2016.11.30

Bieganie sprawia mi radość

Barbara Kurdej-Szatan potrafi biec zarówno w sukni ślubnej, jak i w błocie. Opowiada, w jaki sposób bieganie pomaga jej jako aktorce, wokalistce i prezenterce telewizyjnej, a także o tym że – biegając – można pomóc zarówno sobie, jak i innym.

Barbara Kurdej-Szatan

Co Cię kręci w bieganiu?

Biegając, mam pełno energii na cały dzień. Jestem rześka, fit, bardziej smukła. Lepiej czuję się sama ze sobą.

Czy, Twoim zdaniem, to dobre samopoczucie można jeszcze wzmocnić, kiedy pobiegnie się w konkretnym celu, np. żeby pomóc innym?

Zdecydowanie tak. Startując w biegach charytatywnych wiem, że wspieram potrzebujących, zwykle dzieciaki i tych, którzy nie mogą sami pobiec. Bieganie nic mnie nie kosztuje, więc jeżeli w taki sposób mogę komuś pomóc i zachęcić innych, to biorę w tym udział. Utkwił mi w pamięci jeden z biegów charytatywnych na warszawskiej Agrykoli. Co ciekawe, biegłam wtedy w białej sukni ślubnej i Maciek, mój kolega zza lady z reklamy, również w sukni...Wyglądało to dość zabawnie, ale bardzo spodobał nam się ten szalony pomysł uciekających "panien" młodych.

Który z biegów był najbardziej szalony? Właśnie ten w przebraniu panny młodej?

O, nie. Zdecydowanie Runmageddon! Błoto, bagno, przeszkody i wysiłek! Czułam się jak komandos. Niesamowita zabawa, choć byłam totalnie brudna, posiniaczona od niektórych dających w kość przeszkód. Wystartowałam razem z mężem i przyjaciółmi. Wszyscy wspieraliśmy się na trasie. Gdyby nie mężczyźni, pewnych przeszkód byśmy nie pokonały, szczególnie tych polegających na wspinaniu się. Nie chodziło o to, by zająć wysokie miejsce, ale o wspólny start i doświadczenie czegoś niezwykłego. Radocha niczym dzieciaki taplające się w błocie. Chyba ostatni raz byłam taka zadowolona, gdy skoczyłam ze spadochronem.

Zachęcasz do ruchu swoją córkę?

Zdarzyło nam się biec razem z Hanią, oczywiście dla zabawy. Dołączył do nas Kamil Bednarek i truchtaliśmy sobie na wałach w Krakowie. Na dłuższe dystanse jest jeszcze za mała – ma niecałe 5 lat. Ma sportowe butki i być może niedługo potruchtamy razem w weekend.

W jaki sposób bieganie pomaga Ci w codziennej pracy?

Praca aktorki wymaga ode mnie dobrej kondycji. Występuję w musicalach i grając muszę jednocześnie śpiewać, a do tego jeszcze tańczyć. W spektaklu „Sen nocy letniej” Szekspira w reżyserii Wojtka Kościelniaka z muzyką Leszka Możdżera, cały czas śpiewaliśmy, skakaliśmy i biegaliśmy po scenie! Teraz grając w Krakowie w musicalu „Legalna blondynka” przez dwie godziny śpiewam, tańczę i muszę mieć dobrą kondycję, a bieganie jest najprostszą formą, żeby ją uzyskać. Przekonuję do tego innych aktorów.

Barbara Kurdej-Szatan

Starasz się przekonać tych niebiegających do ruchu?

Od jakiegoś czasu namawiam również moją mamę i mam nadzieję, że ją w końcu przekonam. Wielu osobom wydaje się to ciężkie i wzdychają: „Och, nie dam rady, będę zmęczony!”. Oczywiście na początku trzeba włożyć trochę wysiłku, ale w bieganiu efekty przychodzą bardzo szybko. Nie tylko traci się zbędne kilogramy, ale daje ono ogromną satysfakcję i świetne samopoczucie psychiczne, bo w organizmie wszystko pracuje lepiej.

Jak zachęciłabyś kobiety do biegania?

Nie chodzi o to, żeby być miss fitness, ale żeby czuć się świetnie ze sobą. Jeżeli ktoś ma pracę, w której cały czas siedzi w biurze, to robi krzywdę i kręgosłupowi i całemu ciału. Ważne, żeby choć dwa razy w tygodniu znaleźć czas na trochę ruchu. Moja babcia dożyła 100 lat, a mając 80,potrafiła jeszcze zrobić skłon i położyć całe ręce na podłodze. Do ostatnich dni ćwiczyła rano, a potem chodziła na spacery. Może mam to po niej, że też lubię się ruszać. I po tacie, który nauczył mnie pływać i jeździć na rowerze i na nartach, a sam dodatkowo gra w tenisa.

Trening pozwala Ci się odstresować?

Tak. Gdy byłam mała, nawet jak jeździłam z klasą w góry, lubiłam iść i pobyć sama ze swoimi myślami, a nie gadać. Tego samego doświadczam podczas biegu. Wyciszam się wewnętrznie. Jest to dobre i dla ciała, i dla psychiki.

Czasem trudno, szczególnie u początkujących, z motywacją do biegania. Jak Ty przekonujesz siebie?
 
Nie mam problemów z motywacją. Choć zdaję sobie sprawę, że kiedy siedzi się w ciepłym mieszkaniu i można zrobić dużo innych rzeczy w domu, a za oknem ciemno i chłodno, to się nie chce. Ale wtedy należy spiąć swoje cztery litery i wyjść (śmiech). Trzeba być twardym i powiedzieć sobie, że jak się już zmobilizuję, to będę się lepiej czuć i wyglądać. Na mnie to działa!

Rozmawiał Paweł Kempa,
Runner’s World

  • Barbara Kurdej-Szatan

     
    Aktorka, wokalistka, prezenterka telewizyjna. Ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Krakowie. Popularność i dużą sympatię przyniosła jej rola w serii reklam sieci PLAY, w której wcieliła się w konsultantkę. Z zespołem Soul City doszła do finału programu „X Factor”, wielokrotnie występowała na festiwalu w Opolu. Gra w serialu „M jak miłość”, "Recepta na miłość", ma na swoim koncie role w filmach. Prowadzi show w TVP „Kocham cię, Polsko!” i „The Voice of Poland”. Od czwartego roku szkoły teatralnej przez 3 lata była związana z Teatrem Nowym w Poznaniu, potem z Teatrem Muzycznym Roma, obecnie można ją oglądać na deskach Teatru 6 Piętro i Teatru Imka w Warszawie, Teatru Gudejko oraz Teatru Variete w Krakowie. Laureatka dwóch Telekamer.

Czytaj także:

Bawię się krótkimi dystansami. Rozmowa z Pauliną Holtz

Lubię pomagać. Rozmowa z Joanną Jóźwik

loaderek.gifoverlay.png