2014.11.26

Gdzie szukać oszczędności w domowych rachunkach?

Rachunki za media pochłaniają każdego miesiąca pokaźną część budżetu każdego gospodarstwa domowego. Jest kilka metod, które pozwalają zmniejszyć stałe obciążenia. Czasami wystarczy tylko zmiana pewnych nawyków.

 Gdzie szukać oszczędności w domowych rachunkach

Wiele gospodarstw domowych deklaruje, że nie oszczędza, bo nie ma z czego. Jest jednak kilka sposobów na to, by nawet w sztywnych miesięcznych wydatkach znaleźć rezerwy. Wystarczy jedynie zmienić niektóre przyzwyczajenia i dokładniej przyjrzeć się cenom usług, z których korzystamy. Odpowiednia „optymalizacja” przyniesie zmniejszenie stałych wydatków nawet kilkuset złotych miesięcznie. Środki te będą dobra bazą do systematycznego lokowania kapitału.  

Na początek warto przyjrzeć się cennikom usług, z których korzystamy. Może się bowiem okazać, że za telewizję, internet czy telefon płacimy znacznie więcej, niż klienci korzystający z nowych taryf. Jeśli podpisywaliśmy umowę kilka lat temu, jest niemal pewne, że te same usługi dostaniemy dziś znacznie taniej.  Dodatkowa zmiana dostawcy może przynieść nawet kilkadziesiąt złotych oszczędności miesięcznie.

Zmienić możesz tez dostawcę prądu

Zmienić możemy nie tylko operatora kablówki czy telekom, ale również dostawcę prądu. W tym przypadku oszczędności mogą wynieść kilkadziesiąt złotych w skali roku. Zmiana firmy dostarczającej nam prąd wygląda podobnie jak zmiana operatora telekomunikacyjnego –wystarczy wybrać nowy podmiot i podpisać z nim umowę. Należy jednak pamiętać, by dokładnie zapoznać się z jej treścią, żeby nie okazało się, że w rzeczywistości taka zmiana przyniesie nam niewiele korzyści, bo pojawi się tzw. opłata handlowa. Jest to miesięczna opłata pobierana od licznika. W efekcie stawki za prąd mogą być tańsze u konkurencji, ale stosowana opłata handlowa zniweluje korzyści płynące ze zmiany taryfy.

Prąd można oszczędzić również bez zmiany dostawcy. Wystarczy zastosować się do kilku prostych porad, by już po kilku miesiącach odczuć różnicę w rachunku. Inwestycja w energooszczędne żarówki LED powinna zwrócić się już po kilku miesiącach. Ich cena jest nieco wyższa niż w przypadku zwykłych żarówek, ale pobierają znacznie mniej prądu. Warto też zrobić przegląd sprzętu RTV i AGD. Może się bowiem okazać, że niektóre z używanych przez nas urządzeń pobierają prąd w nadmiarze. W takiej sytuacji można się zastanowić, czy nie jest to już odpowiedni moment, by zaplanować zakup energooszczędnego zamiennika. Zaletą nowoczesnych sprzętów są właśnie niskie pobory energii.

Oszczędności przyniesie nam też zmiana kilku codziennych nawyków. W pomieszczeniach, do których wchodzimy tylko na chwilę (np. łazienka), doskonale sprawdzą się żarówki typu LED. Warto rozważyć też zakup specjalnych listew zasilających zasilające z przyciskiem ON/OFF, do których podepniemy urządzenia w naszym domu. Kiedy nie korzystamy z komputera, konsoli do gier czy ładowarek podpiętych do listwy, wystarczy odciąć zasilanie jednym przyciskiem. Należy pamiętać, że urządzenia często pozostają w stanie czuwania i pobierają energię. Także podpięte ładowarki.

Woda przecieka przez portfel

Jest też kilka prostych zasad, które pozwolą ograniczyć zużycie wody w domu. Tańszy od kąpieli jest prysznic. Podczas przeciętnej kąpieli zużywamy kilkadziesiąt litrów ciepłej wody. Cenne jest też wyrobienie w sobie nawyku zakręcania wody podczas szczotkowania zębów lub golenia. Przeciętnie taka operacja trwa kilka minut i pochłania nawet kilkanaście metrów wody. Eksperci polecają też montaż tzw. perlatorów- małych nakładek na kran. Powodują one napowietrzanie wody, a w praktyce mniejsze jej zużycie.

W toalecie możemy zainstalować spłuczkę z funkcją stop, dzięki której można sterować ilością zużywanej wody. Oszczędności można szukać też w doborze odpowiednich programów w pralce i zmywarce. Czasami może się okazać, że zamiast długiego dwugodzinnego programu wystarczy szybkie spłukanie naczyń. W tym przypadku trzeba jednak pamiętać, by odpowiednio dobierać zabrudzone naczynia. Jeśli mamy do zmycia raptem kilka talerzy, taniej będzie zrobić to ręcznie.

Nie zawsze samochód to dobre wyjście

Oszczędności można poszukać też w wydatkach, które ponosimy na transport. Być może wyprawa do miasta okaże się tańsza komunikacją miejską niż samochodem? Samochód zużywa w korkach więcej paliwa, a dodatkowo musimy zapłacić za bilety parkingowe. W dużych miastach będzie to też łatwiejsze i szybsze rozwiązanie (na przykład metrem w Warszawie). Może się okazać, że oszczędzamy nie tylko pieniądze, ale również czas. Jeśli zdecydujemy się na stałą przesiadkę do komunikacji miejskiej, warto zainwestować w bilet miesięczny. Wyjdzie taniej, niż bilety jednorazowe czy karnety. Dużą popularnością cieszą się ostatnio rowery. To także dobry sposób na ograniczenie stałych wydatków na transport - zwłaszcza w okresie wiosennym i letnim - ale również codzienną dawkę ruchu. Większość firm instaluje dziś dla swoich pracowników stojaki rowerowe, do których można przypiąć jednoślad.


Wojciech Boczoń, Bankier.pl

Czytaj także:

Warto oszczędzać - liczy się każda kwota

Dlaczego warto mieć oszczędności?

Lokowanie nadwyżek - proste rozwiązanie

loaderek.gifoverlay.png