Recital Philippe’a Jaroussky’ego na Wratislavia Cantans
To z pewnością jedno z najbardziej spektakularnych wydarzeń tegorocznej edycji Wratislavia Cantans. Przed wrocławską, i z całą pewnością nie tylko wrocławską, publicznością wystąpił 5 września jeden z najsłynniejszych współczesnych śpiewaków operowych – francuski kontratenor Philippe Jaroussky, często opisywany wymownie: anielski głos i diabelska technika.
Tegoroczny Festiwal Wratislavia dopiero się rozkręca. Po dwóch koncertach wprowadzających, na których grano Szostakowicza i Beethovena, na Sali Głównej zagościł artysta, którego głos i repertuar predestynował raczej do występu w niewielkiej, kameralnej auli. A jednak największa sala koncertowa Narodowego Forum Muzyki pękała w szwach. I nie bez powodu.
Jaroussky to fenomen. Swoją błyskotliwą karierę rozpoczął nieco ponad dziesięć lat temu i od razu zawojował sceny, zgarniając prestiżowe nagrody i tytuły (Révélation artyste lirique 2004, Artiste lyrique de l’année 2007 i 2010, Echo Klassik 2008 i 2009). Młody i przystojny mężczyzna śpiewający bez wysiłku najczystszym sopranem zwrócił na siebie baczną uwagę zarówno publiczności, jak i krytyki. Dysponował nie tylko niebywałą skalą, szczególnie pięknie brzmiącą na najwyższych rejestrach, lecz również perfekcyjną techniką śpiewu, przywodzącą na myśl możliwości i umiejętności legendarnych barokowych artystów. To jego „anielski” głos i sceniczna charyzma wywołały swoistą modę na śpiew kontratenorowy, a publiczność przyjmowała każdy występ Francuza z żywiołowym entuzjazmem, jakiego mogłyby mu zazdrościć gwiazdy rocka.
W ostatnich latach na światowych scenach przybyło wielu nowych, młodych i równie znakomicie śpiewających kontratenorów, a jednak Jaroussky w oczach, a może raczej w uszach, wielu słuchaczy wciąż jest numerem jeden. Co stoi za tym fenomenem?
Przede wszystkim specyficzny i niepowtarzalny głos Francuza, który co prawda na najwyższych rejestrach nie brzmi już dziś tak czysto i lekko jak kilka lat temu, lecz wciąż jest uderzająco piękny. W śpiewie Jaroussky’ego daje się słyszeć pewien wysiłek, jednak jego czysta i jasna barwa jego mezzosopranu wciąż zachwyca w lirycznych i subtelnych w utworach.
Drugą istotną cechą artysty jest nieustanne poszukiwanie nowych dróg. Wielu zarzuca mu niemal, że „zdradza” barokowy repertuar albo podchodzi do niego zbyt lekko i niefrasobliwie, rozmieniając się w niemal popkulturowych interpretacjach szacownych arii. Od lat w jego repertuarze widoczna jest słabość do muzyki XVII wieku (tej sprzed twórczości tuzów barokowej opery – Heandla, Vivaldiego, Hassego). Muzyka wczesnego baroku jest mniej konwencjonalna i przewidywalna. Opera była wówczas świeżo powstałym gatunkiem sztuki i nie miała jeszcze narzuconych sztywnych ram. W twórczości kompozytorów XVII wieku widoczny jest element improwizacji i wyraźnie oddają oni szersze pole do popisu artystom eksperymentującym z interpretacją dawnych dzieł.
Z takim właśnie repertuarem przyjechał Jaroussky do Wrocławia, a mimo że na program składały się dzieła wielu kompozytorów, był on na tyle przemyślany i tak trafnie skomponowany, że sprawiał wrażenie spójnej i konsekwentnej całości. Kompozycje dobrano czasem na zasadzie kontrastu i dzięki temu mogliśmy usłyszeć obok siebie liryczną kantatę Rossiego (anielski głos!), a zaraz po niej brawurową arię Steffaniego (diabelska technika!). Poszczególne arie przeplatane były simfoniami i passacagliami instrumentalnymi, w których muzycy z towarzyszącego artyście zespołu Artaserse mogli popisać się techniczną biegłością i improwizacją.
No i wreszcie cecha, która dla scenicznego artysty jest nie do przecenienia – charyzma sceniczna. Jaroussky, będąc skądinąd prawdziwym idolem, jest bezpretensjonalnym i sympatycznym człowiekiem. W jego zachowaniu nie widać śladów „gwiazdorstwa” czy artystowskich póz. Ta bezpośredniość i wdzięk z jakimi zachowuje się na scenie, dzięki którym nawet wypadek z upadającymi na podłogę nutami potrafi przekształcić w dowcipną mini-scenkę, sprawiają że publiczność natychmiast go „kupuje”. I to zarówno ta znająca jego umiejętności, jak i ta całkiem świeża, odbierająca jego sztukę po raz pierwszy.
Sala Główna Narodowego Forum Muzyki dawno nie widziała takich owacji – trzy bisy, trzykrotne owacje na stojąco – występ Philippe’a Jaroussky’ego na długo pozostanie w pamięci widzów.
Iwona Ramotowska
dolce-tormento.blogspot.com
dolcetormento.pl
- Mecenasem Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans jest PKO Bank Polski, partner strategiczny Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu
Czytaj także:
Wratislavia Cantans – Europa Cantans
Operowe premiery nowego sezonu
Bankopasje
02019.07.16Kolejne niezwykłe filmowe spotkanie już w czwartek w Kinematografie
więcej„Stan cywilny? Tak.” To tylko jeden z wielu cytatów z „Rejsu”, które na stałe zagościły w języku polskim. Bo czy jest ktoś, kto owego dialogu nie kojarzy ze słynną filmową podróżą po Wiśle? W najbliższy czwartek 18 lipca w łódzkim kinie Kinematograf nie lada gratka dla fanów polskiego kina – na widzów czekać będzie kultowy obraz w reżyserii Marka Piwowskiego.
Bankopasje
02019.07.15Wielka bitwa konserwatorów o wielkie dzieło
więcejW 600. rocznicę wiktorii grunwaldzkiej z 15 lipca 1410 r. poddano kompleksowej renowacji obraz Jana Matejki „Bitwa pod Grunwaldem”. Dzięki przedsięwzięciu, które finansowo wsparł PKO Bank Polski, możemy dzisiaj podziwiać artystyczny rozmach twórcy. Powinniśmy przy tym docenić żmudną pracę konserwatorów dążących do przywrócenia dziełu świetności na co najmniej pół wieku.
Bankopasje
02019.07.12PKO Bank Polski oficjalnym partnerem quizu Ekstraklasy!
więcejPKO Bank Polski razem z Ekstraklasą S.A. prezentują nową i innowacyjną formułę rywalizacji wśród piłkarskich kibiców!
Bankopasje
02019.07.11„Świat przedwojennej fonografii” – o muzyce, sztuce i radiu opowiada Jan Emil Młynarski
więcejJazz trafił do Polski latach międzywojennych. Rolę sal koncertowych spełniały wówczas przede wszystkim dancingowe restauracje i nocne kluby, w których występowali pianiści i orkiestry jazzowe, piosenkarze oraz tancerze. Atmosferę kawiarnianych koncertów jazzowych Krakowa, Lwowa, a zwłaszcza Warszawy przywołuje podczas swoich występów Jazz Band Młynarski-Masecki.
Bankopasje
02019.07.09Sztafeta pomocy w Kluczborku
więcejPracownicy PKO Banku Polskiego i mieszkańcy Kluczborka wybiegali uśmiech dla Weroniki. Dzięki uczestnikom biegowej akcji charytatywnej, Fundacja PKO Banku Polskiego przekazała 10 tys. zł na rehabilitację dziewczynki. W ubiegłym roku podobną akcję zorganizowano dla Patryka, który teraz pomógł Weronice.
Bankopasje
02019.07.08#KandydatNaGwiazde – odcinek 5.
więcejZapraszamy na najnowszy odcinek naszego cyklu wideo #KandydatNaGwiazde.