2019.06.10

Z gwarancją niezapomnianych wspomnień. Dni Morza w Szczecinie już w najbliższy weekend!

Ponad 30 jednostek z Niemiec, Rosji, Szwecji, Hiszpanii i Finlandii, a wśród nich prawdziwa perła – Juan Sebastián Elcano, duma hiszpańskiej floty. Tak zapowiada się najbliższa edycja Dni Morza w Szczecinie. Wśród pływających atrakcji nie zabraknie również „oldtimerów”, czyli jednostek zwodowanych przed 1951 r.

Dni Morza w Szczecinie

To będzie weekend szalenie ciekawy zarówno dla dorosłych, jak i dzieci. Dniom Morza w Szczecinie, których sponsorem głównym od lat jest PKO Bank Polski, towarzyszy bowiem moc atrakcji. Zorganizowana zostanie Strefa Dziecięca i Strefa Sportu,Plener Literacki „Odkryj Książkę na nowo” oraz liczne koncerty.

O żeglowaniu i zwiedzaniu świata z perspektywy wody opowiada żeglarz, podróżnik, który nie raz już zawijał do Szczecina, Wojciech Czerwiński.

Dni Morza w Szczecinie

Jacht, statek, żaglowiec – wybór jest olbrzymi… Na co się Pan decyduje?

Rejs małym jachtem żaglowym to zupełnie inny rodzaj aktywności niż płynięcie 200-metrowym wycieczkowcem, który ma kilkanaście pięter wysokości i mieści tysiące osób. Dla mnie od zawsze naturalnym wyborem był jacht żaglowy. Niewielka, kilkunastometrowa łódka, napędzana siłą wiatru daje możliwość oderwania się od problemów, które zostają na lądzie. Gdy zostajemy sami na morzu, a dookoła nie widać ani skrawka lądu, zmienia się perspektywa, życie przestawia się na spokojniejszy tor. Gdy wybierzemy rejs żaglowcem, dochodzi jeszcze współpraca w licznej załodze i wyzwanie wejścia na maszt i reje 30-40 m ponad pokład. Choć stara prawda głosi, że nieważne czym płyniemy, ważne, aby w dobrym towarzystwie. 

Czy żeglowanie jest dla każdego?

Po stokroć tak! Jeżeli zostawimy na boku żeglowanie regatowe, wyprawy w trudne rejony czy przepływanie przez oceany, to pozostanie nam żeglowanie turystyczne. I ten rodzaj spędzania czasu na morzu jest najbardziej popularny. Proszę sobie wyobrazić, że zamiast zatłoczonej hotelowej plaży mamy zaciszną zatokę tylko dla nas. Zamiast porannej wojny o leżaki mamy wybór czy opalać się na dziobie jachtu, czy lepiej na rufie. A zamiast „widoku na morze” z balkonu (za słoną dopłatą) otacza nas nieograniczony błękit wody łączący się z niebem na horyzoncie. I codziennie widok z jachtu jest zupełnie inny, bo to my decydujemy, gdzie spędzimy kolejną noc. Na jachcie doskonale odnajdują się rodziny z dziećmi. Nawet tymi najmniejszymi. A ja uważam, że jednym z moich najbardziej udanych rejsów był ten, gdzie na pokładzie znalazły się trzy pokolenia: nasi rodzice, my i nasze dzieci. Dla rodziców był to pierwszy rejs w życiu i od razu zakochali się w morzu.  

Jak rozpocząć swoją przygodę?

Mamy nieprzebrane morze możliwości. Jeżeli ktoś chciałby wybrać się na rejs samemu lub z drugą osobą, to polecam skorzystanie z oferty sprawdzonego i rzetelnego organizatora rejsów morskich. Takich firm jest sporo. Jeżeli na rejs chce się wybrać grupa znajomych, przyjaciół czy rodzina, wówczas można zgłosić się do firmy, która zorganizuje rejs indywidualny, dopasowany do oczekiwań i budżetu, bo żeglarstwo turystyczne, czyli jachting kojarzy się z czymś luksusowym i bardzo drogim, czas jednak rozwiać ten mit. Wspaniały rejs w Chorwacji czy Grecji dla dwóch czteroosobowych rodzin można zorganizować w cenie oklepanych wczasów all inclusive. I to z gwarancją niezapomnianych wspomnień!

A gdybyśmy tak chcieli samodzielnie, bez obcej osoby z ramienia organizatora?

Gdy załapiemy żeglarskiego bakcyla, przyjdzie czas na szkolenia i zdobywanie patentów żeglarskich. W perspektywie 2-3 lat można samodzielnie już prowadzić jacht morski, stojąc za jego sterem jako kapitan.  

Pan zajmuje się tym od wielu lat, proszę powiedzieć skąd miłość do wody?

Na pierwszy rejs morski popłynąłem w pierwszej klasie liceum. Od tamtego czasu zakochałem się w morzu i postanowiłem spędzać na wodzie każdą wolną chwilę. Nie było to łatwe – mieszkałem w Łodzi, a moja rodzina nie miała żadnych żeglarskich tradycji. Przy odpowiedniej dozie samozaparcia okazało się jednak możliwe. Morze, gdy tylko wypłynie się nieco dalej od brzegu, pozwala na przeżycie niesamowitych emocji. Od błogiego spędzania leniwych chwil w trakcie flauty po ekstremalne emocje i wyzwania w silnym sztormie. Na morzu poznaje się wyjątkowych, ciekawych i nieszablonowych ludzi. Często przyjaźnie zadzierzgnięte na pokładzie utrzymują się długie lata. To wszystko sprawia, że bardzo łatwo się w morzu zakochać.  

Jakie jest Pana najpiękniejsze wspomnienie związane z żeglowaniem?

Fantastyczne w żeglowaniu jest to, że tych wspomnień jest tak wiele, że trudno wybrać jedno najpiękniejsze. Na jachcie poznałem moją żonę. Choć rejs odbywał się starym jachtem, w spartańskich warunkach, a na Bałtyku było przeraźliwie zimno – ten rejs wspominam bardzo ciepło. Mocno w pamięci zapadła nasza podróż poślubna – też na jachcie. Tym razem w Norwegii, gdzie widoki zapierają dech w piersiach. Pierwsza samodzielna wachta oficerska na żaglowcu Pogoria mimo przytłaczającej odpowiedzialności i stresu jest do dziś żywym wspomnieniem. Ale chyba najbardziej, zamiast przypominać sobie stare czasy, lubię tworzyć nowe wspomnienia żeglując z żoną i naszymi córkami. Patrzenie na kilkuletnie szkraby, dla których dwa tygodnie rejsu na jachcie są czymś naturalnym, jest najlepszym wspomnieniem. 

Spełnienia jakiego morskiego marzenia można Panu życzyć?

Tutaj nie muszę zbyt długo się zastanawiać – chciałbym zrobić 3-letnią przerwę od bieżącego życia, zabrać na bezpieczny jacht rodzinę i pokazać dzieciom dalekie zakątki świata. Od egzotycznych wysp i atoli Polinezji po mroźne wybrzeże Arktyki. Kto wie, jak długo będziemy mogli jeszcze oglądać świat takim jakim jest obecnie, zanim ludzka ręka nie zniszczy ostatnich jego fragmentów. 

Trzymam kciuki zatem za spełnienie tego i kolejnych marzeń!

Dni Morza w Szczecinie rozpoczną się w najbliższy piątek 14 czerwca i potrwają do niedzieli.

Oktawia Staciewińska

Czytaj więcej:

Niezwykła uczta dla ucha i oka. W Katowicach odbyła się jubileuszowa XXV edycja Święta Kwitnących Głogów

Koncerty, festiwal artystów ulicznych i strefa dla dzieci. Takie były Dni Szamotuł 2019

37. Festiwal Szkół Teatralnych zakończony!

loaderek.gifoverlay.png