"Intermedialność natury" - zaproszenie na wystawę sztuki współczesnej

Do końca stycznia w Centrali PKO Banku Polskiego w Warszawie przy ul. Puławskiej 15 można oglądać prace studentów prof. Jana Gryki z Instytutu Sztuk Pięknych Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Wystawa jest owocem pleneru malarskiego, który odbył się w maju tego roku w ośrodku edukacji regionalnej w podlubelskim Hołownie.

Bank zaprasza na wystawę wszystkich, którzy chcą się przekonać, jakie rozwiązania w swoich pracach proponują młodzi artyści zainspirowani "intermedialnością natury" (tak brzmiał zamysł artystyczny majowego pleneru). Jak wyjaśnia profesor Gryka, w takim ujęciu chodzi o "możliwość łączenia w nowe tożsamości wielowątkowych sfer zawartych w naturze, wzbogaconych o kontekst kulturowy i cywilizacyjny, występujący na danym miejscu".

Plener był próbą połączenia motywów o rozmaitym pochodzeniu i znaczeniu w nową wizualną i zintegrowaną całość. Najciekawsze prace zaprezentowano na wystawie.

• Studenci biorący udział w plenerze skupiali się również na zagadnieniu funkcjonowania sztuki w warunkach wiejskich. Sztuka ludowa, jak podpowiada profesor, w takich warunkach funkcjonuje naturalnie: "Tego, co jest produktem cywilizacji wielkomiejskiej, zapewne przeszczepić się nie da! Natomiast jest możliwa wszechstronna współpraca pomiędzy tymi obszarami i to wydaje się z dobrym skutkiem dla obydwu stron".

Uwagę zwraca ich różnorodność - zarówno w sensie medium, w jakim są zrealizowane, jak i ich zawartości. Obrazy "Mandale" Sylwii Gronowskiej powstały z żywych kwiatów rumianku, cykl "Anatomia" Agnieszki Dudek - przy wykorzystaniu korzonków roślin, a "Kompozycje organiczne" to obiekty, które są zbiorami znalezionych różnorodnych materii naturalnych, od kamieni po gałęzie drzew. W realizacji "Susznik" Paulina Janczylik połączyła żywe rośliny z odlewami własnego ciała. Wyłącznie z szyszek, gałązek, ziemi czy trawy Iwona Zygiel stworzyła "Autoportrety w zgodzie z naturą".

Studenci używali również organicznych elementów do tworzenia ceramiki - tak powstały m.in. "Wariacje halucynogenne" - barwne obiekty Kingi Stępniewskiej. Specyficzne malarstwo, bo wyłącznie na ciele, zaproponowała Aleksandra Staszach. "Układy horyzontalne" Pauliny Janowskiej natomiast to kilkanaście obrazów opisujących horyzont, moment zetknięcia się nieba i ziemi. W "Cyklu Życia" Jerzy Norkowski poszukuje rytmu i powtarzalności.

Wystawę można oglądać do końca stycznia przyszłego roku. w Centrali PKO Banku Polskiego przy ul. Puławskiej 15 w Warszawie. Wstęp jest bezpłatny.

Luiza Dziółko
Redakcja CI

Czytaj także:

"Więcej i na wyższym poziomie"

Sztuka jest kołem zamachowym cywilizacji

Zapraszamy na poplenerowy wernisaż prac studentów

Kolekcja sztuki współczesnej PKO Banku Polskiego