2018.03.15

Nowoczesny konsumencie uważaj, co aplikujesz!

Jesteś konsumentem. Coraz lepiej znasz swoja prawa i obowiązki. Wiesz, co robić, gdy odwołają twój lot, gdy zepsują się praktycznie nowe buty. Wiesz, czy kasjer musi wydać ci resztę co do grosza. Dziś Światowy Dzień Konsumenta. Postanowiliśmy zwrócić twoją uwagę nie tyle na to, co kupujesz, ale na to, co instalujesz. Bycie nowoczesnym konsumentem otwiera nowy katalog praw i obowiązków.

Praktycznie każdy ma dziś w kieszeni smartfon. Zapewne znasz wiele osób, którym telefony nie „odklejają” się od ręki. Dzwonią, wysyłają SMS-y, czatują, snapują, tworzą instastories, a także bankują. Często rezygnują z komputerów na rzecz smartfonów i tabletów. I tu o chronieniu swojej prywatności już zapominamy.

Dziś producenci oprogramowania mogą wiedzieć o użytkownikach w zasadzie wszystko, choć oczywiście zależy to od samej aplikacji i jej wydawcy. Nie ma wątpliwości, że np. te społecznościowe „śledzą" nasze zachowania w zasadzie permanentnie. Decyzje odnośnie tego, jak ich używamy, co przy ich pomocy przeglądamy i czego szukamy, są wykorzystywane do profilowania pod kątem marketingowym. Dlatego wystarczy raz szukać kosiarki, żeby przez kolejne dwa tygodnie na wszystkich banerach widzieć reklamy urządzeń do ogrodu – zauważa Paweł Warzecha, youtuber, twórca kanału Mobzilla poświęconego urządzeniom mobilnym.

Patrzę, gdy ty patrzysz

Według badania firmy Benchmark, użytkownicy smartfonów zerkają na nie nawet 221 razy dziennie. Bywa, że to dwustronna obserwacja. Zbiory danych stanowią ważny produkt w świecie cyfrowym. Dzięki odpowiedniej analizie są w stanie podpowiadać firmom, jakie produkty chętnie kupią konsumenci. Im więcej firma wie o tobie i o tym jakie masz nawyki, tym lepiej uda się jej dopasować ofertę. Z jednej strony to „atak” na prywatność z drugiej – dziś chętnie godzisz się na udostępniane informacji w zamian za tańsze produkty, atrakcyjniejsze promocje czy otrzymywanie tylko takich informacji, które cię interesują. Problem pojawia się wtedy, gdy udostępniasz całą wiedzę o sobie.

Większość aplikacji z oficjalnych sklepów wymaga od użytkownika przyznania szeregu uprawnień, na przykład dostępu do aparatu, książki adresowej czy funkcji administracyjnych telefonu. Należy pamiętać, że to użytkownicy decydują o tym, w jakim stopniu poświęcają swoją prywatność w zamian za możliwość korzystania z konkretnych programów. Zdarza się, że część uprawnień może być nieadekwatna do funkcjonalności obiecywanej przez aplikację. To powinno budzić podejrzenia użytkownika i wpłynąć na jego decyzję o ewentualnym przerwaniu procesu instalacji – ostrzega Kamil Sadkowski, analityk zagrożeń z firmy ESET.

Dostęp do SMS-ów, kontaktów, e-maili i połączeń

Firma AdGuard sprawdziła niedawno aż tysiąc najchętniej pobieranych aplikacji na system Android. Na początku analizowany był ich kod źródłowy, a następnie zachowanie po instalacji. 9/1000 aplikacji natychmiastowo rozpoczęło przesyłanie informacji na temat adresu e-mail użytkownika bez wyraźnej zgody czy nadanych uprawnień. Informacje te nie były szyfrowane, co dodatkowo naraża właściciela smartfona na nieuprawniony dostęp do prywatnych informacji. 494 aplikacje były w stanie pobrać numer telefonu i śledzić połączenia, 213 mogło pobrać adres e-mail użytkownika, 208 pozyskiwało dostęp do kontaktów, aż 88 aplikacji umiało pobrać wiadomości SMS.

By bezpiecznie korzystać ze smartfonów, należy pamiętać o dwóch rzeczach. Po pierwsze – nie da się w pełni chronić swojej prywatności. Dane na temat tego jak używamy telefonu, co z nim robimy, gdzie z nim jesteśmy trafiają do producenta aparatu, do twórcy systemu operacyjnego i wraz z instalowaniem aplikacji – również do ich deweloperów. Firmy te mogą z nimi zrobić dziesiątki rzeczy. Po drugie – nie jest tak źle, jak mogłoby się wydawać. Zdecydowana większość znanych instytucji, które przetwarzają nasze dane, robi to dbając o ich bezpieczeństwo. Ostrożność sugerowana jest w przypadku mniej popularnych dostawców, a programy warto instalować tylko z pewnych źródeł. Zatem paranoja – nie, ostrożność – tak – dodaje Paweł Warzecha.

Bezpieczeństwo urządzeń mobilnych jest ważne, bo chętnie korzystamy ze smartfonów jako narzędzi obsługi bankowości mobilnej. Nowoczesna aplikacja iKO daje ci pełną kontrolę nad kontem bankowym oraz finansami. Z poziomu urządzenia mobilnego zyskujesz szansę na dokonywanie przelewów, zatwierdzanie transakcji oraz kontrolowanie wszystkich wydatków kartami – zarówno debetowymi, np. Kartą PKO Ekspres do Konta, jak i kredytowymi, takimi jak Przejrzysta Karta Kredytowa. To tutaj możesz składać odpowiednie wnioski i zajmować się administracją bankową. Smartfon i iKO ułatwi ci również prowadzenie firmy i realizowanie obowiązków e-obywatela.

O czym powinieneś pamiętać?

1. Nowe aplikacje pobieraj tylko z autoryzowanych sklepów.

2. Zawsze korzystaj z najnowszej wersji systemu operacyjnego dostarczanego przez producenta telefonu.

3. Regularnie aktualizuj system i zainstaluj oprogramowanie antywirusowe.

4. Zachowaj ostrożność, gdy dostajesz SMS od nieznanych nadawców. Nie odpowiadaj na niego, nie dzwoń na podany w nim numer telefonu.

5. Nigdy nie ujawniaj danych do logowania i autoryzacji operacji ani danych dotyczących karty płatniczej.

Bartłomiej Pobocha

Czytaj także: 

Business intelligence, czyli klucz do ofert skrojonych na miarę 

Dużo płacisz kartą, telefonem, IKO? Zarządzaj limitami 

Każdy dzień, miesiąc, rok z aplikacją IKO

loaderek.gifoverlay.png