2014.11.26

Efekt Latte - ile oszczędzisz, rezygnując z drobnych przyjemności?

Czy twoim stałym punktem poranka jest szybka kawa w kawiarni? Jeśli z niej zrezygnujesz, już po miesiącu będziesz miał oszczędności na poziomie 300 zł. Rezygnując z kilku drobnych przyjemności, możesz zaoszczędzić naprawdę spore sumy.

Efekt Latte - ile oszczędzisz, rezygnując z drobnych przyjemności? 

Przyjmijmy, że za kawę i ciastko w kawiarni płacisz codziennie 15 zł. Przez pięć dni w tygodniu wydajesz na to 75 zł. W skali dwudziestodniowego miesiąca roboczego jest to już wydatek rzędu 300 zł. Kawa i ciastko skonsumowane w pracy będą kosztowały, co najwyżej 5 zł. W skali miesiąca daje „zaledwie” 100 zł. Różnica wynosi więc 200 zł na korzyść kawy w pracy. W skali roku możesz oszczędzić 2400 zł. Robi wrażenie, prawda?

Takie oszczędzanie na zmianie drobnych nawyków określane jest mianem Efektu Latte. Termin ten przywędrował do nas z USA, a jego autorem jest dziennikarz finansowy David Bach. Od lat przekonuje swoich czytelników, że rezygnując z drobnych codziennych wydatków jesteśmy w stanie odłożyć naprawdę duże sumy pieniędzy. Uważa, że stosując się do prostych zasad w ciągu kilkudziesięciu lat można zebrać milion dolarów.

Rezygnacja z drobnych przyjemności i odkładanie pieniędzy na odrębne konto przypomina bowiem działanie kuli śniegowej. Z początku drobne kwoty zaczynają dość szybko rosnąć. Do tego bank dolicza odsetki, więc po pewnym czasie dodatkowy zysk generuje tzw. magia procentu składanego.

Potencjał oszczędnościowy kryjący się w drobnych nawykach wydaje się ogromny. Wystarczy przygotować sobie kanapkę w domu przed wyjściem do pracy lub wypić kawę w pracy, by w skali  miesiąca zaoszczędzić nawet kilkaset złotych. Spacer dwa przystanki do biura zamiast kursu autobusem to kolejne 4 zł w kieszeni. Nie mówiąc już o rzuceniu papierosów. Przykłady można mnożyć.

Oczywiście, by Efekt Latte zadziałał trzeba spełnić jeden warunek: zaoszczędzone pieniądze od razu wędrują na konto oszczędnościowe. Na koniec dnia zlecić szybki przelew lub zrobić to od razu mijając kawiarnię w drodze do pracy, z poziomu bankowości mobilnej.  W innym wypadku nie odczujemy, że udało nam się coś zaoszczędzić, bo widoczną nadwyżkę z dużym prawdopodobieństwem przeznaczymy na inne przyjemności.

 

Doskonale obrazuje to dość popularny dowcip o palaczu i jego koledze, który jest wolny od nałogu:

- Ile paczek dziennie palisz?

- Trzy.

- Jeśli każda kosztuje 15 zł, to dziennie wydajesz na papierosy 45 zł, a rocznie 16 425 zł. Od jak dawna palisz?

- Od 20 lat.

- Licząc w uproszczeniu, puściłeś z dymem 328 500 zł. Zgadza się?

- Mniej więcej.

- Gdybyś te pieniądze odkładał na konto oszczędnościowe, zamiast wydawać na papierosy, uzbierałbyś na nowe Porsche.

- A Ty palisz?

- Nie.

- To gdzie twoje Porsche?

Innymi słowy, jeśli nie odłożysz pieniędzy od razu, nigdy nie odczujesz Efektu Latte.

 

Wojciech Boczoń, Bankier.pl

Czytaj także:

Warto oszczędzać - liczy się każda kwota

Dlaczego warto mieć oszczędności?

Gdzie szukać oszczędności w domowych rachunkach?

loaderek.gifoverlay.png