2012.09.03

Plastikowy pieniądz, za czy przeciw

Ponad 32 miliony kart płatniczych znajduje się w portfelach Polaków. Co o ich używaniu sądzą znane osoby?

Marek Citko – jeden z najlepszych polskich piłkarzy lat 90., sportowiec roku 1996.

Karty płatnicze są niezbędne. Zwłaszcza w codziennym życiu i.... podczas wakacji. Karta zmieści się w każdym portfelu. Dzięki temu, że plastikowy pieniądz jest tak powszechny, w zasadzie nie mam kłopotów z regulowaniem rachunków. Doceniam znaczenie kart kredytowych. Doskonale pamiętam sytuację w Londynie, kiedy karty kredytowe pomogły mi uniknąć kłopotów. Pewnego dnia dokonałem tuż po sobie kilku sporych płatności i bank, podejrzewając, że kartą może operować niepożądana osoba – zablokował ją. Obok mnie stała wtedy żona, wszystkie zakupy już miała zapakowane do toreb. Na szczęście w portfelu miałem drugą kartę i nie musiałem rodzinie niczego odmawiać. Od tamtego wydarzenia zawsze mam przy sobie przynajmniej dwie karty kredytowe.

Anna Popek – dziennikarka i prezenterka telewizyjna, prowadziła m.in. „Kawę czy herbatę”, „Pytanie na śniadanie”.

W portfelu mam zawszę gotówkę, ale w praktyce najczęściej płacę za wszystko kartami płatniczymi. Mam kilka różnych kart, w tym debetowe i kredytowe. Nie oznacza to jednak, że jest ich jakoś wyjątkowo dużo. Muszę przyznać, że gdy reguluje się należności kartami, pieniądze wydaję „mniej rozsądnie”. Karty kredytowe służą mi przede wszystkim do opłacania szczególnych wydatków. Przydają się przy robieniu zakupów przez internet. Jestem zdania, że trzeba się nimi posługiwać w przemyślany sposób. Kredyt na tych kartach jest oprocentowany, o czym można zapomnieć. Plastikowy pieniądz to wygoda. Z pewnością przyjdzie taki czas, że posługiwanie się gotówką będzie rzadkie, ale nie sądzę, że karty całkowicie wyprą banknoty.

Daniel Wieleba – aktor filmowy i teatralny, zagrał m.in. w „Fali zbrodni”, „Niani”, „Heli w opałach”, „Plebanii”.

Kiedyś miałem kilka kart płatniczych. Korzystałem z nich często i byłem z tego bardzo zadowolony. Karty sprawiają, że poczucie bezpieczeństwa o pieniądze jest dużo większe. Bo nawet gdy kartę się zgubi, to zastrzeżenie jej nie stanowi dziś wielkiego problemu. Zapomniałem PIN-u? To też jest do zmiany. Kilka lat temu gotówkę nosiłem przy sobie bardzo rzadko. Obecnie ograniczyłem liczbę kart, ale nadal chętnie z nich korzystam. Choć wydatki bardziej kontroluję. Za mniejsze zakupy zazwyczaj płacę gotówką. Posługiwanie się kartami to udogodnienie i swoboda. Obecnie niemal w każdym miejscu: w sklepie czy restauracji są terminale płatnicze, nie trzeba więc biegać po mieście i szukać bankomatu. Bardzo to sobie cenię, ale wiem też, że kart trzeba używać rozsądnie.

sondę przygotowała  Monika Cieśik

loaderek.gifoverlay.png