2015.09.03

Carpooling: w grupie raźniej i… oszczędniej

Carpooling, czyli wspólne podróżowanie obcych sobie osób w zamian za zwrot kosztów przejazdu, staje się w Polsce coraz popularniejszy. Z roku na roku przybywa zarówno osób, które dzięki temu sposobowi transportu chcą zaoszczędzić, jak i tych, którzy widzą w carpoolingu świetny sposób na biznes.

Carpooling

Czym jest carpooling?

Idea carpoolingu (z ang. car – „samochód”, pooling – „stwarzać wspólny fundusz”; w wolnym tłumaczeniu: „wypełnianie auta”) jest bardzo prosta: kierowca, chcąc zmniejszyć koszty dojazdu do miejsca docelowego, na specjalnych serwisach internetowych oferuje innym osobom wolne miejsca w swoim samochodzie. Zainteresowani kontaktują się z nim i ustalają szczegóły przejazdu. Wszyscy pasażerowie dzielą się po równo kosztami podróży (paliwo, ale też opłaty parkingowe, autostradowe itp.). Ważne jest to, że właściciel pojazdu nie może zarabiać na przewożeniu osób, a jedynie zyskać pokrycie swoich wydatków związanych z transportem.

W ten sposób kierowca nie tylko oszczędza na benzynie, ale przyczynia się też do ochrony środowiska i zmniejszenia korków na drogach – w końcu dzięki wspólnemu przejazdowi na szosie jest tylko jeden, a nie np. trzy samochody.

Carpooling a autostop

Carpooling określany jest często jako e-autostop. W przeciwieństwie bowiem to tradycyjnego „łapania okazji”, taniego transportu szuka się tutaj nie bezpośrednio przy drodze, ale w internecie. Z każdym rokiem przybywa serwisów, na których obie strony carpoolingowego kija (szukający i oferujący tani przejazd) mogą zgłosić swoje zapotrzebowania i wstawić ogłoszenie. Ten sposób podróżowania jest więc z pewnością mniej spontaniczny i o wiele bardziej przewidywalny niż autostop (przez często jest wykorzystywany np. przy dojazdach do pracy). Dla jednych może to być jego dużą zaletą, a dla innych – istotną wadą i odbieraniem pewnego uroku podróżom „na stopa” – nie do końca dającym się zaplanować i, przede wszystkim, bezpłatnym.

Carpooling w Polsce

Choć w internecie można znaleźć informacje, że idea carpoolingu w Polsce sięga czasów PRL-u i akcji „Podwieź sąsiada”, naprawdę mogła ona zacząć się rozwijać dopiero kilka lat temu, gdy w naszym kraju upowszechniła się sieć www i zaczęły powstawać pierwsze serwisy z ogłoszeniami wspólnych przejazdów.
Pierwszy z nich, czyli polski wersja francuskiego serwisu BlaBlaCar, powstał za sprawą trojga przyjaciół (Piotra Jasia z Gdańska oraz Joanny Piotrowskiej i Michała Pawelca z Warszawy), którzy zauważyli, jak dużym problemem był dojazd na gdyński festiwal Open’er. Pociągi zapełnione do granic możliwości, tłok na drogach i niewystarczająca liczba miejsc na parkingu festiwalowym, skłoniła młodych start-upowców do stworzenia platformy wspólnych dojazdów.

To był rok 2010. Przez dwa kolejne lata dopracowywali swój pomysł i w 2012 r. zaprezentowali go na Startup Weekend we Wrocławiu. Ich praca okazała się na tyle dobra, że nie dość, że zdobyli nagrodę za najlepszą prezentację produktu, to jeszcze zostali wypatrzeni przez inwestorów serwisu BlaBlaCar. Po kilku tygodniach rozmów obie strony postanowiły wprowadzić go do naszego kraju, a trójka przyjaciół stała się współudziałowcami firmy. Polska wersja strony ruszyła w listopadzie 2012 r.

Dziś z usług BlaBlaCar korzystają nie tylko melomani zdążający na festiwale muzyczne, lecz także ludzie podróżujący wspólnie do pracy czy na weekendowe wypady za miasto. Serwis jest obecny w 10 krajach i korzysta z niego łącznie ok. 3 milionów osób.

Największym konkurentem BlaBlaCar, zarówno w Polsce, jak i w Europie, jest niemiecki sewis Carpooling. Z jego usług w 9 europejskich krajach korzysta już ponad 4 miliony podróżujących. Rdzennie polską odpowiedzią na BlaBlaCar i Carpooling jest strona Otodojazd.pl - dzieło polskiego programisty Szymona Banasia.

Podobnych stron z każdym rokiem powstaje coraz więcej. Można więc wybierać do woli w ofertach tanich przejazdów i na dobre zapomnieć o przepełnionych czy nieterminowych pociągach lub autobusach. Ponadto coraz większą popularnością cieszą się grupy na portalach społecznościowych, które również promują ideę carpoolingu. Największe serwisy oferują użytkownikom również aplikacje mobilne, które podpowiadają najtańsze przejazdy na poszczególnych trasach.

  • Na wakacje z iPKO

    Niezależnie od tego, czy wybieramy się w odległy zakątek kraju czy też za granicę, nieoceniona jest wiedza o stanie naszych finansów. A korzystając z serwisu iPKO, zawsze wiemy, ile środków mamy na koncie, w każdej chwili też zrobimy przelew, np. za zaległy rachunek i skorzystamy z wielu usług bankowych, które czasem – zwłaszcza podczas wakacji – znacznie ułatwiają życie, np. możliwość korzystania z karty kredytowej czy zlecenie stałe.

Jak można na tym zarobić?

Usługi powyższych portali są bezpłatne, a ich twórcy zarabiają przede wszystkim na reklamach – co oznacza, że nie pobierają żadnej prowizji za pośredniczenie w transakcjach. Pieniądze za benzynę są przekazywane bezpośrednio do ręki kierowcy, więc właściciel portalu nie ma nawet możliwości zarobienia na transakcjach (choć niebawem ma się to zmienić i pieniądze za przejazd będzie można przelewać także online).

Dobre i złe strony

Dobre strony carpoolingu jest bardzo łatwo wymienić. Spore oszczędności, ograniczanie emisji spalin, rozładowanie korków w mieście, a także szansa na zdobycie nowych, ciekawych znajomości i kontaktów. Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że kierowca dostaje zwrot pieniędzy wyłącznie za benzynę i opłaty drogowe – pod uwagę nie są brane koszty tzw. amortyzacji samochodu. Wiadomo przecież, że auto pracuje trochę inaczej, gdy wiezie jednego pasażera, a inaczej, gdy całą czwórkę.

Jest jeszcze kwestia odpowiedzialności za pasażerów w razie wypadku. W świetle polskiego prawa przewóz osób w ramach carpoolingu nie jest zarobkowy, ale mimo wszystko odpłatny. To oznacza, że w razie wypadku pasażer będzie mógł się zgłosić z roszczeniami do kierowcy.

Minusy carpoolingu raczej nie są jednak w stanie przesłonić niewątpliwych zalet tego sposobu podróżowania. Wypada się więc zgodzić z ekspertami przewidującymi dalszy wzrost popularności „wirtualnego stopa”. Być może do tego stopnia, co we Francji, gdzie carpooling cieszy się takim wzięciem, że kilka lat temu koleje, by zatrzymać masowe rezygnowanie pasażerów ze swoich usług, musiały obniżyć ceny biletów.

  • Tym, którzy nie mogą sfinansować wakacji własnymi środkami, PKO Bank Polski proponuje Mini Ratkę. Tylko w te wakacje można ją otrzymać na promocyjnych warunkach i rozpocząć jej spłatę nawet po 3 miesiącach. Teraz urokami lata będzie można cieszyć się w pełni! Szczegóły znajdziecie tutaj.

Jacek Czerwiński
Redakcja CI

Czytaj także:

Tanie podróżowanie

Własna firma jeszcze na studiach?

loaderek.gifoverlay.png