2013.01.04

Na rynku sztuki nie ma kryzysu

Inwestowanie w sztukę kojarzy się najczęściej z kupowaniem drogich obrazów. Tymczasem równolegle rozwija się rynek grafiki. Odbitki drukarskie w niczym nie ustępują dziełom malarskim, a mają ogromny potencjał do tego, aby ich ceny rosły.

Zawirowania na światowych rynkach ostatnich lat sprawiły, że inwestorzy coraz chętniej lokują kapitał w alternatywne instrumenty, np. malarstwo, grafikę, rzeźbę, biżuterię, antyki. W 2011 roku światowy dochód ze sprzedaży dzieł sztuki po raz pierwszy osiągnął poziom 11,5 mld dol. i był to najlepszy wynik w historii rynku. – Inwestować w sztukę można, mając tylko 100 zł. Oczywiście najbardziej głośne są najdroższe transakcje, ale należy pamiętać, że dzieło tego samego malarza może być i tanie, i bardzo drogie. Nie trzeba więc mieć milionów, by zostać właścicielem dzieła Malczewskiego – nie będzie to co prawda obraz olejny, ale np. rysunek. Za kilka tysięcy złotych można też kupić rysunek Matejki – twierdzi Konrad Szukalski z Agra-Art Domu Aukcyjnego. Czasem inwestycja w sztukę może być początkiem pasjonującego hobby.

Perspektywa Czasowa

Co prawda branżowe powiedzenie mówi: "sztuka dla wnuka", jednak już okres dziesięciu lat można przyjąć, jako minimalny czas dla korzystnej inwestycji. Zgromadzone dzieła nabierają bowiem wartości nie tylko ze względu na upływ czasu, ale przede wszystkim z powodu kolekcji, jaką w tym czasie zdążymy zgromadzić. Portfel powinien być zatem przemyślany i różnorodny, składać się przynajmniej z kilku prac jednego artysty lub dzieł powiązanych ze sobą w inny, np. tematyczny, sposób.

Niezbędne nakłady

Na tak zwane passion investment, czyli inwestowanie połączone z hobby, eksperci polecają przeznaczyć 10–12 proc. swoich oszczędności. Nie oznacza to, że trzeba być na liście 100 najbogatszych Polaków, aby móc lokować oszczędności w rynku sztuki. Grafika swoją popularność zawdzięcza stosunkowo niskiemu progowi wejścia w inwestycję – prace można nabyć już za kilkaset złotych. Dowodem może być jedna z Aukcji Prac na Papierze w domu aukcyjnym Desa Unicum. Litografie Mariana Bąkowskiego i Mariana Łomnickiego zostały sprzedane w cenach od 200 do 350 zł. Grafika Zdzisława Beksińskiego za 1200 zł. Za 3,2 tys. zł została kupiona serigrafia Wilhelma Sasnala "Map trap" z 2003 roku. To bardzo atrakcyjna cena, jak na grafikę jednego z najgłośniejszych na świecie polskich artystów młodszego pokolenia.

Rekordy

Najdrożej w historii wycenioną grafiką okazała się "La femme qui pleure I" (1937) Pabla Picassa, wykonana za pomocą mieszanych technik: suchej, akwaforty i akwatinty. W 2011 roku została sprzedana za pośrednictwem domu aukcyjnego Christie's za rekordowo wysoką kwotę 5 122 500 dol. W przypadku sztuki najnowszej bezsprzecznym rekordzistą jest Andy Warhol.

Jak i gdzie kupować

Najlepiej zacząć od przeglądania portali poświęconych sztuce. Niezbędne są też wizyty w galeriach, muzeach i... na aukcjach, żeby sprawdzić, co się aktualnie liczy, co się najlepiej sprzedaje i w jakich cenach. W Polsce działa kilkanaście domów aukcyjnych, sprzedaż dzieł sztuki prowadzą także liczne galerie, serwisy internetowe oraz handlarze starociami. Przy zakupie ważna jest gwarancja autentyczności i ekspercki opis kupowanego przedmiotu.

Iwona Wardzyńska-Kaźmierczak

loaderek.gifoverlay.png