2016.01.18

Ferie w mieście. Czemu nie?

Świetna zabawa podczas ferii zimowych nie musi być jednoznaczna z dwutygodniową wyprawą na narty. Od szaleństwa na lodowisku po zimowe spotkania z operą – odpowiedni dobór atrakcji dostępnych w mieście przyniesie niezapomnianą frajdę zarówno dzieciom, jak i rodzicom.

Królowa Śniegu w Teatrze Polskiem
„Królowa Śniegu” w Teatrze Polskim. Fot. materiały promocyjne

Według łacińskiego przysłowia leniwi zawsze mają ferie1. Wszystkim pozostałym, zwłaszcza tym najbardziej aktywnym – dzieciom – przytrafiają się one tylko raz do roku. Z pewnością chciałyby je więc spędzić wyjątkowo. Jednak na te wymarzone czasami brakuje pieniędzy, innym razem planowany od dawna rodzinny wyjazd musimy przełożyć ze względów zawodowych lub w domu zatrzymuje nas pogoda. Takie sytuacje nie muszą jednak oznaczać kresu marzeń o atrakcyjnym wypoczynku. Podpowiadamy, jak aktywnie spędzić ferie zimowe, nie ruszając się z miejsca zamieszkania.

Na zimowe spotkania z operą, baletem i teatrem dla najmłodszych zapraszają instytucje wspierane przez PKO Bank Polski: Narodowe Forum Muzyki we Wrocławiu, Opera na Zamku w Szczecinie i Teatr Polski im. A. Szyfmana w Warszawie.

Parkiet, stajnia, lodowisko

Tak, wiemy, że najpiękniejszy koń to Maximus z disneyowskich „Zaplątanych”, a najprzyjemniej tańczy się przy odpowiedniej grze na konsolę. Przy odrobinie dobrych chęci nadchodzące ferie pozwolą jednak odkryć dzieciom i dorosłym nowe pasje albo przynajmniej odczuć radość ze zdobywaniu nietypowych doświadczeń i wspólnie spędzanych chwil. A sposobów na rozrywkę jest mnóstwo.

Podmiejskie stadniny koni prześcigają się – nomen omen – w organizacji tak zwanych „ferii w siodle”, a szkoły tańca oferują kursy dowolnych stylów na niemal wszystkich poziomach zaawansowania. Wystarczy sprawdzić ofertę miejskich domów kultury.

Opisując zimę w mieście, nie wypada nie wspomnieć również o stołecznym projekcie „Zimowy Narodowy”. Na Stadionie Narodowym w Warszawie na wyczynowców i amatorów czekać będzie 10-metrowa górka lodowa do zjeżdżania na pontonach oraz tor do curlingu. Warto sprawdzić także aktualności lokalnych ośrodków sportowych, które przygotowują na czas wolny od szkoły atrakcyjne oferty w przystępnych cenach.

Mały konstruktor, mały odkrywca, mały artysta

Jeżeli dotychczas szkoła utwierdzała twoje dziecko w poczuciu, że nie ma nic nudniejszego od nauki, ciągle da się to zmienić. Dla małych geniuszy można znaleźć nawet ferie poświęcone nauce protokołu dyplomatyczego i sovoir-vivre’u, ale nawet najzdolniejsze latorośle chętnie skorzystają z mniej inwazyjnych metod rozbudzania dziecięcej ciekawości. Wybierzcie się więc lepiej (wspólnie) do domu kultury na zajęcia z modelarstwa, dołączcie do entuzjastów robotyki i wydrukujcie swoje podobizny w drukarce 3D. Odwiedźcie fabrykę łakoci lub zróbcie w swojej kuchni prywatny specjalistyczny kurs robienia muffinek. Zajrzyjcie też do najbliższej kawiarni. Tam z pewnością wasza pociecha wyżyje się artystycznie, a domowe ściany nie doznają na tym uszczerbku. Ale zamiast wyjścia do galerii sztuki, urządźmy lepiej dziecku domowy wernisaż jego prac. Z przyjęciem, oczywiście.

Ferie w teatrze

Dziecięca wyobraźnia jest imponująca i właśnie dlatego maluchy doskonale czują się w teatrze. Oczywiście dobrym rozwiązaniem będzie wizyta w teatrze lalek, ale tegoroczna scena teatralna przygotowała znacznie więcej niebanalnych niespodzianek.

Jeszcze w styczniu w ramach Filharmonii Familijnej w Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu wystawiony zostanie „Balet o kawie”, niezwykłe widowisko ukazujące świat muzyki klasycznej w sposób atrakcyjny dla dzieci w dowolnym wieku (spektakl nie ma ograniczeń wiekowych, a dzieci do 4 lat siedzące wspólnie z rodzicami korzystają z darmowego biletu).

Opera na Zamku w Szczecinie proponuje „Roztańczone OPERanki” będące połączeniem zajęć choreograficznych. Również w styczniu można się tu wybrać na familijny interaktywny koncert muzyki z ulubionych filmów i gier. W lutym z kolei do repertuaru powraca balet „Alicja w krainie czarów”, który oczaruje młodszych i starszych fanów powieści Lewisa Carrolla.

Wspierany przez PKO Bank Polski Teatr Polski im. A. Szyfmana również przygotował propozycje dla dzieci. Zimą oczywiście nie zabraknie „Królowej śniegu”, w repertuarze znajdą się również „Pinokio” oraz „Podróże Guliwera”.

Instytucja szkoła, instytucja babcia

Wielu zapracowanych rodziców ma poczucie, że ferie to dwutygodniowa udręka stworzona tylko po to, by sprawdzili się jako researcherzy alternatywnych form opieki nad dzieckiem. Warto pamiętać, że w większości przypadków szkolne drzwi nie zamykają się wraz z ostatnim dzwonkiem i że placówki szkolne gwarantują mniej lub bardziej atrakcyjne formy półkolonii. Szczęśliwi posiadacze niedającej się przecenić instytucji dziadków podejdą do projektu „Ferie” nieco bardziej beztrosko.

Nie zapominajmy jednak, że nawet kilka wspólnych wyjść na basen, lodowisko czy spektakl może dać znacznie więcej, niż ciasno upchany harmonogram zajęć dodatkowych.

Anna Wysocka
Redakcja CPP

1. Łac.: Ignavis semper feriae

Czytaj także:

Gorąca zima w Teatrze Polskim + KONKURS!

loaderek.gifoverlay.png