#zkopyta Grand Prix dla Polaków i Mazurek Dąbrowskiego w Poznaniu
Konkurs Grand Prix zawodów CSI4*-W o Nagrodę PKO BP wygrał Jarosław Skrzyczyński na klaczy Chacclana. Po raz pierwszy w Polsce w hali publiczność mogła podziwiać konkurs tej rangi.
– Klasa sama w sobie. Mistrz. Ale zgrani! – komentowali kibice oglądający piękny, czysty przejazd. Podziwiali niezwykle płynną jazdę zwycięzcy i ambicję oldenburskiej klaczy wygrywającej właśnie piąty konkurs z rzędu. Film z przejazdu tej pary udostępniono szybko w mediach społecznościowych kilkaset razy. Zwycięzca uzyskał czas 34,94 sekundy, a emocje trwały do końca. Jadący po nim Niemiec Jörne Sprehe miał nieznacznie lepszy czas, ale zaliczył zrzutkę na ostatniej przeszkodzie.
W walce o zwycięstwo parkur pokonało bezbłędnie tylko 13 z 50 startujących par. Na drugim miejscu znalazł się kolejny z Polaków, Michał Kazimierczak na Stokarado (35,20).
Jarosław Skrzyczyński (klub Agro-Handel Śrem) ma za sobą bardzo pracowity i udany sezon dający nadzieję do awans w rankingu FEI, może nawet do pierwszej 50 świata! Obiecywał dyrektorowi Cavaliady Tour wygraną w Poznaniu na 100-lecie Niepodległości i słowa dotrzymał.
– Parkur był rzeczywiście trudny na etapie kwalifikacji i rozgrywki, godny Grand Prix. Teraz przed Chacclaną odpoczynek. Potem przygotowania do Cavaliady w Warszawie, gdzie odbędzie się finał Ligi Europy Centralnej, kolejnego kroku na drodze do Pucharu Świata w Goteborgu – mówił Jarosław Skrzyczyński.
Wszystkie konkursy cieszyły się wielkim zainteresowaniem. Powożący zaprzęgami czterokonnymi także walczyli o zwycięstwo w sobotę przy pełnych trybunach i wręcz ogłuszającym dopingu.
– Tegoroczna edycja Halowego Pucharu Polski zapowiada się bardzo emocjonująco, nie ma zdecydowanych faworytów i wszystko może się zdarzyć. Widowiskowy konkurs w hali, przy entuzjastycznie reagującej publiczności, bardzo promuje konkurencję i jest motorem jej rozwoju – mówił Ireneusz Kozłowski, który ze swoją czwórką zajął drugie miejsce w sobotnim konkursie przegrywając nieznacznie z Adrianem Kostrzewą, który został liderem klasyfikacji HPPP.
Cavaliadę w Poznaniu za wspaniały doping i wyjątkową atmosferę chwalili również zawodnicy zagraniczni, m.in. Niemiec Rupert Carl Winkelmann – trzeci w konkursie Grand Prix. Nawet jeśli jest to ich pierwsza wizyta w Polsce, zapowiadają już powrót na następne zawody Cavaliada Tour.
Wygrywali nie tylko uznani mistrzowie, bo na Cavaliadzie jest miejsce także dla młodego pokolenia jeźdźców. 20-letnia Michalina Maria Terlecka na klaczy Suleyken zwyciężyła w Finale Poznańskiej Eliminacji CAVALIADA Dressage Cup (poziom Intermediate I) z wynikiem 70,917 proc.
Pierwsza w tym sezonie eliminacja Cavaliada Future rozgrywana w Poznaniu, czyli rywalizacja dzieci na kucach, o Nagrodę PKO Banku Polskiego przyniosła zwycięstwo 11-letniej Martynie Ufnal na Ramiro (kategoria MINI, wysokość 75 cm) i Zofii Ćwik na Teti (kategoria MIDI, wysokość 90). Ten cykl rozgrywek to jedna z najciekawszych inicjatyw promujących jeździectwo wśród najmłodszych, bo z roku na rok do rywalizacji staje coraz więcej zawodników.
Zawody w Poznaniu rozpoczęły cykl Cavaliady Tour 2018/2019. Kolejne odbędą się w Lublinie w dniach 31.01-03.02.2019 r.
Katarzyna Błesznowska-Korniłowicz
Czytaj także:
W Poznaniu rusza #zKopyta kolejna edycja Cavaliady z PKO Bankiem Polskim
Do Radzionkowa po rekord