2018.02.20

Sztuczna inteligencja w bankowości za chwilę? Nie, teraz!

Autonomiczne pojazdy, które parkują za nas czy maszyny, które same w firmie przeanalizują dane, wyciągną wnioski i dostosują poziom produkcji. Tak zaczyna wyglądać rzeczywistość. Z roku na rok zainteresowanie AI (sztuczną inteligencją) rośnie. Najlepszym przykładem są giganci z doliny krzemowej.

Czym jest sztuczna inteligencja? To zjawisko, w którym mamy do czynienia z maszyną, nie z człowiekiem. Maszyna ta wykazuje zbiór cech podobnych do ludzkich – a zatem uczy się, myśli i w oparciu o analizę zebranych danych podejmuje odpowiednie działania. To proces podejmowania decyzji i kolejnych kroków, który nie jest programowany przez człowieka. Pokazuje, że wyciąganie wniosków staje się niejako samoistną konsekwencją zebranych informacji. 

Wyzwania i szanse 

AI to wielkie wyzwanie, ale też olbrzymia szansa dla przedsiębiorstw i pracowników. Na jej wdrożenie decydują się sektory, w których już są prowadzone inwestycje w zbliżone technologie, np. przetwarzanie danych w chmurze i Big Data. Dla dużych przedsiębiorstw wdrożenie rozwiązań AI może być kolejnym etapem cyfryzacji. Wiele raportów wskazuje na przewagę nad konkurencją, która może się zwiększyć między firmami zaawansowanymi cyfrowo, a tymi które nie spieszą się z innowacją. Potencjał do zagospodarowania danych przez nowoczesne systemy jest olbrzymi. Według raportu McKinsey około 80 proc. wszystkich danych zostało wygenerowanych w ciągu ostatnich 2 lat, a już w 2020 roku w skali świata, aż 50 miliardów urządzeń będzie połączonych z siecią. 

Na wprowadzenie sztucznej inteligencji, trzeba się przygotować. W pierwszej kolejności kluczowa jest identyfikacja potrzeb i plan działania. AI musi mieć miejsce i środowisko do gromadzenia i przetwarzania danych, ale też narzędzia do pracy. Potem jest już z górki, choć trzeba jeszcze, przed naciśnięciem przycisku „start”, zadbać o umiejętności pracowników i przygotowanie samej organizacji pracy. Czy to kosztowne? Niekoniecznie. Na sztuczną inteligencję nie trzeba od razu przeznaczać miliardów złotych. Nie da się tego porównać z zakupem maszyn dla przemysłu lub zaawansowaną modernizacją zakładów pracy. Co więcej, koszty przetwarzania danych, wraz z rosnącym do nich dostępem, są coraz niższe. 

Banki inwestują w AI 

Największe banki na świecie, w swoich planach strategicznych na najbliższe lata, wymieniają systemy oparte na AI. Asystenci do obsługi klienta czy narzędzia wspomagające operacje finansowe to tylko niektóre z nich. Szybkie i łatwe porozumienie z klientem, bez względu na dzień tygodnia i godzinę. Sztuczna inteligencja mogłaby szybciej reagować, odpowiadać na potrzeby i informować. Tak działa na przykład aplikacja do rozmowy z klientem, tzw. chatbot. To innowacja, która staje się powszechna w użyciu. Będzie z pewnością dopracowywana, z czasem nie tylko odpowie na proste pytania, ale także zbierze i przetworzy dane. Ponadto, na wzór tego, co dzieje się z użyciem sztucznej inteligencji w sektorze zabezpieczeń technicznych, będzie zapewne w stanie wychwycić
niestandardowe zachowania i zaproponować pozakatalogowe rozwiązania problemów. Prowadzi to do usprawnienia współpracy klienta z bankiem, znacznego przyspieszenia pewnych procesów oraz podniesienia komfortu obu stron. 

Jakościowa zmiana 

To, co nowe zawsze niesie spory ładunek niepewności. Sztuczna inteligencja z pewnością zautomatyzuje procesy i zmieni obecny obraz rynku pracy. Ale – co najważniejsze – niekoniecznie doprowadzi do jego zmniejszenia w sektorze bankowym. Wbrew obiegowej opinii wykorzystanie sztucznej inteligencji nie musi oznaczać zwolnień. Widać to na przykładzie największych firm na świecie. Nastąpiła w nich jakościowa zmiana. Ludzie specjalizują się w swoich dziedzinach, a dzięki pomocy automatów – zwiększa się ich produktywność. Często pracownicy zostają przesunięci do bardziej wartościowych zadań. Powstają nowe zawody, a dotychczasowe zostają przemodelowane. Badania McKinsey wskazują, że 24 proc. firm, które na większą skalę wdrożyły rozwiązania AI, spodziewa się w związku z tym wzrostu liczby pracowników.

Zjawisko sztucznej inteligencji to dziś mieszanka nadziei, obaw i niepewności, ale jedno jest pewne – rewolucja cyfrowa to fakt. To dzieje się tu i teraz, na naszych oczach. 

Marek Walczyk

Marcin Bednarski, dyrektor Departamentu Kampanii Bezpośrednich i Kontrolingu Detalicznego w PKO Banku Polskim.

Przewaga człowieka nad maszyną polega m.in. na kreatywności, zdolności do znajdowania niekonwencjonalnych rozwiązań czy umiejętności współpracy z innymi ludźmi. Z drugiej strony stosowanie narzędzi sztucznej inteligencji przyczynia się do zwiększania produktywności. Dotyczy to chociażby branży bankowej i wykorzystywanych przez nią czatbotów, czyli programów komputerowych, które mogą prowadzić rozmowy z klientami w czasie rzeczywistym.

Odpowiadając na proste polecenia wydawane przez klienta, czatbot będzie prowadził go do celu i realizował dany proces obsługowy. Przykładem może być znalezienie w historii rachunku pewnego rodzaju transakcji, których wyszukanie akurat interesuje klienta. Czatbot mógłby przyjąć również dyspozycję, np. zrealizować przelew. Część banków pracuje nad narzędziami, które rozumiałyby polecenia wydawane głosowo. Zmieniłby się sposób korzystania z bankowości elektronicznej: zamiast używać ekranu smartfona czy klawiatury komputera, mówilibyśmy do urządzenia, które przetwarzałoby nasz głos na polecenia

 

Czytaj także:

Nowoczesny konsumencie uważaj, co aplikujesz!

Business intelligence, czyli klucz do ofert skrojonych na miarę

Banko(mato)mania

loaderek.gifoverlay.png