2017.03.01

Dlaczego 1 marca?

1 marca 1951 roku po brutalnym śledztwie, zakończonym wyrokiem śmierci, został zabity w mokotowskim więzieniu ppłk Łukasz Ciepliński, prezes IV Zarządu Głównego Zarzeszenia Wolność i Niezawisłość. Tego samego dnia wykonano też wyrok na jego sześciu współpracownikach. Zginęli: mjr Adam Lazarowicz, mjr Mieczysław Kawalec, kpt. Franciszek Błażej, kpt. Józef Rzepka, por. Karol Chmiel i por. Józef Batory. Aby upamiętnić te tragiczne wydarzenia od 2011 roku 1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.

Dlaczego 1 marca?

To data symboliczna, tym bardziej że wszyscy ci ludzie, z prezesem WiN płk. Cieplińskim na czele, byli w konspiracji niepodległościowej od 1939 lub 1940 roku. Walczyli przeciwko Niemcom i Sowietom, a ze strony komunistycznej Polski doczekali się podziękowania w postaci strzałów w tył głowy w więzieniu na Mokotowie” – mówił w jednym z wywiadów Janusz Kurtyka, prezes IPN. To właśnie on wraz z Lechem Kaczyńskim, prezydentem RP byli inicjatorami powołania dnia upamiętniającego Żołnierzy Niezłomnych.

Prawdziwy bohater

Kim był Łukasz Ciepliński? Żołnierzem tyleż bohaterskim, co tragicznym. Już jako młody porucznik brał udział w bitwie nad Bzurą. Dowodził baterią, która zniszczyła sześć niemieckich czołgów. Został za to odznaczony Krzyżem Virtuti Militari, który otrzymał na polu bitwy z rąk gen. Kutrzeby. Później walczył w szeregach AK i organizacji Wolność i Niezawisłość. Był bohaterem, który świadomie ryzykował wszystko, żeby walczyć o niepodległość. Po wojnie został aresztowany. Podczas śledztwa torturowano go i katowano. na salę sądową przynoszono na noszach, a w chwili śmierci był już głuchy. „To był los symboliczny, równie tragiczny jak Traugutta” – przypominał Janusz Kurtyka.

Ukrywana prawda

Ten, jak i inne mordy dokonywane w ubeckich aresztach, miały na zawsze pozostać tajemnicą. Rodziny wielu aresztowanych często nie wiedziały o śmierci najbliższych. Naczelnik więzienia mokotowskiego, Alojzy Grabicki powiedział żonie jednego ze skazanych: „Po takich zbrodniarzach ziemia musi być zrównana". Te słowa wiele mówią o celu działań komunistycznych władz, które usilnie i za wszelką cenę chciały zniszczyć bohaterów podziemia, ukryć o nich prawdę i skazać ich na zapomnienie. Ówczesna propaganda przedstawiała Żołnierzy Niezłomnych, jako groźnych wrogów politycznych, których należy potępiać z całą surowością. Prześladowano także ich bliskich – żony i dzieci, odbierając im możliwość nauki i pracy, wmawiając np. sąsiadom, że to rodziny bandytów. Łukasz Ciepliński w grypsie z celi śmierci napisał: „Zrobili ze mnie zbrodniarza. Prawda jednak wkrótce zwycięży. Nad światem zapanuje idea Chrystusowa, Polska niepodległość, a człowiek pohańbioną godność ludzką odzyska”. I miał rację – prawda w końcu zwycięża.

Tadeusz Płużański

Czytaj także:

Wyklęci, bo Niezłomni

Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Pamiętamy!

loaderek.gifoverlay.png