2016.11.15

Niepodległość świętowaliśmy na biegowo

To nasza sprawdzona propozycja na 11 listopada. Narodowe Święto Niepodległości obchodzimy pozytywnie, z uśmiechem, z endorfinami i bez podziałów. Takie jest bieganie i takie są biegi niepodległości, których w całym kraju z roku na rok przybywa. Te pod patronatem PKO Banku Polskiego odbyły się m.in. w Warszawie, Gdyni i Rzeszowie.

Niepodległość świętowaliśmy na biegowo

11 listopada PKO Bank Polski zaprosił na 5 biegów Niepodległości w całym kraju. W Warszawie, Gdyni, Rzeszowie, Żaganiu i Goleniowie pobiegło łącznie ponad 23 tysiące zawodników. Wszystkim imprezom towarzyszyły akcje charytatywne „biegnę dla…”.

28. Bieg Niepodległości w Warszawie

W stolicy było z rozmachem i imponującą frekwencją. Białe i czerwone koszulki znów założyło ponad 12 tysięcy uczestników i utworzyło ruchomą polską flagę. Tę doskonale dało się obserwować na wiadukcie w Alei Niepodległości na wysokości ulicy Chałubińskiego. Był tam pan Piotr Ludwicki. – Co roku przychodzę w to miejsce, żeby podziwiać widowisko. Nie wiem kto to wymyślił, ale w Dzień Niepodległości trudno sobie wyobrazić lepszy widok. Ja już mam swoje lata i biegać nie mogę, ale mogę pokibicować biegaczom i cieszyć oko tętniącą biało-czerwoną wstęgą. Doskonale pamiętam, co działo się w Polsce przed transformacją. Przeżyłem w komunie większość mojego życia i naprawdę potrafię się cieszyć „Niepodległą”. Wzruszam się tu co roku i póki starczy mi sił, będę wdrapywał się na ten wiadukt przy każdym kolejnym biegu – powiedział.

Panią Olę Stolarek spotkaliśmy po biegu w opustoszałej już al. Jana Pawła II. – Rzeczywiście już prawie wszyscy się ulotnili, ale chyba się pan nie dziwi. W taki ziąb każdy chce jak najszybciej być w domu – rozpoczęła i dodała. – Biorę udział w Biegu Niepodległości od kilku lat, ale śniegu na trawnikach i tak niskiej temperatury sobie nie przypominam. Kompletnie mi jednak ta aura nie przeszkadzała. Powiem więcej, dobrze mi się biegło w tym chłodzie. Nie jestem jakąś wytrawną biegaczką. Wychodzę z domu potruchtać dwa razy w tygodniu. Pyta pan, czy biorę udział w całej Warszawskiej Triadzie Biegowej „Zabiegaj o pamięć”? Nie. Tylko w Biegu Niepodległości. W ogóle przez cały rok to jest jedyna impreza, w której przypinam do koszulki numer startowy. Robię to z poczucia patriotycznego obowiązku. Tu zapominamy o podziałach. Nikogo nie interesują poglądy polityczne osoby biegnącej z boku. Jesteśmy razem i tak świętujemy, pewnie najważniejsze wydarzenie w historii naszego kraju. Więcej takich spotkań. Mamy piękną historię i gdy jesteśmy razem, potrafimy zdziałać rzeczy wielkie. Tak jak dziś – stwierdziła.

1072 zawodników dotarło do mety z kartką na koszulce „biegnę dla Laury”. Dzięki temu Fundacja PKO Banku Polskiego przekazała darowiznę na operację rocznej dziewczynki, która cierpi na Zespół Aperta.

Bieg Niepodległości z PKO Bankiem Polskim w Gdyni

Co w Gdyni? Tam, jak w Warszawie, o frekwencję nie ma się co martwić. Na starcie biegu głównego stanęło prawie 6 tysięcy biegaczy. Wśród nich znalazł się także prezydent miasta Wojciech Szczurek i Tomasz Grycko. Ten drugi zrobił furorę w całym tegorocznym PKO Grand Prix Gdyni. Wygrał wszystkie cztery imprezy składające się na ów cykl, w tym sobotni Bieg Niepodległości. – Miło mi, gdy słyszę, że jestem czarnym koniem. Chciałem być najlepszy w klasyfikacji generalnej, ale czy wygrać wszystkie biegi? W żadnym razie. I nie jest to skromność. Kompletnie się tego nie spodziewałem.  Mój trener, widząc jak znowu wbiegam pierwszy na metę w piątek, łapał się za głowę. Wydawało się nam, że tym razem zostanę pokonany, a tu patrzcie - dałem radę – cieszył się. Pytany o wrażenia z trasy opowiadał dalej. – Czuję się tu znakomicie. Przecież wygrałem „dychę” w Gdyni po raz czwarty z rzędu. Warunki były dość trudne. Najpierw spadł śnieg, potem zaczął się topić i było ślisko. Jak zwykle dziękuję kibicom za wsparcie. Było ich mnóstwo. Do tego machali flagami i nie raz słyszałem patriotyczne okrzyki np.: „Biegnij dla Polski!”. Muszę przyznać, że to mnie niosło. Wygrać akurat tę niepodległościową imprezę to duży zaszczyt – podsumował. Dodajmy, że dla wszystkich systematycznych biegaczy czekała na mecie specjalna nagroda. Był nią medal dopełniający układankę z trzech poprzednich startów w Gdyni. Wszystkie cztery medale, złożone w jedną całość, przedstawiają ulicę Świętojańską. I to w dwóch odsłonach - tej dawnej przedwojennej i obecnej.

W Gdyni pomogliśmy 2,5-letniej Nikoli. 850 uczestników pobiegło z kartką „biegnę dla Nikoli”, dlatego Fundacja PKO Banku polskiego przekazała darowiznę na jej leczenie. Dziewczynka urodziła się ze złożoną wadą serca, a w połowie listopada czeka ją trzecia operacja.

4. PKO Bieg Niepodległości w Rzeszowie

Zajrzymy jeszcze do Rzeszowa, bo tu przydarzył się najszybszy ze wszystkich piątkowych biegów niepodległościowych. Tych na 10 km rzecz jasna. Zwycięzca Szymon Kulka „wykręcił” czas 28 minut i 36 sekund. To wystarczyło, żeby pokonać nawet, zwykle niepokonanych, zawodników z Kenii. – Rzeczywiście mam powody do satysfakcji – zaczął Kulka. – Kilku czarnoskórych biegaczy, mówiąc biegowym slangiem, urwałem w pierwszej części dystansu. Długo, bo do ósmego kilometra trzymał się ze mną tylko jeden z nich. Wygrywał w tym roku wszystkie biegi w Polsce. Mnie pokonał dwa tygodnie temu na półmaratonie w Krakowie, ale w końcu to ja mu pokazałem plecy. Wynik z Rzeszowa to mój rekord życiowy i pochwalę się, że to piąty w tym roku rezultat na „dychę” w Europie. Wierzę, że przede mną jeszcze lepsze bieganie, bo mam dopiero 23 lata i startuję pierwszy rok wśród seniorów – stwierdził. Szymona zagadnęliśmy też o patriotyczny kontekst rzeszowskiej imprezy. – To akurat dla mnie ważna sprawa. Co roku staram się uczestniczyć w biegach niepodległościowych. Jako biegacz świętuję w ten sposób ważny dzień w historii naszego kraju – zaznaczył.

W Rzeszowie padł charytatywny rekord. Dla 43-letniej Małgorzaty cierpiącej na nowotwór trzustki pobiegło 1075 zawodników. Kobieta otrzyma od Fundacji PKO Banku Polskiego środki na specjalistyczne leczenie.

Biegaliśmy w całej Polsce

W tym roku PKO Bank Polski wspierał też biegi organizowane z okazji Święta Niepodległości w Żaganiu i Goleniowie. W 5. Biegu Niepodległości w Żaganiu wzięło udział 1127 osób, a w XXVIII Goleniowskiej Mili Niepodległości 3,5 tysiąca zawodników. Tam, tak jak podczas biegów w Warszawie, Gdyni i Rzeszowie biegaliśmy dla potrzebujących – w Goleniowie dla 29 letniego Tomka z porażeniem mózgowym, a w Żaganiu dla 12-letniego Tobiasza. Fundacja PKO Banku Polskiego przekazała darowiznę na wózek inwalidzki dla Tobiasza oraz na podnośnik sufitowy dla Tomka. Dodatkowo Fundacja przeprowadziła kilka akcji charytatywnych podczas innych Biegów Niepodległości, m.in. w Legnicy, Pajęcznie i Rudzie Śląskiej.

Krzysztof Łoniewski
Dziennikarz programu III Polskiego Radia

Czytaj także:

Patriota na starcie, czyli moda na Polskę

11 listopad na biegowo

Pliki do pobrania

loaderek.gifoverlay.png