałej zmiany. A ta z kolei powinna przynieść nam więcej korzyści niż uparte pozostawanie w sytuacji porażki, zgodnie z zasadą "może być już tylko lepiej".

  • A w konsekwencji może uda nam się też w końcu zarobić na kryzysie, gdy uporamy się z nim i zaczniemy nowy projekt, nowe życie?

Wojciech Głąbiński

  • Wojciech GłąbińskiWojciech Głąbiński

    Niezależny autor specjalizujący się w edukacji finansowej. Ponadto pisze o najnowszych odkryciach naukowych z takich dziedzin jak ekonomia behawioralna, neuroekonomia czy psychologia pieniądza. Autor poradnika finansowego "Ekonomia Przetrwania" (Złote Myśli, 2010), obecnie prowadzi dwa blogi: www.edukacjafinansowadlarodzicow.pl oraz www.ekonomiaprzetrwania.pl.

Źródła:

1. Zyskaj na kryzysie. Nudziarze zawsze przegrywają, Peter Apianus, G+J, 2009.
2. ibidem, str. 30.
3. ibidem, str. 56.
4. ibidem, str. 24.
5. ibidem, str. 25.

Czytaj także:

Regres do średniej i jego pułapki

Znane i nieznane pułpaki psychologii popularnej

Mistrzowska lekcja zarządzania ryzykiem

loaderek.gifoverlay.png