Niezłomna jak „Inka” – Danuta Siedzikówna
„Jest mi smutno umierać. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba” - to ostatnie słowa Danuty Siedzikówny ps. „Inka”, sanitariuszki i łączniczki 5. Wileńskiej Brygady AK. To zdanie najpełniej oddaje niezwykły charakter tej zwykłej-niezwykłej dziewczyny, która wierność ideałom wyniosła z rodziny o wielopokoleniowych, patriotycznych tradycjach.
fot. Wikimedia.org
W gdańskim więzieniu strzelało do niej 10 żołnierzy z odległości 3 kroków. Każdy miał po 10 naboi w magazynku. Żaden nie trafił. Wyrok – strzałem w głowę – wykonał dowódca plutonu egzekucyjnego z Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. „Zachowałam się jak trzeba” – to niezwykle wymowny przekaz z jej grypsu.
Ksiądz Marian Prusak, udzielający jej ostatniego sakramentu, tak ją zapamiętał: „Przyprowadzono mnie do celi, w której na śmierć czekała młoda, szczupła dziewczyna w letniej sukience. Przyjęła mnie nadzwyczaj spokojnie, wyspowiadała się, a potem wyraziła życzenie, żeby o wyroku i o śmierci powiadomić jej siostrę”.
Danuta Siedzikówna urodziła się w 1929 roku. Jej ojciec, Wacław, był represjonowany za działalność patriotyczną. W 1940 roku NKWD wywiózł go na Wschód (zmarł na żołnierskim szlaku w Teheranie). Matka Eugenia zginęła w 1943 roku, zamęczona przez gestapo. Mimo prośby matki, by się nie mściła, poszła walczyć – nie z zemsty, lecz wierności ideałom.
Kim była siedemnastoletnia, smukła, śliczna, uśmiechnięta dziewczyna rozstrzelana 28 sierpnia 1946 roku w gdańskim więzieniu? Czym zasłużyła sobie na taki los? Dr Piotr Szubarczyk, publicysta historyczny tak pisał o niej: „Nie była bohaterką na miarę jakichś wielkich postaci historycznych, ale symbolizuje wszystkie dziewczęta, które walczyły w tej wojnie, nie tylko w drugiej konspiracji niepodległościowej. (...) Cała jej rodzina symbolizuje tragedię Polską, czasu wojny i okresu tużpowojennego”.
Latem 1945 roku szesnastoletnia Danuta Siedzikówna związała się z oddziałem legendarnego Zygmunta Sendzielarza – „Łupaszki”. Służyła jako sanitariuszka. Udzielała pomocy medycznej nie tylko „swoim”. Nawet podczas jej procesu milicjant Mieczysław Mazur przyznał, że gdy został ranny podczas akcji, to właśnie „Inka” podała mu opatrunek.
W lipcu 1946 roku, po zdradzie jednej z łączniczek, wpadła w obławie. Niewiele starszy ubecki wartownik zeznał, że w czasie jednej z akcji młoda dziewczyna kazała rozstrzelać na miejscu dwóch funkcjonariuszy. Dla sądu absurdalność tego oskarżenia nie miała znaczenia. Przy ewidentnym braku dowodów wydano wyrok kary śmierci w farsie „zewnętrznie przypominającej tylko proces sądowy”. Przed plutonem egzekucyjnym zdążyła jeszcze powiedzieć: „Niech żyje Polska" oraz „Niech żyje Łupaszko”.
Piotr Żywiecki
Na podstawie:
- Wieliczka Szarkowa Joanna, Żołnierze Wyklęci, Kraków 2013.
- Łuniewska Luiza, Szukając Inki. Życie i śmierć Danki Siedzikówny, Warszawa 2015.
Pamiętamy!
Wszystkie wydarzenia związane z obchodami Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych wspiera PKO Bank Polski, który ponadto jest sponsorem biegów „Tropem Wilczym” w Świdniku i Stalowej Woli. Bank przez niemal 100 lat swojej obecności na rynku finansowym odegrał ważną rolę w polskiej gospodarce i historii. Jest społecznie odpowiedzialną instytucją, dla której wolność i przywiązanie do tradycji to naturalne wartości. Od lat angażuje się w działania utrwalające świadomość narodową i popularyzuje idee nowoczesnego patriotyzmu. Misję kształtowania tożsamości narodowej oraz popularyzacji historii i tradycji Bank realizuje m.in. poprzez patronaty. Jest partnerem wydarzeń organizowanych przez Muzeum Powstania Warszawskiego czy odbywającej się pod hasłem „Zabiegaj o pamięć” Warszawskiej Triady Biegowej.
Czytaj także:
Między „Szczerbcem” a „Łupaszką” – Józef Bandzo ps. „Jastrząb”
O jedenastolatku, który chciał strzelać do wroga – Henryk Atemborski ps. „Pancerny”
Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Pamiętamy!
Bankopasje
02019.07.16Kolejne niezwykłe filmowe spotkanie już w czwartek w Kinematografie
więcej„Stan cywilny? Tak.” To tylko jeden z wielu cytatów z „Rejsu”, które na stałe zagościły w języku polskim. Bo czy jest ktoś, kto owego dialogu nie kojarzy ze słynną filmową podróżą po Wiśle? W najbliższy czwartek 18 lipca w łódzkim kinie Kinematograf nie lada gratka dla fanów polskiego kina – na widzów czekać będzie kultowy obraz w reżyserii Marka Piwowskiego.
Bankopasje
02019.07.15Wielka bitwa konserwatorów o wielkie dzieło
więcejW 600. rocznicę wiktorii grunwaldzkiej z 15 lipca 1410 r. poddano kompleksowej renowacji obraz Jana Matejki „Bitwa pod Grunwaldem”. Dzięki przedsięwzięciu, które finansowo wsparł PKO Bank Polski, możemy dzisiaj podziwiać artystyczny rozmach twórcy. Powinniśmy przy tym docenić żmudną pracę konserwatorów dążących do przywrócenia dziełu świetności na co najmniej pół wieku.
Bankopasje
02019.07.12PKO Bank Polski oficjalnym partnerem quizu Ekstraklasy!
więcejPKO Bank Polski razem z Ekstraklasą S.A. prezentują nową i innowacyjną formułę rywalizacji wśród piłkarskich kibiców!
Bankopasje
02019.07.11„Świat przedwojennej fonografii” – o muzyce, sztuce i radiu opowiada Jan Emil Młynarski
więcejJazz trafił do Polski latach międzywojennych. Rolę sal koncertowych spełniały wówczas przede wszystkim dancingowe restauracje i nocne kluby, w których występowali pianiści i orkiestry jazzowe, piosenkarze oraz tancerze. Atmosferę kawiarnianych koncertów jazzowych Krakowa, Lwowa, a zwłaszcza Warszawy przywołuje podczas swoich występów Jazz Band Młynarski-Masecki.
Bankopasje
02019.07.09Sztafeta pomocy w Kluczborku
więcejPracownicy PKO Banku Polskiego i mieszkańcy Kluczborka wybiegali uśmiech dla Weroniki. Dzięki uczestnikom biegowej akcji charytatywnej, Fundacja PKO Banku Polskiego przekazała 10 tys. zł na rehabilitację dziewczynki. W ubiegłym roku podobną akcję zorganizowano dla Patryka, który teraz pomógł Weronice.
Bankopasje
02019.07.08#KandydatNaGwiazde – odcinek 5.
więcejZapraszamy na najnowszy odcinek naszego cyklu wideo #KandydatNaGwiazde.