2018.08.28

„Nie trzeba od razu trenować wyczynowo, aby poczuć, że ruch to zdrowie”. Rozmowa z Pawłem Korzeniowskim, ambasadorem 4. PKO Biegu Charytatywnego w Lidzbarku Warmińskim

Ruszyły zapisy na 4. PKO Bieg Charytatywny. Uczestnicy tegorocznej edycji rejestrują się pod adresem www.pkobiegcharytatywny.pl. Dlaczego warto dołączyć do tej sportowej imprezy, która łączy aktywny styl życia ze wsparciem najmłodszych?

Uprawiając sport wszyscy zyskujemy – przekonuje Paweł Korzeniowski, ambasador 4. PKO Biegu Charytatywnego w Lidzbarku Warmińskim.

Paweł Korzeniowski - polski sportowiec, pływak. W 2002 r. jako najmłodszy zawodnik Mistrzostw Europy w Linzu wywalczył srebrny medal na 1500 m stylem dowolnym. Pierwszy tytuł Mistrza Europy na 200 m stylem motylkowym zdobył w 2003 r. w Glasgow. Już dwa lata później triumfował zdobywając złoty medal i ustanawiając nowy rekord Polski na pływackich Mistrzostwach Świata w Montrealu. W 2009 r. z Mistrzostw Świata w Rzymie przywiózł srebrny krążek za wyścig na 200 m stylem motylkowym. Jednocześnie ustanowił nowy rekord Polski na tym dystansie.

Czym jest dla Pana PKO Bieg Charytatywny?
Dla mnie to fajna akcja, które pokazuje, że przez sport można skutecznie pomagać. To także duże wydarzenie sportowe. Zawodnicy tworzą sztafetowe drużyny, nasila się rywalizacja i wyzwala się mnóstwo pozytywnej energii. Zabawa jest super!

Co, według Pana, powoduję chęć angażowania się w przedsięwzięcia charytatywne?
To indywidualna sprawa, ale sportowcy często angażują się w akcje dobroczynne. Myślę, że w ogóle ludzie mają potrzebę niesienia pomocy komuś w potrzebie, zwłaszcza gdy chodzi o dzieci.

Jak zachęcić Polaków do uprawiania sportu?
Nie trzeba od razu trenować wyczynowo, aby poczuć, że ruch to zdrowie. Dzięki niemu czujemy się silniejsi i mamy power do działania. Uprawianie sportu uwalniania mnóstwo endorfin, które zostają z nami na dłużej. Co więcej, udzielają się one także innym. Wszyscy zyskujemy, mając więcej siły i uśmiechu dla siebie.

Sport i akcje dobroczynne – czy to dobre połączenie?
Według mnie to doskonałe połączenie! Można robić coś, co się kocha, co sprawia nam przyjemność, a jednocześnie pomagać innym. To najlepsza forma pomocy, jaką znam.

Czym jest kibicowanie?
Wiadomo, że bez kibiców nie byłoby rywalizacji sportowej. To oni nakręcają sportowców do dawania z siebie jak najwięcej. Ich doping i wsparcie są wręcz niezbędne, aby zawodnik się mobilizował i mógł poczuć, że wchodzi na wyższy poziom. W tym roku w PKO Biegu Charytatywnym, oprócz biegaczy, będą mogli pomagać też kibice. Dla nich jest organizowany osobny konkurs. To będzie ciekawa rywalizacja.

Jak kibice mogą wspierać swoich faworytów?
Przede wszystkim kibiców powinno być dużo. Wtedy doping będzie lepszy. Czasem kibice się przebierają, przygotowują transparenty i głośno krzyczą, aby wspierać swoją drużynę lub zawodnika. To właśnie wtedy tworzy się wyjątkowa atmosfera.

Z roku na rok rośnie popularność biegania. Skąd fenomen ten dyscypliny?
Może dlatego, że to sport masowy – dla wszystkich. Nie wymaga ani specjalnego sprzętu, ani warunków, ani stroju. Nie potrzeba miliona dolarów. Poza tym, mam wrażenie, że bieganie łączy ludzi. Na wielu biegach startują też zwodnicy niepełnosprawni, np. na wózkach lub niewidomi. To kolejny dowód na to, że biegać może każdy.

Co jest najważniejsze w przygotowaniu do PKO Biegu Charytatywnego?
Jeśli ktoś chce pobiec bardzo szybko, powinien ułożyć sobie program treningowy pod te zawody. A jeśli ktoś nie biega regularnie, a chce uczestniczyć w wydarzeniu ze względu np. na ideę, powinien pamiętać przynajmniej o rozgrzewce. Trzeba solidnie się rozruszać i rozciągnąć, by nie złapać kontuzji. Poza tym wszyscy powinni pamiętać, żeby biec na miarę swoich możliwości.

Czy rywalizacja drużynowa jest bardziej emocjonująca od indywidualnej?
Na pewno się różnią. Ja reprezentuję pływanie, czyli dyscyplinę indywidualną, ale zdarzało mi się startować w sztafetach. W drużynie zawsze mamy kogoś za sobą i nie myślimy tylko o sobie. To kwestia większej motywacji, a czasem też presji. No i zwycięstwa huczniej świętuje się z ekipą. 

Dlaczego warto wziąć udział w PKO Biegu Charytatywnym?
Najważniejsze w tym biegu jest to, że to akcja dla dzieci. Po raz kolejny będziemy mogli pomagać poprzez bieganie. Ta impreza, która pokazuje, jak ważne i jak przyjemne jest wspieranie innych. Dziś my pomagamy, a kiedyś my możemy potrzebować pomocy i o tym warto pamiętać. Zapraszam na stadion w Lidzbarku Warmińskim – zawodników i kibiców!

 

Rozmawiała
Ewa Maciejewska
specjalista w PKO Banku Polskim

 

Czytaj także:

Ruszyły zapisy do 4. PKO Biegu Charytatywnego. Zbierajmy drużyny!

„PKO Bieg Charytatywny to jedna wielka zabawa”. Rozmowa z Igą Baumgart, ambasadorką 4. PKO Biegu Charytatywnego w Bydgoszczy

„Pomaganie i wspieranie daje mi pozytywnego kopa do działania”. Rozmowa z Joanną Jóźwik, ambasadorką 4. PKO Biegu Charytatywnego w Krakowie

loaderek.gifoverlay.png