2016.06.06

Dzieci w sieci

Kiedy przychodzili na świat, internet już był. Współczesne nastolatkowi, bo o nich mowa, nie znają innego życia; korzystanie z dobrodziejstw sieci jest dla nich równie naturalne i oczywiste jak oddychanie. 80 proc. amerykańskich uczniów przyznaje, że po smartfon sięgają co najmniej raz w ciągu godziny.

Rysunek autorstwa Damiana Żurawskiego (lat 12). Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Rysunek autorstwa Damiana Żurawskiego (lat 12). Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Gdy kilka tygodni temu młodzi gdynianie przechodzili w ramach projektu „Dbam o mój zasięg” trzydniowy telefoniczny detoks, kilkoro wspominało, że początkowo trudno było im opanować rozdrażnienie i podenerwowanie. Ale, co najważniejsze, wszyscy uczestnicy zaliczyli niełatwy eksperyment, a w jego następstwie – dużo bardziej świadomie spędzali czas w sieci.

Internet, o ile aplikowany jest w rozsądnych dawkach, jest największym wynalazkiem XX wieku. Weźmy choćby zakupy on-line. Młodzi ludzie je uwielbiają, nie tylko za dużo niższe niż w „realu” ceny, ogromny wybór, ale także szybką realizację zamówień. Dzięki nowoczesnym metodom płatności kupiona w e-sklepie gra komputerowa czy wyszperana na internetowej aukcji fantastyczna torebka za grosze już następnego dnia może trafić do szczęśliwego nabywcy.

Sieć to wreszcie raj dla prawdziwych pasjonatów. Piotr Stawarz, 11-latek z Warszawy, hoduje rośliny owadożerne. Na zakupy kolejnych okazów przeznacza skrupulatnie oszczędzane kieszonkowe. Jego kolekcja powiększa się więc powoli, ale – dzięki systematycznemu odkładaniu pieniędzy na koncie bankowym – sukcesywnie. Nazwy skarbonek, które Piotr zakłada w serwisie PKO Junior, nie powinny dziwić. Rosiczka, muchołówka, kapturnica, dzbanecznik...

Piotrek Staworz, Fot. Dziennik Gazeta Prawna11-letni Piotr i kupione przez niego on-line rośliny owadożerne. Fot. Dziennik Gazeta Prawna

Większość z kilkunastu posiadanych okazów Piotr kupił on-line. – W tradycyjnych kwiaciarniach czy marketach ogrodniczych wybór jest bardzo ograniczony. Kupując w specjalistycznych sklepach on-line, mam dostęp do setek gatunków z całego świata, w tym rzadkich krzyżówek i odmian – opowiada Piotr. Do niedawna korzystał z, autoryzowanych przez rodziców, przelewów internetowych; od niedawna z dumą nosi w portfelu własną kartę PKO Junior, której używa także do płatności w internecie. – Moi rodzice od lat kupują on-line, nauczyli mnie podstawowych zasad bezpieczeństwa w sieci. Robię zakupy tylko w sprawdzonych miejscach, upewniam się przed płatnością, że w adresie widoczna jest charakterystyczna kłódka, nie otwieram podejrzanych e-maili – opowiada Piotr.

Internet jest też dla Piotra źródłem wiedzy na temat uprawy owadożerców, czyta fora, publikuje zdjęcia swoich podopiecznych. Oczywiście, jak każdy nastolatek, nie stroni też od gier komputerowych, śmiesznych filmików i mediów społecznościowych, ale, jak sam podkreśla, dobrze mieć dla równowagi „oflajnową” pasję.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Czytaj także:

Konto, które rośnie wraz z dzieckiem

Oszczędzanie w każdym wieku

Dzieci wiedzą o pieniądzach więcej, niż myślicie

loaderek.gifoverlay.png