2019.05.07

7. PKO Białystok Półmaraton z trzema nowymi rekordami!

Tegoroczna edycja PKO Białystok Półmaratonu okazała się rekordowa. I to potrójnie! Do tego, że w zawodach z wydarzenia na wydarzenie bierze udział coraz więcej zawodników, wszyscy zdążyli się już przyzwyczaić. Tym razem rekord padł również na trasie. I to zarówno w rywalizacji mężczyzn, jak i kobiet. Takich wyników nie było tu jeszcze nigdy!

Największa impreza biegowa we wschodniej Polsce

PKO Białystok Półmaraton, którego sponsorem jest PKO Bank Polski, to największa impreza biegowa we wschodniej Polsce, która przyciąga zawodników z wielu części kraju oraz z zagranicy. Tak było i tym razem, bo ponad 60 proc. uczestników przyjechało na wydarzenie spoza województwa podlaskiego. Najwięcej, bo 27 proc., pochodziło z Mazowsza. Na listach startowych znaleźli się także przedstawiciele 16 państw, m.in. Austrii, Finlandii, Francji, Norwegii, Portugalii, USA, Kenii, Hiszpanii.

W niedzielę w Białymstoku trafili na chłodną – jak na majówkę – pogodę, bo temperatura wynosiła około 10 stopni Celsjusza, niebo było zachmurzone, a na trasie pojawił się chłodny wiatr. – To świetna pogoda na bieganie i bicie kolejnych rekordów. Wielkie brawa dla tych, który przyjechali dziś do Białegostoku – zachęcał do szybkiego biegu Sebastian Chmara, ambasador programu „PKO Biegajmy Razem”.

Fenomenalny wynik Kenijczyka

Bieg toczył się w bardzo szybkim tempie, które dyktowali Kenijczycy. W pierwszej połowie dystansu kroku próbowali dotrzymać im Polacy – Arkadiusz Gardzielewski i Marcin Chabowski – jednak w drugiej części zawodów nie byli w stanie utrzymać tak wysokiego tempa.

Tuż przed metą, na ulicy Lipowej, zorganizowano radiową strefę dopingu, gdzie przy muzyce zagrzewano biegaczy do walki na ostatnich metrach. Linię mety jako pierwszy przekroczył Kenijczyk Cosmas Mutuku Kyeva, który uzyskał rewelacyjny czas 1:03:41, ustanawiając nowy rekord trasy. Znacząco pobił dotychczasowy najlepszy wynik 1:05:02, który przed rokiem uzyskał jego rodak Kimayo Hillary Kiptim Mayio.

Na drugim miejscu zameldował się inny Kenijczyk,Mathew Kosgei, któremu bieg zajął 1:03:48, a trzeci – z czasem o cztery sekundy gorszym – był Ukrainiec Mykola Łukczymczuk 1:03:52.

Nowy rekord Kenijki, Polka trzecia

Najlepszą z kobiet była Kenijka Christine Moraa Oigo, która dobiegła do mety z czasem 1:13:03, bijąc o 29 sekund poprzedni rekord trasy, który należał do Białorusinki Iryny Sonowej. Drugie miejsce w rywalizacji kobiet zajęła Kenijka Joyline Chemutai z czasem 1:13:55, a trzecia była Renata Pliś z czasem 01:14:16.

Jestem bardzo zadowolona z wyniku. Tydzień temu ścigałam się w mistrzostwach Polski na dystansie 10 000 m i ciągle czułam to w nogach. Myślę więc, że uzyskałam tu bardzo dobry czas – oceniła po zawodach jedyna reprezentantka Polski.

Warto dodać, że Renacie Pluś zabrakło jedynie 16 sekund, żeby ustanowić nowy rekord życiowy na dystansie półmaratonu.

Najlepsi Polacy poza podium

Najlepszy z Polaków, Arkadiusz Gardzielewski, zajął piąte miejsce z czasem 1:04:52.

– Chciałbym zwrócić uwagę, że ten wynik jest lepszy od poprzedniego rekordu trasy 1:03:41. Dzięki niemu wygrałem klasyfikację najszybszych Polaków, co bardzo mnie cieszy – przyznał Gardzielewski. – Organizacja półmaratonu i atmosfera, która tu panuje, robi pozytywne wrażenie. Hasło przewodnie biegu „Odetchnij pełną piersią” doskonale wpisało się w zawody, bo trasa była naprawdę bardzo przyjemna.

Na szóstym miejscu znalazł się Marcin Chabowski z czasem 1:06:17, któremu na trasie dokuczały problemy żołądkowe. – Trasa nie była trudna, ale przeżywałem na niej duże kryzysy. Męczyłem się przez cały bieg. Cieszę się, że w ogóle ukończyłem te zawody. Na trasie było dużo kibiców, więc zależało mi na tym, żeby dobiec do mety – przyznał mistrz Polski w maratonie. – Zapewne tu jeszcze wrócę, żeby wyrównać rachunki – dodał.

Siódme miejsce w klasyfikacji open zajął Emil Dobrowolski. Pozwolił mu na to czas 1:07:44.

Na zawodników, którzy ukończyli biegi, w strefie mety czekali wiwatujący kibice, regeneracyjne posiłki, masażyści i wielkie donice z lodem, które pozwalały schłodzić zmęczone mięśnie.

Rekord frekwencji

Oprócz rekordów trasy, w zawodach padł również nowy rekord frekwencji. Do tego w Białymstoku organizatorzy zdążyli już przywyknąć, bo począwszy od premierowej edycji półmaratonu w 2013 r., każda kolejna ma więcej uczestników. W pierwszej linię mety PKO Białystok Półmaratonu minęły 603 osoby. W 2018 r. bieg ukończyło 3212 biegaczy. Tym razem do mety dotarło 3288 zawodników.

W ramach 7. PKO Białystok Półmaratonu odbyły się także biegi towarzyszące (sobotni Bieg Śniadaniowy, biegi dziecięce Junior City Run oraz niedzielny bieg City Run na 5 km). Biorąc pod uwagę wszystkie dystanse, w stolicy województwa podlaskiego biegało w niedzielę około 6 tys. osób.

Pobiegli dla Magdy i Julka

Przez kilka miesięcy trwania zapisów uczestnicy 7. PKO Białystok Półmaratonu mogli wpłacać pieniądze na Stowarzyszenie Jasny Cel oraz na huśtawkę dla dzieci na wózkach inwalidzkich.

Startując w zawodach, mogli też wziąć udział w akcji charytatywnej na rzecz 4-letniej Magdy i 2-letniego Julka – dzieci, które chorują na ostrą białaczkę limfoblastyczną i wymagają specjalistycznego leczenia.

Wielu uczestników zawodów zdecydowało się im pomóc, przyczepiając do koszulek kartkę z napisem „biegnę dla Magdy i Julka” i przekraczając z nią linię mety. Dzięki temu Fundacja PKO Banku Polskiego przekaże darowiznę na rzecz dzieci, przelewając ją na konto Fundacji Naszpikowani, która opiekuje się Magdą i Julkiem. 

Akcja wzbudziła duże zainteresowanie. Wszystkie przygotowane kartki zostały rozdane biegaczom.

Marek Wiśniewski

Czytaj także:

I znów zaczynamy Triadę

Nowy rekord frekwencji i spektakularne zwycięstwo Jakuba Nowaka w 29. Biegu Konstytucji 3 Maja

Zawsze na czele peletonu. Jak kupić dobry rower?

Pliki do pobrania

loaderek.gifoverlay.png