2017.07.31

Pobiegli w stolicy dla Powstańców i dla Julii

Dwa dystanse, tłumy kibiców na trasie, jedyna w swoim rodzaju atmosfera i frekwencyjny rekord. Do mety 27. Biegu Powstania Warszawskiego dotarło w sobotni wieczór prawie 10 tysięcy zawodników, z czego ponad 1400 osób przyłączyło się do akcji charytatywnej dla 17-letniej Julii chorej na serce.

Zawsze z dużą przyjemnością słucha się debiutujących w biegu. Tym, który po raz pierwszy zachwycał się jego atmosferą był ambasador programu „PKO Biegajmy razem” Sebastian Chmara. – Byłem urzeczony. Dosłownie. Zawsze wydawało mi się, że to jest impreza dla warszawiaków. Jestem bydgoszczaninem i w sobotę uświadomiłem sobie jak ważnym wydarzeniem dla całej historii naszego kraju było Powstanie Warszawskie. Strzały karabinów na trasie, kibice ze zniczami, wieczorna aura, powstańcy przed biegiem z biało-czerwonymi opaskami na ramionach – dla mnie przeżycie niezapomniane. Do tego po raz pierwszy przebiegłem 10 km poniżej 49 minut, to z kolei mój mały osobisty sukces. Zabieram do Bydgoszczy same dobre wspomnienia i wracam za rok – zakończył.

Inny z ambasadorów programu biegowego PKO Banku Polskiego Paweł Januszewski startował już po raz kolejny. Co nie znaczy, że potraktował zawody jak jedne z wielu. – W żadnym razie. Zawsze podkreślam, że to najbardziej wyjątkowa impreza biegowa, w jakiej brałem udział. Czekam na nią, czekam na ciszę i skupienie kilkunastu tysięcy biegaczy. Tu liczy się symbol, nie czas. Tak mi się przynajmniej wydaje. Mam wrażenie, że w tym roku było więcej kibiców. Obecni praktycznie wszędzie na trasie. Całe rodziny, słyszałem też dopingujących obcokrajowców. Chciałbym również pochwalić organizatorów za to, że na dystansie 10 km była tylko jedna pętla. To nowość, która do mnie trafia. No i złagodzili ten męczący podbieg pod ulicę Sanguszki. Naprawdę należą się im słowa uznania – podsumował.

Wyciągamy rękę do początkujących

Komplementy z satysfakcją przyjmował Marcin Kuriata z Centrum Aktywna Warszawa. – Cieszę się, że biegacze dobrze przyjęli nasze pomysły. Rzeczywiście nowa trasa pozwalająca rozdzielić uczestników „piątki” i „dychy” była dobrym ruchem. Jedni i drudzy byli zadowoleni. Dobrze, że wróciliśmy do biegu na 5 km. W ten sposób wyciągamy rękę do początkujących zawodników, oni też chcą cieszyć się atmosferą tego niecodziennego wydarzenia. I będą się cieszyć w kolejnych latach. Mamy zamiar pozostać przy pomyśle dwóch dystansów – stwierdził i opowiadał dalej. – Nie możemy nie cieszyć się z frekwencyjnego rekordu. Na mecie zameldowało się prawie 10 tysięcy uczestników, to o prawie o tysiąc więcej w porównaniu do dotychczasowego najlepszego wyniku. No i pogoda. Jak na zamówienie. Idealna do biegania, a to się przekłada na spokojną pracę służb medycznych i liczbę kibiców na trasie – podsumował.

Pobiegli dla Julii

Relację z biegu kończymy pozdrowieniem dla biegowych filantropów. Znów przypięli do koszulek kartkę z napisem „biegnę dla…”. – Uczestniczę w wielu biegach, ale ten jest szczególnie ważny. Po pierwsze oddajemy hołd powstańcom warszawskim, którzy 73 lata temu walczyli o wolność, a po drugie pomagamy osobie potrzebującej. To wspaniałe, że tyle osób przyłączyło się do akcji charytatywnej „biegnę dla Julii”. Cieszę się, że byłem w sobotę wśród nich – mówi Łukasz Sagan, doradca w 24 Oddziale PKO Banku Polskiego w Warszawie.

Dokładnie 1467 zawodników przyłączyło się do akcji charytatywnej na rzecz 17-letniej Julii, która urodziła się ze złożoną wadą serca. Przeszła już trzy bardzo skomplikowane operacje. Obecnie niezbędna jest całkowita korekta wady umożliwiająca Julii normalne funkcjonowanie. Zaangażowanie zawodników, którzy dotarli do mety z kartką na koszulce „biegnę dla Julii” zostało przeliczone na konkretną pomoc – Fundacja PKO Banku Polskiego przekazała darowiznę na operację dziewczyny.

Krzysztof Łoniewski 
dziennikarz Programu III Polskiego Radia

Wyniki biegu:

W sobotę 29 lipca do mety 27. Biegu powstania Warszawskiego dotarło 9693 zawodników. Krótszą trasę ukończyło 2725 osób, a dłuższą 6968. Na 10 km najlepsi okazali się Arkadiusz Gardzielewski z WKS Śląska Wrocław (30:05) i Izabela Trzaskalska, zawodniczka AZS UMCS Lublin (33:51). Najszybciej 5-kilometrową trasę pokonał Mariusz Giżyński z WKS Grunwald Poznań, który metę przekroczył z czasem 14:44. Wśród kobiet pierwsza dotarła do niej Ewa Jagielska z Wyszkowa (16:51). Wśród zawodników na wózkach najszybszy okazał się Piotr Małek z GTM VeloAktiv Otwock.

W biegu wzięło udział ponad 200 udział pracowników z sekcji biegowej PKO Banku Polskiego. Najszybszy na 10 km był Filip Sierant,który osiągnął czas 37:43 i w klasyfikacji generalnej zajął 82 pozycję. Na 5 km najlepszym zawodnikiem z sekcji okazał się Michał Salak - w klasyfikacji ogólnej zdobył 58 miejsce.

Czytaj także:

W Przeworsku biegacze uczczą pamięć generała "Montera"

Program obchodów 73. rocznicy Powstania Warszawskiego

Pliki do pobrania

loaderek.gifoverlay.png