2016.05.12

Najciekawsza opowieść o pieniądzu

Ogromne, okrągłe, a na dodatek na oścież otwarte drzwi do skarbca Narodowego Banku Polskiego, miedziana bransoletka, którą płacono 500 lat temu w Afryce Zachodniej, ważąca 12,5 kg sztaba złota, bankwóz i fragment filmu o kułaku-krwiopijcy z 1950 roku – wszystko to zobaczymy w Centrum Pieniądza, nowym muzeum w siedzibie NBP w Warszawie.

Centrum Pieniądza, Fot. Narodowy Bank Polski/materiały prasowe
Centrum Pieniądza. Fot. Narodowy Bank Polski/materiały prasowe

W „Noc Muzeów” z 14 na 15 maja zostanie otwarte dla publiczności Centrum Pieniądza im. Sławomira Skrzypka, w które NBP włożył „serce i trochę pieniędzy”, żeby służyło edukacji ekonomicznej nas wszystkich. Wszystkich, bo każdy z nas znajdzie tam rzeczy, o których nie wiedział, których nie widział, i o których nawet nie słyszał. Wstęp do Centrum Pieniądza jest bezpłatny.

W ten sposób powstało kolejne i od razu jedno z naciekawszych muzeów w Warszawie, na dodatek wykorzystujące wszystkie zdobycze techniki, takie jak film, symulacje czy gry komputerowe, żeby pokazać nam świat, którego nie znamy, i wytłumaczyć ten, w którym żyjemy na co dzień.

Muzeum ukazuje historię pieniądza i wszystko to, co poprzedziło jego narodziny, czyli wymianę towarów w okresie, zanim został on wymyślony, poczynając od najdawniejszych starożytnych czasów. Czyli historię gospodarki. Ostatnie „moduły tematyczne” (jest ich w sumie 16) opowiadają o czasach polskiej transformacji. A ponieważ znakomicie udokumentowane zostały także dzieje ekonomiczne PRL, łacznie z precyzyjnym wypunktowaniem problemów, które gospodarkę realnego socjalizmu doprowadziły do ruiny, mamy opowieść o tym, jak w ciagu kilku lat przeskoczyliśmy kilka ekonomicznych epok.

Zrobiliśmy to bardzo szybko i właśnie dlatego takie muzeum jest bardzo potrzebne. Podczas skoku w ekspresowym tempie z realnego socjalizmu do wolnorynkowego kapitalizmu zabrakło czasu na refleksję i często zdarza się, że świata, w którym żyjemy po prostu nie rozumiemy. A skoro nie rozumiemy, to bardzo łatwo jest nam – jak to się popularnie mówi – wcisnąć kit. Żerują na tym zarówno oszuści finansowi, żeby przypomnieć sądzoną właśnie aferę Amber Gold, jak i oszuści polityczni.

A przecież to właśnie „pieniądz świat wprawia ruch”, jak mówi piosenka ze słynnego musicalu i filmu „Kabaret”. Póki nie zrozumiemy, jak pieniądz to robi, będziemy pozwalali się naciągać.

To najbardziej efektowny, spektakularny przejaw naszej działaności edukacyjnej. To jej ukoronowanie – mówił prezes NBP Marek Belka, otwierając Centrum Pieniądza. Przpomnijmy, że NBP zrealizował w sumie ok. 1200 róznych programów edukacyjnych, w tym tak popularne jak telewizyjny „Wielki Test Wiedzy Ekonomicznej”.

Pomysł stworzenia Centrum Pieniądza podał Sławomir Skrzypek, prezes NBP w latach 2007-2010. Po śmierci Sławomira Skrzypka projekt zaaprobował obecny prezes NBP Marek Belka. Prace trwały sześć lat, bank centralny wykroił dla Centrum 2000 m kw. swojej siedziby, w tym nieużywany już skarbiec. To właśnie do niego wchodzimy przez imponujące pancerne drzwi, a w środku możemy wziąć do ręki ważącą 12,5 kg sztabkę najczystszego złota.

Scenografię i oprawę stworzył wybitny polski artysta plastyk i twórca teatru awangardowego Leszek Mądzik i właśnie jemu zwiedzający zawdzięczają wyjątkową atmosferę podróży w nieznany i fascynujący świat. Równocześnie Centrum Pieniądza to muzeum na wskroś nowoczesne, stworzone w takim duchu jak Centrum Nauki Kopernik, Muzeum Powstania Warszawskiego czy Polin. Są tam aplikacje multimedialne pozwalające na przykład przeglądać monety w formie cyfrowej, na monitorach wyświetlane są dokumentalne filmy historyczne, pokazywane archiwalne zdjęcia i skany dokumentów z różnych epok, swoją opowieść snują wirtualny bankier – Leopold Kronenberg, a także wirtualny makler z warszawskiej giełdy.

Bogactwo eksponatów zadziwia, bo w Centrum Pieniądza zgromadzono miedzy innymi kilkaset historycznych polskich monet, w tym najstarszy polski denar Bolesława Chrobrego. Oprócz kolekcji złotych monet z całego świata są też srebrne, bite przez starożytne Ateny. Jest także kopia najcięższej monety w dziejach, ważącego 20 kg platmyntu. Tej monety płytowej, zrobionej ze stopu metali, używano w Szwecji w XVII wieku.

Zainteresowani banknotami mogą obejrzeć jeden z najstarszych zachowanych na świecie – chińskiego kuana z XIV wieku, wykonanego z kory morwy. Ale również najstarsze polskie pieniądze papierowe z 1794 roku oraz wszystkie polskie banknoty z XIX i XX wieku.

Do Centrum Pieniądza trzeba koniecznie przyjść, a potem wracać. Może inaczej – każdy kto tam przyjdzie, na pewno wróci, gdyż to jedna z najciekawszych opowieści o pieniądzu, gospodarce i naszej historii.

Jacek Ramotowski

Czytaj także:

Jak drukuje się pieniądze

Najnowsze technologie w polskich banknotach

loaderek.gifoverlay.png