2018.04.09

Cztery kąty na wyciągnięcie ręki

W którym momencie życia stajesz się dorosły? Państwo zaczyna cię tak traktować, gdy kończysz 18 lat i otrzymujesz dowód osobisty, szkoła robi to trochę później, wydając świadectwo dojrzałości po zdaniu matury.

Momentem wejścia w dorosłość może być ukończenie studiów, podjęcie pierwszej pracy, małżeństwo albo chwila, w której decydujemy się na posiadanie dzieci. Może być nim też przekroczenie progu banku, w którym chcesz zaciągnąć wieloletni kredyt na własny dom czy mieszkanie. Wbrew pozorom to nic strasznego, a każdego miesiąca robi to kilkanaście tysięcy Polaków. Wystarczy się zdecydować.

Czas decyzji

Wynajem mieszkania, który mógłby być alternatywą dla posiadania własnego kąta, jest coraz droższy. Zgodnie z danymi Związku Banków Polskich wynajmujący w Warszawie liczą sobie średnio już ponad 1600 zł za miesiąc w przypadku mieszkania dwupokojowego, a Wrocław (1502 zł), Gdańsk (1424 zł) czy Kraków (1393 zł) nie pozostają daleko w tyle. W praktyce wysokość czynszu może okazać się porównywalna z wysokością raty kredytowej za własne mieszkanie, którą pracownicy banku zawsze ustalają indywidualnie – tak by jej płacenie nie obciążało nadmiernie budżetu domowego.

Klienci często przychodzą do nas, nie mając jeszcze na oku konkretnej nieruchomości. Sprawdzamy wtedy ich zdolność kredytową głównie w oparciu o dochody i sposób ich osiągania, a także stabilność zatrudnienia. Inni już znaleźli nieruchomość i szukają finansowania. Wtedy formalności różnią się w zależności od tego, czy kupują od dewelopera, czy na rynku wtórnym – mówi Kinga Andruszkiewicz-Kielak, kierownik zespołu w Oddziale 45 PKO Banku Polskiego w Warszawie.

Zalew ofert

Ceny mieszkań mocno wahają się w różnych rejonach kraju. Dodatkowo cena metra kwadratowego powierzchni jest zazwyczaj wyraźnie wyższa w przypadku kawalerek i najmniejszych lokali niż przy mieszkaniach nieco większych. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie według danych Cenatorium (uwzględniających faktyczne ceny transakcyjne, a nie kwoty umieszczone w broszurach deweloperów czy pośredników) za metr kwadratowy w kawalerce na rynku pierwotnym trzeba było zapłacić w 2017 r. 7837 zł, a w przypadku mieszkań używanych nawet 8214 zł. W lokalach o powierzchni między 50 a 60 metrów kwadratowych za metr na rynku pierwotnym płacono w Warszawie 7630 zł, a na rynku wtórnym – 7350 zł. Drugim najdroższym pod względem cen nieruchomości miastem w kraju był Kraków, któremu pod tym względem ustępowały Gdańsk, Poznań i Wrocław. Względnie najtaniej było w Olsztynie i Łodzi, gdzie na rynku pierwotnym za metr kwadratowy mieszkania o powierzchni 50-60 m2 na rynku pierwotnym płacono 4845 zł, a na rynku wtórnym zaledwie 3403 zł. W wielu bankach klienci kupujący nieruchomości muszą dysponować wkładem własnym, pozwalającym na pokrycie co najmniej 20 proc. ceny zakupu. W PKO Banku Polskim jest prościej.

– Finansujemy zakup nieruchomości już przy wkładzie własnym w wysokości 10 proc. Podwyższamy wtedy marżę kredytu o 0,25 pkt proc., ale tylko do czasu, gdy klient wpłaci brakujący wkład własny. Często zdarza się, że kupujemy większe mieszkanie, jednocześnie sprzedając mniejsze, a ten mechanizm pozwala na zaciągnięcie kredytu jeszcze przed sprzedażą mniejszej nieruchomości – wyjaśnia Kinga Andruszkiewicz-Kielak.

Kredyt dla każdego

Zgodnie z danymi Związku Banków Polskich co kwartał udzielanych jest 40-50 tys. kredytów mieszkaniowych na sumę ponad 10 mld zł. W roku 2017 kupujący mieszkania byli bardzo aktywni. Tylko od stycznia do września zaciągnięto ponad 145 tys. kredytów o łącznej wartości przekraczającej 33 mld zł. Obecnie Polacy spłacają w sumie ponad 2,1 mln kredytów hipotecznych na łączną kwotę ok. 400 mld zł. Średnia wartość kredytu rośnie. W trzecim kwartale ub.r. było to blisko 240 tys. zł, czyli o prawie 2 proc. więcej niż trzy miesiące wcześniej. Banki udzieliły zdecydowanie najwięcej kredytów o wartości między 100 a 200 tys. zł – było to prawie 35 proc. wszystkich. Co czwarty kredyt ma wartość od 200 do 300 tys. zł, 15 proc. – od 300 do 400 tys. zł, a niespełna 13 proc. – do 100 tys. zł. Reszta kredytów ma wartość powyżej 400 tys. zł, a tylko 0,4 proc. powyżej 1 mln zł. Najczęściej zaciągamy kredyty na 25-35 lat.

W trzecim kwartale ubiegłego roku stanowiły one prawie 2/3 wszystkich nowo udzielonych kredytów. Przy zaciąganiu kredytu trzeba pamiętać o tym, że oprócz kwoty, którą zapłacisz za nieruchomość, musisz mieć też pieniądze na opłaty dodatkowe.

W grę wchodzi m.in. prowizja za udzielenie kredytu oraz składki na dodatkowe ubezpieczenia, np. na życie czy od utraty pracy. W przypadku kupna mieszkania na rynku pierwotnym dochodzi do tego koszt wyceny nieruchomości czy podpisania aktu notarialnego. Gdy kupujemy na rynku wtórnym, płacimy dodatkowo 2 proc. podatku i ewentualną prowizję dla pośrednika. Pracownicy banku zbierają i analizują te wszystkie informacje, w każdym przypadku podając kredytobiorcy niezbędne informacje, przedstawiając wyliczenia i pomagając w załatwieniu spraw urzędowych, np. w wypełnieniu wniosku do sądu – mówi Kinga Andruszkiewicz-Kielak.

Uznana marka

Zdecydowanie najwięcej kredytów mieszkaniowych zaciąganych jest w PKO Banku Polskim. Kluczem do sukcesu rynkowego okazała się oferta. Kredyt Własny Kąt Hipoteczny PKO Banku Polskiego rok po roku triumfuje w rankingu Złoty Bankier, przygotowywanym przez ekspertów Bankier.pl, Pulsu Biznesu i PRNews.pl. W ostatniej edycji rankingu kredyt ten wygrał z rynkowymi konkurentami po raz szósty z rzędu dzięki wysokiej dostępności, niskiemu oprocentowaniu, korzystnym warunkom nadpłaty zadłużenia, a także dzięki możliwości zaciągnięcia zobowiązań aż na 35 lat.

– Na rynku wyróżniamy się tym, że nie pobieramy prowizji za nadpłatę czy wcześniejszą spłatę kredytu. Dodatkowo wielu klientów, przychodząc do banku, tego nie wie, ale część środków z kredytu hipotecznego mogą przeznaczyć na wykończenie czy wyposażenie mieszkania – podsumowuje Kinga Andruszkiewicz-Kielak.

Lesław Jaroszyński 

Czytaj także:

Pożyczka hipoteczna, czyli duże pieniądze na każdą potrzebę

Oszczędzanie na mieszkanie, czyli jak zebrać pieniądze na wkład własny

4 rady jak remontować, by finansowo nie zwariować – sposoby na tani remont

loaderek.gifoverlay.png