Filharmonie i opery w ofensywie!
Ostatnio coraz głośniej mówi się o tym, że Polacy „odkrywają” kulturę wysoką. Po okresie zachłyśnięcia się popkulturą, której niepowstrzymany zalew zmienił dotkliwie nie tylko zewnętrzny obraz polskich miast i wsi, ale też silnie wpłynął na naszą wrażliwość estetyczną, powoli szukamy alternatyw. Uporczywa praca u podstaw – przede wszystkim budowanie siedzib i nowoczesnych gmachów filharmonicznych i operowych, ale także mentalne, a niejednokrotnie i dosłowne wyjście muzyków do publiczności z atrakcyjną ofertą artystyczną, zaczyna przynosić owoce.
Inauguracja sezonu symfonicznego w Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu. Fot. Bogusław Beszłej/NFM
O inwestycjach w kulturę nie mówi się tak często, jak o autostradach i drogach, ale trudno nie zauważyć, że na budowę nowych siedzib – filharmonii, sal koncertowych i operowych – przeznaczono w ostatnich latach ogromne pieniądze, także z funduszy unijnych. Nowe siedziby można wymieniać z prawdziwą satysfakcją: Opera Krakowska, Opera Nova w Bydgoszczy, Filharmonia w Szczecinie (nagrodzona prestiżową nagrodą architektoniczną im. Miesa van der Rohe), Filharmonia Warmińsko-Mazurska w Olsztynie, siedziba Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach, Narodowe Forum Muzyki we Wrocławiu, to tylko te najbardziej znane i podziwiane. Ich oryginalność i klasa architektoniczna spowodowały, że mieszkańcy miast, które zyskały tak spektakularne budowle, poczuli się nagle dumni i dowartościowani. Bywanie w takich miejscach po prostu stało się modne. A odbywają się w nich nie tylko koncerty. W wielu gmachach przygotowywane są wystawy, działają biblioteki i sklepy muzyczne.
O modzie „na bywanie” świadczy również spektakularny sukces frekwencyjny nowych gmachów, np. Filharmonię Warmińsko-Mazurską odwiedziło w 2014 roku ponad 63 tys. widzów, Operę Krakowska – 90 tys., a Operę Nova w Bydgoszczy – ponad 82 tys.
Ale nie bez znaczenia jest tu także dokonująca się stopniowo zmiana postawy samych artystów. Mimo zyskania tak okazałych siedzib, nie zamykają się w nich jak w wieżach z kości słoniowej, a wręcz przeciwnie – „wychodzą do ludzi”. To wyjście dokonuje się na kilku poziomach. Przede wszystkim znakomite instytucje muzyczne mają zarówno strony internetowe, jak i prężnie działające działy marketingowe i promocyjne. Ciekawe wydarzenia są anonsowane na facebooku, a informacje – odpowiednio stopniowane, aby wzbudzić ciekawość i pobudzić apetyt słuchaczy i widzów. Zwrócenie uwagi na potrzeby publiczności zaowocowało zmianami repertuarowymi. I nie chodzi tu bynajmniej o sięgnięcie po repertuar lekkostrawny czy miałki. W szacownych gmachach filharmonicznych pojawiła się w znacznie większym wymiarze muzyka jazzowa, niejednokrotnie równie ciekawa, jak kontrowersyjna awangardowa muzyka współczesna, a także niezwykle lubiana przez publiczność muzyka filmowa (np. koncert z muzyką z filmów Gladiator i Piraci z Karaibów w Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej w Olsztynie).
Ale „wyjście” bywa również dosłowne. Pojawiają się takie inicjatywy jak „bar.okowa uczta” Capelli Cracoviensis, czyli Monteverdi lub Haendel grany w barze mlecznym, muzyka dawna w kostiumie happeningu i akcji teatralnej, występy plenerowe – takie jak koncert „Klasycznie na trawie” Orkiestry Filharmonii Narodowej w Warszawie, który odbył się parku Królikarnia 23 sierpnia tego roku, a stołeczni filharmonicy zagrali uwerturę z opery Fidelio i V Symfonię c-moll Ludwiga van Beethovena przed blisko 3-tysięczną publicznością czy widowisko muzyczne Górecki wystawiane przez Filharmonię Bałtycką w Gdańsku na scenie plenerowej w ramach festiwalu „Solidarity of Art”, które także zaliczyło znakomity wynik frekwencyjny.
Każda z tych uznanych instytucji muzycznych działa nie tylko w tzw. sezonie, ale także w „martwych” wcześniej miesiącach wakacyjnych, organizując letnie festiwale, rozmaite imprezy muzyczne w ciekawych plenerach i zabytkowych wnętrzach (Letni Festiwal Operowy Opery Krakowskiej, Festiwal „Kolory Polski” Filharmonii im. A. Rubinsteina w Łodzi czy „Muzyka w świetle księżyca” Opery Nova w Bydgoszczy).
Każda z instytucji układa też interesujące i cieszące się sporą popularnością programy edukacyjne, dzięki którym kształcenie artystyczne, tak marnie przebiegające w szkołach publicznych, zyskuje istotne wsparcie. Abonamenty na koncerty dla dzieci są w Filharmonii Narodowej w Warszawie najbardziej pożądane i najtrudniejsze do zdobycia!
Dzięki tak zmasowanym działaniom – pieniądzom unijnym, budżetowym i hojnym sponsorom, a także eksperymentom repertuarowym i akcjom edukacyjnym – nareszcie tworzymy prawdziwą zmianę w dostępie do kultury wysokiej i nadrabiamy wieloletnie zaległości w tym zakresie. Niewiele jest mód i snobizmów, którym wypadałoby tak mocno kibicować. Moda „na filharmonię” i „na operę” z pewnością warta jest trzymania kciuków.
Iwona Ramotowska
dolce-tormento.blogspot.com
dolcetormento.pl
- PKO Bank Polski jest strategicznym mecenasem Filharmonii Narodowej w Warszawie, Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu, Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej w Olsztynie, opery Krakowskiej, Szczecińskiej oraz współpracuje z Operą i Filharmonią Podlaską w Białymstoku wspierając program muzyczny tych instytucji w nowym sezonie artystycznym 2015/2016. Latem Bank wspierał m.in. Letni Festiwal Operowy Opery Krakowskiej, Festiwal „Kolory Polski” Filharmonii im. A. Rubinsteina w Łodzi czy „Muzyka w świetle księżyca” Opery Nova w Bydgoszczy.
Czytaj także:
Narodowe Forum Muzyki w nowym sezonie
Filharmonie w nowym sezonie
Bankopasje
02019.07.16Kolejne niezwykłe filmowe spotkanie już w czwartek w Kinematografie
więcej„Stan cywilny? Tak.” To tylko jeden z wielu cytatów z „Rejsu”, które na stałe zagościły w języku polskim. Bo czy jest ktoś, kto owego dialogu nie kojarzy ze słynną filmową podróżą po Wiśle? W najbliższy czwartek 18 lipca w łódzkim kinie Kinematograf nie lada gratka dla fanów polskiego kina – na widzów czekać będzie kultowy obraz w reżyserii Marka Piwowskiego.
Bankopasje
02019.07.15Wielka bitwa konserwatorów o wielkie dzieło
więcejW 600. rocznicę wiktorii grunwaldzkiej z 15 lipca 1410 r. poddano kompleksowej renowacji obraz Jana Matejki „Bitwa pod Grunwaldem”. Dzięki przedsięwzięciu, które finansowo wsparł PKO Bank Polski, możemy dzisiaj podziwiać artystyczny rozmach twórcy. Powinniśmy przy tym docenić żmudną pracę konserwatorów dążących do przywrócenia dziełu świetności na co najmniej pół wieku.
Bankopasje
02019.07.12PKO Bank Polski oficjalnym partnerem quizu Ekstraklasy!
więcejPKO Bank Polski razem z Ekstraklasą S.A. prezentują nową i innowacyjną formułę rywalizacji wśród piłkarskich kibiców!
Bankopasje
02019.07.11„Świat przedwojennej fonografii” – o muzyce, sztuce i radiu opowiada Jan Emil Młynarski
więcejJazz trafił do Polski latach międzywojennych. Rolę sal koncertowych spełniały wówczas przede wszystkim dancingowe restauracje i nocne kluby, w których występowali pianiści i orkiestry jazzowe, piosenkarze oraz tancerze. Atmosferę kawiarnianych koncertów jazzowych Krakowa, Lwowa, a zwłaszcza Warszawy przywołuje podczas swoich występów Jazz Band Młynarski-Masecki.
Bankopasje
02019.07.09Sztafeta pomocy w Kluczborku
więcejPracownicy PKO Banku Polskiego i mieszkańcy Kluczborka wybiegali uśmiech dla Weroniki. Dzięki uczestnikom biegowej akcji charytatywnej, Fundacja PKO Banku Polskiego przekazała 10 tys. zł na rehabilitację dziewczynki. W ubiegłym roku podobną akcję zorganizowano dla Patryka, który teraz pomógł Weronice.
Bankopasje
02019.07.08#KandydatNaGwiazde – odcinek 5.
więcejZapraszamy na najnowszy odcinek naszego cyklu wideo #KandydatNaGwiazde.