2017.05.25

Prognozy gospodarcze Centrum Analiz PKO Banku Polskiego

Początek roku obfitował w bardzo dobre dane napływające z polskiej gospodarki. Potwierdziły one, że ubiegłoroczne spowolnienie wzrostu PKB miało przejściowy charakter i pozwoliły na zrewidowanie w górę prognoz wzrostu. Na taką możliwość ekonomiści banku wskazywali już w poprzednich miesiącach. W efekcie podnieśliśmy prognozę realnej dynamiki PKB w 2017 r. z 3,2% do 3,9%. W kolejnych latach gospodarka, wspierana m.in. realizacją Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, może rozwijać się w jeszcze szybszym tempie, osiągając realne tempo wzrostu na poziomie przekraczającym 4%.

Trzy silniki wzrostu gospodarki w 2017 r.

Przełamanie spadkowego trendu inwestycji z 2016 r. będzie kluczową zmianą w strukturze wzrostu PKB w 2017 r., a trzema głównymi silnikami napędzającymi gospodarkę będą: popyt zewnętrzny, inwestycje oraz konsumpcja. Odbicie inwestycji wynika zarówno ze wzrostu absorpcji środków UE, jak i ogólnej poprawy klimatu inwestycyjnego już w trakcie 2016 r. Wzrost inwestycji to ważne długoterminowe wyzwanie dla polskiej gospodarki, które zostało zapisane w Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Rosnące dochody gospodarstw domowych, rekordowo dobre nastroje konsumentów i rozłożone w czasie efekty programu 500+ sugerują, że dynamika konsumpcji utrzyma się na wysokim poziomie ok. 4%. Dzięki ożywieniu w światowym handlu, wysoka dynamika eksportu zrównoważy wzrost importu generowany przez silny popyt wewnętrzny i w efekcie eksport netto nie ograniczy dynamiki PKB.

Mniej rąk do pracy i przyspieszenie tempa wzrostu płac

Coraz wyższe tempo wzrostu gospodarczego stymuluje popyt na pracę. Oczekujemy dalszego spadku stopy bezrobocia, ale jednocześnie – ze względu na kurczące się zasoby pracy – niższej dynamiki zatrudnienia. Utrzymujący się silny popyt na pracę i narastające (wg deklaracji przedsiębiorstw) trudności z zapełnianiem wakatów w naszej ocenie doprowadzą wzrostu presji płacowej, windując dynamikę płac w gospodarce w okolice 6% (a w sektorze przedsiębiorstw powyżej 7%). Tym samym nastąpi stopniowa realizacja jednego z ważnych społecznie zadań zapisanych w Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, czyli wzrostu płac. Czynnikiem ryzyka dla rynku pracy pozostaje bilans przepływów migracyjnych po zniesieniu wiz do państw UE dla obywateli Ukrainy.

Wzrost presji inflacyjnej

Oczekujemy, że w dalszej części roku inflacja CPI pozostanie na poziomie zbliżonym do 2,0% r/r. W grudniu źródłem jej przejściowego spadku będzie efekt wysokiej bazy dla cen paliw. Z biegiem roku nasilać się będzie proinflacyjne oddziaływanie rosnącej presji płacowej (wzrost kosztów i mocniejszy popyt), co będzie wywierać presję głównie na ceny usług. Również zamknięcie ujemnej luki pomiędzy popytem w gospodarce, a jej możliwościami wytwórczymi, co jak oczekujemy nastąpi w drugiej połowie roku, prowadzić będzie do kontynuacji wzrostowego trendu inflacji bazowej - do 1,1% r/r na koniec 2017 r. i ok. 2% r/r w 2018 r. W najbliższym czasie głównym źródłem ryzyka dla naszej prognozy inflacji jest kształtowanie się cen owoców i warzyw, a w średnioterminowej perspektywie największą niepewność generują ceny surowców i kurs PLN.

Wzrost stóp procentowych dopiero w 2018 r., dyscyplina fiskalna niezagrożona

Nadal przewidujemy, że RPP nie zmieni stóp procentowych co najmniej do końca 2017 r. Ustabilizowanie inflacji CPI poniżej celu, przy rosnącej, ale wciąż niskiej inflacji bazowej, daje przestrzeń do utrzymywania akomodacyjnej polityki pieniężnej. Sądzimy, że głównym czynnikiem, który mógłby skłonić Radę do zmiany nastawienia na bardziej restrykcyjne, może być wyraźne wzmocnienie wzrostu wynagrodzeń i ryzyko powstania spirali płacowo-cenowej. Ponieważ obecnie dynamika płac pozostaje umiarkowana, uważamy, że przestrzeń do zacieśnienia polityki pieniężnej zarysuje się dopiero w 2018 r. Rosnąca absorpcja środków UE będzie z kolei przekładać się na wyższe wydatki sektora finansów publicznych. Cykliczna poprawa dochodów oraz kontynuacja uszczelniania systemu podatkowego pozwolą jednak na utrzymanie dyscypliny fiskalnej. Szacujemy, że w 2017 deficyt fiskalny (ESA) nieznacznie się poprawi i wyniesie 2,3% PKB.

Słabszy złoty w kolejnych miesiącach będzie wspierał eksporterów

Stopniowe wygasanie plotek o możliwym impeachmencie D. Trumpa, które pomogły walutom rynków wschodzących, w tym również złotemu, powinno w kolejnych miesiącach powodować ponowny wzrost wiary rynków finansowych w możliwość praktycznej realizacji wyborczego programu gospodarczego D. Trumpa. Będzie to sprzyjać nawrotowi do wzrostu wartości dolara względem euro i umiarkowanej deprecjacji złotego. Przewidywana na czerwiec podwyżka stóp procentowych w USA oraz jastrzębi komunikat Fed-u odnośnie dalszych perspektyw zacieśniania polityki monetarnej powinny sprzyjać osłabieniu kursu złotego wobec euro do około 4,30 na koniec pierwszego półrocza. W wyniku stopniowego spowolniania gospodarki Chin oraz zacieśniania polityki monetarnej w USA, do końca 2017 roku kurs EUR/PLN może osiągnąć 4,45.

Dalsze, choć już mniej dynamiczne, wzrosty na rynkach akcji

W obliczu doskonałego pierwszego kwartału bieżącego roku, w którym Polska giełda była liderem wzrostu wśród rynków wschodzących zyskując 21% licząc w euro, analitycy Domu Maklerskiego PKO Banku Polskiego zachowują marginalnie pozytywne nastawienie względem rynków w regionie, spodziewając się po nich jednocyfrowych stóp wzrostu na poziomie 1-4%. Akcje rynków wschodzących nie są aktualnie specjalnie tanie, ale w porównaniu do drogich akcji rynków rozwiniętych w dalszym ciągu cechują się względną atrakcyjnością wyceny. Rynki akcji CE3 są naszym zdaniem wycenione neutralnie, ale w kontekście dobrej sytuacji makroekonomicznej w regionie premia ich wyceny względem historii mogłaby osiągnąć wysoki poziom jednocyfrowy (Polska) lub utrzymać się na wysokim poziomie dwucyfrowym (Czechy i Węgry).

Na uwagę w kontekście rynków akcji zasługuje silny wzrost wyników polskich dużych spółek , który prognozowany jest obecnie na prawie 21% w 2017 r. (względem poprzedniej prognozy 15%). Silnego wzrostu wyników rzędu 15% w 2017 r. spodziewamy się też po małych i średnich spółkach. To znacznie lepsze perspektywy, niż dla spółek całego regionu CE3, gdzie wyniki w 2017 r. powinny wzrosnąć o zaledwie 7%.

Szymon Pinderak
PKO Bank Polski

loaderek.gifoverlay.png