2016.07.12

Boimy się korzystać z e-administracji

Raport „E-administracja w Polsce na tle Unii Europejskiej” dowodzi, że jesteśmy jednym z najsłabiej ucyfrowionych krajów Europy. Polacy nie ufają usługom publicznym oferowanym on-line. Wyjątek stanowią mali i średni przedsiębiorcy.

e-administracja, cyfrowe państwo, laptop, e-urząd
Fot. picjumbo.com

Stan polskiej e-administracji na tle innych krajów Unii Europejskiej zdecydowanie nie jest najlepszy. Polscy obywatele niechętnie korzystają z oferowanych przez instytucje publiczne rozwiązań on-line. To główne wnioski zespołu ekspertów z Laboratorium Gospodarki Cyfrowej DELab UW, którzy wzięli pod lupę stan polskiej e-administracji.

Według nich niespełna 1/3 Polaków (31 proc.) w ciągu ostatniego roku kontaktowała się z jednostkami administracji za pośrednictwem narzędzi on-line innych niż e-mail, z czego olbrzymia większość ograniczyła się do złożenia deklaracji PIT. Jest to jeden z najgorszych wyników wśród wszystkich krajów Unii Europejskie – mniej „ucyfrowieni” od Polaków są jedynie obywatele Włoch (27 proc.), Bułgarii (21 proc.) i Rumunii (13 proc.).

Ogonek przed okienkiem

Badania Eurostatu z lat 2013-2015 pokazują, że obywatele krajów UE korzystają z kanału cyfrowego dla załatwienia sprawy w urzędzie, a więc wchodzą w interakcję z e-administracją, w trzech głównych celach:

  • pobieranie wniosków,
  • składanie wypełnionych wniosków,
  • pozyskiwanie informacji.

Polscy obywatele korzystają z usług cyfrowych e-administracji dużo rzadziej niż pozostali Europejczycy w każdym ze wskazanych celów. Korzystają rzadziej nie tylko od mieszkańców zachodniej Europy, ale także od obywateli krajów, które stały się członkami UE w tym samym czasie co Polska.

Polacy wykorzystują e-administrację w celu składania deklaracji podatkowych, jednak w porównaniu do pozostałych krajów Unii Europejskiej odsetek ten jest i tak nieduży.

Niepokojące jest niskie wykorzystanie usług e-administracji do innych prywatnych celów, takich jak korzystanie z bibliotek publicznych, składanie podań o dokumenty czy ubieganie się o świadczenia socjalne.

– Jednym z powodów niskiego zainteresowania usługami z zakresu e-administracji jest fakt, że Polacy – znacznie częściej niż inni Europejczycy – wolą załatwiać sprawy w czasie osobistej wizyty w urzędzie. Być może wynika to z braku przekonania o skuteczności kontaktu elektronicznego, tym bardziej, że polskie instytucje rzadko umożliwiają interakcję na przykład za pośrednictwem e-maila – zauważa dr hab. Katarzyna Śledziewska, dyrektor zarządzająca Laboratorium Gospodarki Cyfrowej DELab UW.

infografika, e-państwo, e-urząd, usługi cyfrowe

Z e-administracji ogólnie rzadziej korzystają osoby z niższym wykształceniem, jednak w Polsce ten wskaźnik odbiega znacząco od wskaźnika dla krajów UE15 (4 proc. w porównaniu do 38 proc.). Polacy ze średnim wykształceniem są tylko nieco bardziej przekonani do e-administracji – używa jej 21 proc. Polaków, 41 proc. mieszkańców pozostałych nowych państw członkowskich i aż 63 proc. mieszkańców „starej UE”. Najmniejsza luka – lecz wciąż niepokojąco duża – dzieli Polaków z wyższym wykształceniem od ich odpowiedników z pozostałych krajów UE.

Oprócz składania zeznań podatkowych Polacy prawie nie korzystają z bardziej zaawansowanych usług e-administracji, jakimi jest wypełnianie formularzy on-line.

Jako powody na pierwszym miejscu wskazują obawę o bezpieczeństwo wprowadzonych danych oraz brak wystarczających kompetencji cyfrowych, zwłaszcza w odczuciu osób z niższym wykształceniem. Dla osób z wyższym wykształceniem znaczenie ma również brak określonych funkcjonalności, takich jak podpis elektroniczny. Warto zauważyć, że statystyczny Polak jest znacznie bardziej nieufny w kwestii bezpieczeństwa w sieci niż statystyczny mieszkaniec UE.

W ogólnie negatywnym obrazie stanu polskiej e-administracji pocieszający może być fakt, że polskie firmy często używają kanału cyfrowego w relacjach z administracją i pod tym względem nie różnią się one od swojej konkurencji w innych krajach Unii Europejskiej. Dziewięć na dziesięć polskich przedsiębiorstw zadeklarowało, że w przeciągu ostatniego roku przynajmniej raz skorzystało z e-administracji, to znaczy uzyskało informację za pośrednictwem strony internetowej instytucji, pobrało lub złożyło formularz lub odprowadziło składki i podatek VAT. Na tle przedsiębiorstw z pozostałych państw UE, polscy przedsiębiorcy wyraźnie częściej od unijnych korzystają z elektronicznej wysyłki deklaracji składek społecznych. Rzadziej natomiast składają drogą elektroniczną deklaracje VAT.

e-brama

Zdaniem naukowców z UW jednym z podstawowych problemów Polskiej e-administracji jest brak jednej platformy, „bramy” do usług publicznych online, która używałaby prostego sposobu uwierzytelnienia użytkownika i zrozumiałego dla obywatela języka. Dobrym punktem wyjścia do tworzenia takiego jednego adresu w Internecie dla obywateli jest rządowy portal obywatel.gov.pl, który już dzisiaj w zrozumiały sposób informuje o ponad stu procedurach administracyjnych oraz integruje kilkadziesiąt usług cyfrowych.

– Postulaty tworzenia bramy do e-administracji oraz integracji usług cyfrowych znalazły się w przyjętych przez Ministerstwo Cyfryzacji kierunkach działań strategicznych w obszarze informatyzacji usług publicznych. Powinny one zostać zrealizowane jako pierwsze, przed budowaniem bardziej zaawansowanych rozwiązań w e-administracji zapowiadanych przez wicepremiera Morawieckiego w Planie na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju – przekonuje dr hab. Katarzyna Śledziewska.

Aby wywołać impuls rozwojowy polskie władze powinny również gruntownie przebudować sposób udostępniania danych publicznych. Należy stworzyć i wdrożyć w instytucjach publicznych jednolity standard, który zapewniłby użytkownikom przyjazny i funkcjonalny sposób wykorzystania danych. Spójny i efektywny rozwój e-administracji wymaga także silnych mechanizmów koordynacji projektów informatycznych realizowanych przez instytucje publiczne. Na poziomie centralnym, w rządzie, powinien istnieć ośrodek takiej koordynacji, który zadba o to, aby projekty się nie dublowały, a proponowane rozwiązania były spójne. Jest to warunek niezbędny, żeby nie powtórzyć dotychczasowych błędów i wprowadzić jednolity standard językowy oraz sposób uwierzytelniania w publicznych usługach cyfrowych.

Marcin Złoch

  • Razem w Polskę cyfrową

    PKO Bank Polski od lat konsekwentnie wspiera innowacyjne rozwiązania, ułatwiające dostęp do ważnych usług i świadczeń poprawiających komfort codziennego życia milionów Polaków. Przyczynia się tym samym do budowy cyfrowego państwa. Świadczy o tym między innymi fakt, że spośród 500 tys. wniosków w ramach programu „Rodzina 500 plus” złożonych drogą elektroniczną, około 30 proc. zostało przesłanych za pośrednictwem serwisu bankowości internetowej iPKO.

Czytaj także:

Sprawę w ZUS załatwisz przez bank

Jak się podpiszesz za 10 lat?

Biometria w bankowości

loaderek.gifoverlay.png