2018.09.17

Rekordowa frekwencja 41. Biegu Lechitów. Olbrzymie zaangażowanie akcją „Biegnę dla Damiana”

Frekwencja 41. Biegu Lechitów okazała się rekordowa. Niedzielny półmaraton, wiodący Szlakiem Piastowskim, ukończyło 3479 biegaczy, czyli o blisko 370 więcej niż przed rokiem. Zwyciężył Arkadiusz Gardzielewski, a najszybszą kobietą okazała się Magdalena Lewandowska. Akcja charytatywna PKO Banku Polskiego „Biegnę dla Damiana” cieszyła się tak dużym zainteresowaniem, że trzeba było dodrukować kartki dla zawodników. 

 

Zwycięzcą Biegu Lechitów został Arkadiusz Gardzielewski, który po raz pierwszy startował w tych zawodach, a dzień wcześniej zajął pierwsze miejsce w 10. Półmaratonie Bytomskim. Reprezentant Polski w maratonie szybko objął prowadzenie i nie oddał go do końca, dobiegając do mety na Placu Świętego Wojciecha w Gnieźnie w czasie 01:09:35. 

– Cieszę się, że mogłem wziąć udział w tych zawodach. Warunki na trasie były bardzo dobre, a wiatr częściej wiał w plecy niż w twarz. Mam teraz szczególny czas i mogę bawić się bieganiem. To dlatego częściej startuję. Zwykle długie tygodnie spędzam na obozach, pracując nad formą przed głównymi startami. Taki występ na szczęście mam już za sobą – mówił Arkadiusz Gardzielewski, mając na myśli sierpniowe mistrzostwa Europy w Berlinie, w których zajął 21. miejsce w biegu maratońskim.  

Na drugiej pozycji uplasował się Zbigniew Kledzik z czasem 01:11:31, a jako trzeci do mety dobiegł Marcin Zagórny, któremu zajęło to 01:14:01. Najszybszą kobietą okazała się Magdalena Lewandowska – dystans półmaratonu pokonała w czasie 01:23:08.  

– Do dwunastego kilometra biegło mi się dobrze, ale później zaczęły się lekkie górki i poczułam, że muszę mieć większy respekt do tego dystansu, więc zwolniłam – przyznała Magdalena Lewandowska, dla której było to drugie zwycięstwo w Biegu Lechitów. – Poprzednio triumfowałam tu pięć lat temu, kiedy zaczynałam swoje starty w biegach ulicznych. Po raz pierwszy wygrałam wtedy półmaraton. Bardzo się cieszę, że znów udało mi się zwyciężyć w Gnieźnie – podkreśliła. 

Lewandowska w klasyfikacji kobiet zdecydowanie wyprzedziła drugą na mecie Sylwię Telatyńską (1:24:59) oraz Mirosławę Szwedę, która z czasem 1:26:40 stanęła na najniższym stopniu podium. 

Masa zawodników, historyczna oprawa i mistrzostwa lekarzy

Na rekord frekwencji zanosiło się już na długo przed biegiem. Początkowo limit miejsc wynosił 3 tys., ale w związku z dużym zainteresowaniem, pod koniec maja organizatorzy podjęli decyzję o uruchomieniu dodatkowej puli tysiąca pakietów startowych. Ostatecznie dystans półmaratonu pokonało bliski 3,5 tys. biegaczy. Dla porównania – jeszcze trzy lata temu na mecie zameldowały się 1432 osoby. 

Wielu zawodników Bieg Lechitów przyciąga specjalną oprawą, nawiązującą do historii pierwszej stolicy Polski. Niektórzy zakładają stroje z piastowskiej epoki, a wręczenie nagród odbywa się w historycznej oprawie u podnóża katedry, gdzie zwycięzcy zasiadają na królewskim tronie, otrzymując królewskie insygnia. Następnie udają się na przejażdżkę konną bryczką. 

– Z roku na rok rośnie liczba uczestników, których do pierwszej stolicy Polski przyciąga wyjątkowa historyczna oprawa biegu oraz jego atmosfera. Dokładamy wszelkich starań, aby wszyscy biegacze czuli się w Gnieźnie jak u siebie w domu – podkreśla Andrzej Krzyścin, dyrektor 41. Biegu Lechitów. 

Nie inaczej było w minioną niedzielę. Wszyscy, którzy dotarli do mety, otrzymali piękne medale z godłem Polski z lat 1919–1927.Warto przypomnieć, żemedale gnieźnieńskiego Biegu Lechitów tworzą niezwykłą kolekcję. Tegoroczny krążek będzie już szóstym z serii „Historia Godła Polski”. 

Bieg wzbudził również spore zainteresowanie w środowisku medycznym, bo podczas zawodów rozegrano 21. Mistrzostwa Polski Lekarzy. Zwyciężył Maciej Ciesielski z czasem 01:19:18. Na drugim miejscu był Jakub Kulikowski (01:22:25), a na trzeciej pozycji Łukasz Dworniczak (01:23:07). Rywalizację kobiet wygrała Żaneta Sadowczyk z wynikiem 01:36:27.  

Musieli dodrukować kartki „Biegnę dla Damiana”

Aż 700 uczestników 41. Biegu Lechitów wzięło udział w akcji charytatywnej dla 21-letniego Damiana Julkowskiego – studenta Instytutu Kultury Europejskiej w Gnieźnie, który w 2011 r. nagle stracił czucie w całym ciele. Nie mógł samodzielnie oddychać, a zapalenie i obrzęk rdzenia kręgowego spowodowały paraliż rąk i nóg. Od tego czasu Damian porusza się na wózku inwalidzkim i wymaga stałej oraz kosztownej rehabilitacji. 

Żeby pomóc chłopcu, wielu biegaczy przypięło do koszulek kartki z napisem „Biegnę dla Damiana” i dotarło z nimi do mety. Fundacja PKO Banku Polskiego przeliczy zaangażowanie biegaczy i odpowiednią kwotę przekaże na konto Caritas Archidiecezji Gnieźnieńskiej, której podopiecznym jest Damian. 

W tym roku wydaliśmy tyle kartek „Biegnę dla Damiana”, że musieliśmy je dodrukowywać. Tylu było ludzi dobrego serca – przyznał po zawodach Tomasz Frąckowiak, dyrektor Regionu Bankowości Detalicznej PKO Banku Polskiego w Poznaniu.  

Pieniądze z Biegu Lechitów zostaną przeznaczone na leczenie Damiana, które da mu szanse na odzyskanie sprawności. Ma to być terapia komórkami macierzystymi w Centrum Medycznym Klara w Częstochowie. 

Marek Wiśniewski

Czytaj także:

Piękne zawody pełne szlachetności i poświęcenia. Za nami 4. PKO Bieg Charytatywny

Były żużlowiec pokazał siłę woli w 36. PKO Wrocław Maratonie. Piękny powrót na Stadion Olimpijski

10. Półmaraton Bytomski świętuje jubileusz. Impreza nabiera rozmachu

Pliki do pobrania

loaderek.gifoverlay.png